Reklama

Autobus zagrożony zarazą

02/04/2013 20:17
"Witam serdecznie moja prośba jest, aby państwo może pomogli wsiom Morzęcin Wielki i Siemianice, ponieważ ich mieszkańcy nie mają zupełnie dostępu do komunikacji publicznej" - tak zaczyna się mail jaki niedawno otrzymaliśmy od Czytelniczki, przedstawiającej się jako "była mieszkanka" Morzęcina Wielkiego.

Dalej czytamy, jak miejscowość, przez którą nie przebiega żadna droga "tranzytowa" została zupełnie odcięta od świata. PKS likwidując nierentowne linie wycofywał sukcesywnie kursy do miejscowości na uboczu.  Proces ten przyspieszyło zakupienie przez gminę gimbusów. Razem z uczniami można było się rano wybrać do miasta, np. do lekarza. Komu się nie spieszyło, jeździł w ten sposób także do sklepu.

Jednak obecnie sytuacja się zmieniła: Czytelniczka pisze: "tak to wyglądało kilkanaście lat aż do momentu kiedy przyszła nowa opiekunka do autobusu dla dzieci. Od tamtej pory ludzie, którzy nie mają transportu muszą jechać na rowerze lub iść na nogach do sklepu, lekarza, po leki itd. Po rozmowie z burmistrzem Obornik Śl. niestety nic nie udało się wynegocjować. No i nadal jest brak transportu ja nie mówię, że bus ma być codziennie, ale chociaż w taki poniedziałek i czwartek; dwa razy w tygodniu wystarczy w zupełności. Niedawno dowiedziałam się, że autobusem mogą jeździć osoby, które pracują w szkołach, urzędach itp. Gdzie tu sprawiedliwość to jakieś poniżanie starszych osób, które muszą patrzeć, jak autobus jedzie, a one iść za nim".

Sołtys Morzęcina Wielkiego Renata Kusztelak potwierdziła, że obecnie autobus dowożący dzieci do szkół nie zabiera innych osób, choć kiedyś to było praktykowane. Powiedziała nam jednak, że to nie jest decyzja opiekunki, a sytuacja wynika z przepisów: kiedyś dzieci z Morzęcina Wlk., podobnie jak z sąsiednich Siemianic, woziła prywatna firma, która miała ubezpieczonych wszystkich pasażerów, dziś jeździ gminny gimbus przeznaczony tylko do przewozu uczniów.

Czy rzeczywiście zmieniły się przepisy w tej sprawie spytaliśmy burmistrza, wysyłając następujące pytania:

"1.Od kiedy i dlaczego uniemożliwiono mieszkańcom Morzęcina Wielkiego dojeżdżanie do miasta autobusem szkolnym? Proszę podać podstawy prawne i ew. zmiany w przepisach.

2. Jeśli przepisy nie pozwalają na korzystanie z gminnego gimbusa innym osobom niż uczniowie, czy nie można tak ustalić trasy dowożenia dzieci do szkół, by Morzęcin Wlk. obsługiwała prywatna linia autobusowa?

3. Czy gmina podejmuje jakieś kroki, by mieszkańcom, zwłaszcza ludziom starszym ułatwić dojazdy do Obornik Śl. – do lekarza, do sklepu...? Jeśli tak, jakie to są przedsięwzięcia i kiedy można liczyć na efekty?"

Odpowiedź, niestety nie tylko nas nie zadowoliła, ale wręcz zaskoczyła: "zgodnie z art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, obowiązkiem gminy jest zapewnienie uczniom bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dzieci do szkoły i ze szkoły lub zwrot kosztów przejazdu środkami komunikacji publicznej. Gmina nasza realizuje ww. obowiązek częściowo własnym transportem, a częściowo przez firmę transportową wyłonioną w drodze przetargu. Własnym transportem wozimy tylko dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów oraz w porozumieniu z dyrektorami szkół średnich również młodzież ponadgimnazjalną. Kierowca i opiekun mają zakaz zabierania innych osób niż wymienione powyżej ponieważ ze względu na obowiązek sprawowania opieki nie możemy narażać dowożonych dzieci na kontakt z osobami chorymi udającymi się do ośrodka zdrowia. Ponadto w przypadku zgody na przewóz osób innych niż uczniowie narażalibyśmy kierowcę i opiekuna na konsekwencje w razie wypadku czy agresji ze strony tych osób w stosunku do uczniów.

W przypadku firmy wybranej w drodze przetargu dopuszczona jest możliwość przewożenia innych osób niż uczniowie w miarę wolnych miejsc w autobusie, osoby po wykupieniu biletu u kierowcy stają się pasażerami posiadającymi pełne uprawnienia wynikające z ubezpieczenia pasażerów.

Gmina zachęca prywatnych przewoźników do organizowania na terenie gminy Oborniki Ślaskie transportu zbiorowego, jednakże każda firma kalkuluje, czy obsługiwanie danej trasy będzie przynosiło jej zyski dlatego zarówno PKS jak i firmy prywatne polikwidowały wiele kursów z małych miejscowości". Tę odpowiedź podpisał zastępca burmistrza Karol Kos.

Niestety, mimo kilkakrotnych prób, nie udało nam się skontaktować z wiceburmistrzem. Nie wiemy więc, kto zakazał kierowcy i opiekunowi "zabierania innych osób", ani dlaczego ew. zgoda "naraziłaby kierowcę i opiekuna na konsekwencje w razie wypadku czy agresji..."

Nie wiadomo też, w jaki sposób gmina zachęca prywatne firmy do organizowania transportu zbiorowego i jakie są tego "zachęcania" efekty.

Trzeba także podkreślić, że ustawa o systemie oświaty nie zabrania wozić osób chorych autobusami szkolnymi, a ponadto jest jeszcze ustawa o samorządzie gminnym, której art. 7 ust. 1. pkt 4 stanowi, że zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy lokalnego transportu zbiorowego!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Virus - niezalogowany 2013-04-03 09:01:58

    No cóż... kapitalizm rządzi się innymi prawami niż socjalizm (od słowa socjalny). Jeśli coś jest nieopłacalne (nie rentowne) to w ustroju kapitalistycznym, teoretycznie nie może istnieć. W Polsce jednak kapitalizm jest postrzegany jedynie od strony zyzsków, mimo, że te wymagają zazwyczaj również nakładów (inwestycji lub kosztów). Większości Polaków, wydaje się, że wszystko można mieć za darmo i nie trzeba ponosić wydatków. Tylko za co w takim razie płacimy podatki? W Kapitalizmie coś takiego jak podatek nie ma racji bytu, ponieważ nie przynosi dochodu, a rząd jest nie rentowny. Należałoby zatem zastanowić się nad likwidacją nierentownych mechanizmów administracji wraz z jej zawartością.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do