Reklama

Linia wysokiego ryzyka

28/02/2013 10:50
Nie sposób oceniać, czyim błędem są kable energetyczne, które stwarzają realne niebezpieczeństwo nad terenem boiska należącego do żmigrodzkiej szkoły specjalnej. Teraz jest zima, więc problem odszedł na dalszy plan, ale niedługo przyjdzie wiosna i jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana do tej pory, z pewnością powróci. Problem ten został poruszony podczas grudniowej sesji rady miejskiej w Żmigrodzie przez radnego Jana Gmyza. - Dzieci kopią piłkę, zaczepi kable, stanie się jeszcze jakieś nieszczęście! Nie może tak być, że na terenie szkoły nie jest bezpiecznie – grzmiał radny. Postanowiliśmy pójść za tym tropem i zbadać sprawę. Kontaktujemy się z dyrektorką Zespołu Szkół Specjalnych Magdaleną Brodalą. Pytamy, czy ktoś się tymi kablami zainteresował i czy szkoła podejmowała próbę interwencji w tej sprawie. - Oczywiście zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie stanowią te kable. Skierowaliśmy odpowiednie pismo, zarówno do energetyki,  jak i do starostwa, nalegamy na rozwiązanie, ale pozostaje nam czekać teraz na stosowną decyzję. Za wskazówką dyrektorki, kontaktujemy się ze starostwem. Pytamy, kto jest odpowiedzialny za dokonania przełączy tych kabli i kiedy dyrekcja szkoły specjalnej może się spodziewać interwencji w tej sprawie.

Partycypacja kosztów


Dowiadujemy się istotnej dla tej sprawy rzeczy. Oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy ze starostwa: "Pani Dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Żmigrodzie skierowała pismo do Rejonu Energetycznego w sprawie usunięcia słupa energetycznego z terenu działki. Powiat Trzebnicki wystąpił do Rejonu Energetycznego o wydanie warunków technicznych przebudowy sieci i zlecił wykonanie projektu. Rejon Energetyczny wstępnie zgodził się na pokrycie kosztów przebudowy. Projektant zgodnie planem przestrzennym dla miasta Żmigród wystąpił do Konserwatora Zabytków o uzgodnienie wytycznych do projektowania. Uzgodnienie znacząco rozszerzyło zakres projektu i robót o sąsiednią działkę, na której znajduje się kościół. Ponieważ Powiat nie może w tym zakresie samodzielnie ponosić kosztów projektu, zwróci się do Proboszcza w sprawie partycypowania w tych kosztach. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę i przebudowie sieci teren przyszkolny będzie przygotowany do budowy boiska wielofunkcyjnego dla potrzeb szkoły."

Jak widać, nawet miejscowy ksiądz, chcąc nie chcąc, "załapał się" do sprawy! Z informacji tej można wywnioskować, że teraz w sprawie przełączy linii energetycznej dużo będzie zależało od proboszcza miejscowej parafii. Dzwonimy, by zapytać proboszcza parafii Św. Trójcy w Żmigrodzie o to, czy starostwo kontaktowało się z nim i jaką decyzję podejmie w sprawie ewentualnej przebudowy, na działce będącej własnością parafii.

- Nie przypominam sobie, żeby starostwo kontaktowało się ze mną w tej sprawie, ale raczej będę otwarty na pomoc. Jeżeli dostanę pismo albo ktoś będzie się ze mną kontaktował, to z całym szacunkiem dla prasy, ale będę załatwiał tą sprawę bezpośrednio z osobą zainteresowaną - odpowiada duchowny.

Pomimo, że proboszcz na początku rozmowy ostrożnie dał do zrozumienia, że będzie otwarty na współpracę ze starostwem, może się zdarzyć, że nie zgodzi się na współpokrycie kosztów przełączy. Z powrotem pytamy w starostwie, co się stanie, jeśli dojdzie do takiej sytuacji. Odpowiada Marek Rakowski, naczelnik działu inwestycyjnego:

- Miejmy nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Wszystko jest kwestią rozmów z proboszczem. Tym bardziej jeśli kosztem będzie tylko wykonanie dokumentacji projektowej, która powinna wynieść ok. 5 do 7 tys. złotych, o ile firma Tauron podtrzyma swoją deklarację pokrycia pozostałych kosztów.

W momencie, w którym jesteśmy po rozmowie ze Starostwem i księdzem proboszczem, jest późne piątkowe popołudnie. W imię rzetelnego zdobywania informacji wypada nam zwrócić się z ponowną prośbą o komentarz w tej sprawie do pani dyrektor.

Akcja - reakcja


W poniedziałek rano dzwonimy do Szkoły Specjalnej, aby zapytać panią dyrektor o komentarz na temat informacji, do których udało nam się dotrzeć. Okazuje się, że od piątku dyrekcja szkoły nie tylko dostała odpowiedź ze starostwa, ale także przygotowuje się do spotkania z proboszczem.

- W tych dniach rozmawiałam z przedstawicielami starostwa. Jesteśmy przed rozmową z proboszczem, wszyscy zakładamy optymistyczny scenariusz. W sezonie letnim wierni przychodzą do kościoła, ludzie stoją na zewnątrz, więc przebudowa tej sieci ma także na celu zwiększenie bezpieczeństwa parafian – mówi nam w rozmowie telefonicznej dyrektorka szkoły. Wygląda na to, że po okazaniu naszego zainteresowania kwestią bezpieczeństwa na boisku szkolnym, sprawa posunęła się do przodu...

Pozostaje czekać na stosowną decyzję księdza proboszcza w kwestii ingerencji w działkę, na której znajduje się kościół, gdzie celebrowane są msze w sezonie letnim. Jeśli się zgodzi, przyłącze linii energetycznej zostanie wykonane bez przeszkód. Nie chcemy być złym prorokiem i spekulować, co się stanie jeśli proboszcz z różnych powodów nie zgodzi się na ingerencję w teren należący do kościoła. Wszystkim zależy na bezproblemowym rozwiązaniu tej sprawy. Póki co przyglądamy się pnączom kabli energetycznych nad boiskiem. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, o którym będziemy informować.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do