Reklama

Ucieczka z Sądu, jaką karę dostaną policjanci?

28/08/2012 21:56
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wtorek 14 sierpnia. Dwaj policjanci doprowadzali do sądu 18-letniego mężczyznę, który pomimo dozoru policyjnego nadal dokonywał różnych przestępstw.

W związku z tym, że łagodniejszy środek zapobiegawczy nie zadziałał, prokurator zadecydował o złożeniu do sądu wniosku, o areszt tymczasowy dla oskarżonego. Jednak tak dolegliwy środek zapobiegawczy, jakim jest areszt, może nałożyć tylko sąd po rozpoznaniu sprawy.

Dlatego też, dwaj policjanci z prusickiego Posterunku Policji doprowadzali do sądu mężczyznę. Kiedy już sędzia podjął decyzję o tym, że oskarżony musi trafić do aresztu, aby dopełnić procedury, funkcjonariusze wyprowadzili go z sali sądowej i czekali na dokumenty, które mieli dostać z sekretariatu.

Wtem niespodziewanie mężczyzna wyrwał się policjantom, w błyskawicznym tempie zbiegł ze schodów i wybiegł niezatrzymywany przez nikogo. Policjanci, którzy ruszyli za nim w pościg nie złapali go, ponieważ jeden przewrócił się na schodach, a drugi tuż obok wejścia. Funkcjonariusze złapali mężczyznę dopiero w piątek nad ranem.

Z powodu urlopu nieobecny był oficer prasowy, a policjant który go zastępuję miał akurat wolne w poprzedni poniedziałek. Zarówno komendant Komendy Powiatowej w Trzebnicy jak i rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Trzebnicy niechętnie komentowali zdarzenie, odpowiadając, że trwa postępowanie dyscyplinarne, które ma wyjaśnić w jaki sposób policjanci zawinili.

Więcej informacji na temat zaistniałej sytuacji udzielił nam policjant, który w okresie urlopowym zastępuję oficera prasowego.

- Policji zależy na tym, aby wyjaśnić okoliczności ucieczki oskarżonego z sądu - mówi asp. Piotr Dwojak, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy - Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalić w jaki sposób policjanci zawinili i wyznaczyć im karę.

Zabezpieczyliśmy, między innymi, monitoring z sądu. Postępowanie wobec policjantów, którzy zawinili prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Trzebnicy. Policjantom wobec których toczy się postępowanie grozi kara nagany z wpisem do akt - tłumaczy Piotr Dwojak. Policjant dodaje, że nie było potrzeby, ale wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy przekazywać Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

- Funkcjonariusze, którzy doprowadzali oskarżonego do sądu, są policjantami pracującymi w Posterunku Policji w Prusicach - mówi Piotr Dwojak i dodaje, że mężczyzna, który uciekł z sądu, to 18-letni mieszkaniec gminy Prusice. - Ten mężczyzna wcześniej był już karany za kradzieże i włamania. Miał orzeczony dozór policyjny. Niestety, mimo tego środku zapobiegawczego popełniał kolejne przestępstwa.

Razem ze swoimi wspólnikami skradł dużą ilość pieniędzy jednemu z przedsiębiorców. To właśnie policjanci z Posterunku Policji w Prusicach przeprowadzili rozpoznanie i udało się zatrzymać złodziei. Co najistotniejsze, udało się  również odzyskać część skradzionych pieniędzy, a także innych łupów.

Dla nas policjantów ta ucieczka oskarżonego z sądu jest wyjątkowo przykrym zdarzeniem, ponieważ policjanci którzy najpierw odnieśli wielki sukces, bo namierzyli sprawcę kradzieży i odzyskali sporą część skradzionego majątku, a potem przez małe niedopatrzenie sprawca im zbiegł. I to właśnie ten fakt został najbardziej nagłośniony.

Mężczyzna, którego doprowadzali do sądu był doskonale znany policjantom, bo wielokrotnie już go wcześniej zatrzymywali - tłumaczy Dwojak i dodaje, że nie wiadomo, dlaczego mężczyzna zdecydował się na taki akt desperacji jakim była ucieczka z sądu:

- Być może młody chłopak zdał sobie sprawę z nieuchronności kary, kiedy sędzia zadecydował o zastosowaniu środku zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego. Na pewno oskarżony kierował się impulsem, nie miał planu. Może o tym świadczyć fakt, że policjanci znaleźli go w szopie blisko własnego domu - mówi Piotr Dwojak.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do