Kryształy, gwiazdy, ogniwa, przestrzenie, struktury, kompozycje. Tytuły "wycinanek" Mieczysława Miszewskiego, odwołują się do źródeł inspiracji artysty, którymi przede wszystkim była natura: mikroskopowy obraz komórki i płatka śniegu, światło rozszczepione we wnętrzu kryształu, żyłkowanie liści, rzeźba kory, wszechświat zamknięty w kropli rosy. Artysta przetwarzał je na najprostsze elementy, szukał dla nich nowego ładu i budował nowe struktury lub ich podstawowe elementy. Wypowiadał przez nie własną wizję świata. I własną o nim prawdę.
"Wycinanki" - wbrew swojej nazwie - nie były wycinane, a wykrawane specjalnym nożem, w papierze przypiętym do deski kreślarskiej. Ten końcowy etap poprzedzały żmudne poszukiwania - prowadzące od idei, poprzez robocze szkice, aż do ostatecznej formy. "Wycinanki" naklejane były następnie na jednobarwnym, starannie dobranym papierze lub rzadziej, na szarym płótnie. Prace były dwubarwne - najczęściej czarne lub granatowe na białym tle. Istniało pewne podobieństwo między techniką stosowaną przez artystę, a sposobami używanymi w zdobnictwie podhalańskich kościołów. W podobny sposób, po dziś dzień, wycina się papierowe patrony służące jako negatyw wzorów odbijanych i malowanych na drewnie.
Mieczysław Miszewski urodził się 6 czerwca 1912 roku w Zakopanem. Lata młodzieńcze, studia na Uniwersytecie Jana Kazimierza, pierwsze fascynacje artystyczne przeżył w rodzinnym Lwowie. Debiutował w latach wojny, we Lwowie, wierszami opublikowanymi w wydanym w warunkach konspiracyjnych zbiorze poetyckim "Przekroje". Był również, razem z Tadeuszem Forowiczem, ilustratorem książki. To podwójne pole zainteresowań artystycznych towarzyszyło mu przez całe życie, uzupełniało się wzajemnie i dopełniało. W latach powojennych związany domem rodzinnym i pracą zawodową (był farmaceutą) z Trzebnicą, publikował wiersze w prasie literackiej i zajmował się różnymi formami sztuki użytkowej, projektował: kilimy, kinkiety i metalowe ornamenty, a także zydle i ławy. Wnikliwie studiował wzornictwo ludowe Podhala, stając się jego znawcą.
Po październikowej "odwilży" czynnie uczestniczył w życiu wrocławskiego środowiska artystycznego. To właśnie wówczas, w 1957 roku, ukazał się jego zbiór wierszy "Poręcze świateł" i, prawie jednocześnie, na wystawie w Ognisku Kultury Plastycznej we Wrocławiu, po raz pierwszy zaprezentowano jego "wycinanki". Zarówno zbiór wierszy, jak i wystawa zostały przychylnie przyjęte. W recenzjach i omówieniach zwrócono uwagę na pokrewieństwo obu form wypowiedzi artystycznej: na ascezę środków wyrazu, na dążenie do syntezy i precyzyjnego formułowania idei, na narzucone sobie rygory artystyczne i estetyczne.
W następnych latach ukazała się kolejna książka poetycka Mieczysława Miszewskiego "Elementy" (1959), a na kilku wystawach prezentowano nowe cykle "wycinanek" oraz innych prac. W 1964 roku artysta został członkiem wrocławskiego oddziału Związku Literatów Polskich i zyskał wśród pisarzy oddanych sobie przyjaciół. Imponował cnotami coraz rzadziej spotykanymi: uczynnością, prawością, skromnością. Strojem i sposobem bycia przypominał artystów, którzy w początkach XX wieku wędrowali ścieżkami pod Giewontem: sweter z odznaką ratownika GOPR-u, turystyczna bluza albo kożuszek, beret, a zimą baranica, wysokie turystyczne buty, torba przewieszona przez ramię.
Zmarł 13 czerwca 1973 roku w Trzebnicy. Już po śmierci artysty ukazały się dwa kolejne zbiory wierszy: "Światłocienie" (1975) i "Wycinanki" (1979). Dopełnieniem ostatniego zbioru były reprodukcje "wycinanek" i aforyzmy.
W książce "Ślady na ziemi" przedstawiłem sylwetkę Mieczysława Miszewskiego w rozdziałach: "Świat dni zwyczajnych" i "W dobrym towarzystwie". Mieczysław Miszewski był członkiem Związku Literatów Polskich, współzałożycielem Towarzystwa Miłośników Ziemi Trzebnickiej i aktywnym członkiem zarządu, organizatorem wielu "Wieczorów przy kawie", w których brało udział wielu wybitnych twórców, pisarzy, naukowców, poetów. Spotkania te gromadziły wielu słuchaczy, a w czasach, w których nie było jeszcze telewizorów, twórcy z "najwyższych półek" budzili duże zainteresowanie.
W Brzasku XI-XII z 2003 r. obszerną analizę wycinanek i wzajemnych relacji miedzy wierszami wycinankami, zaprezentował syn Mieczysława Zbigniew w artykule "Refleksje i komentarze o wierszach i wycinankach, o ornamencie i znaku..." s. 115- 138.
Wiersze artysty oszczędne w słowach i dziś czarują swoją urodą:
Kocie Góry
Trochę bieli
zimującej
po wąwozach
Wschód zieleni
u podnóża
wzgórz kwietniowych
Parę niedziel
wyprzężonych
z kalendarza
letnich godzin
Słońca jesień
przystrojona
w słoneczniki
gwiazd milczących
I pieśń szronu
pełzająca
sennym grzbietem
Kocich Gór
Mieczysław Miszewski
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie