
Kradzież fontanny, przewracanie kubłów, odwracanie znaków, łamanie ławek, robienie na nich ogniska, psucie automatu otwierającego toaletę w Parku Miejskim. Co jeszcze zrobią wandale? Kiedy zakończy się ta fala bezsensownego niszczenia wszystkiego, co nowe i ładne w Obornikach Śl.? Do kolejnego aktu wandalizmu doszło 6 lipca.
Ostatnio pisaliśmy o tym, że ktoś zrobił sobie ognisko na ławce, która stała w Obornickim Parku. Nie minęło wiele czasu, a chuliganie zdewastowali kosze na śmieci. Takie stylowe, czarne, metalowe. Nie dość, że pourywali je z zaczepów, to jeszcze śmieci porozrzucali po całym parku. Aż żal patrzeć. Ostatnio miasto zaczęło "odzyskiwać dawny blask". W parku na stawie zainstalowano fontannę, którą po krótkim czasie ukradziono. Dostawiono ławeczki, na których można odpocząć w czasie spaceru. Są też nowe, świetnie wyglądające kosze na śmieci (betonowe, z metalowymi wkładami, z osobnymi wkładami na niedopałki). Mamy nowe wiaty przystankowe, bo stare straszyły, mieszkańcy na nie narzekali. I co? I grupa wandali, która opanowała miasto niszczy to wszystko, z czego cieszyli się inni mieszkańcy. Na rondzie ustawiono kwietniki, są nowe rośliny. Aż miło popatrzeć na piękne kwiaty. Widać, że władze wychodzą naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy wielokrotnie wskazywali, że estetyka miasta pozostawia wiele do życzenia. W innym parku odremontowano altanę "grzybek". I co? I teraz wszystko, co urzędnicy kupują za wspólne pieniądze mieszkańców ma zostać zniszczone?
Może faktycznie jedynym rozwiązaniem jest zainstalowanie kamer w całym mieście (również za pieniądze mieszkańców), tak aby każdy zakamarek był monitorowany. Może wtedy uda się wyeliminować wandalizm?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
burmistrz zamiast o kamerach myśli o wyborach