
Najpierw rodzice wysłali do nas list i zamieścili go także na swoim profilu Facebooka. Burmistrz, nie publikując listu rodziców, odpowiedział im na łamach gazetki samorządowej. Rodzice wysłali do nas odpowiedź na oświadczenie burmistrza i jednocześnie usunięto konto z FB, bo jak piszą wylała się na nich fala hejtu, zwłaszcza od osób... bezdzietnych. Twierdzą, że władza traktuje ich jak obywateli gorszej kategorii...
Szanowny Panie Burmistrzu,
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Zapewnienie miejsc wszystkim dzieciom" powinno oznaczać stworzenie budynku odpowiedniego do potrzeb wszystkich dzieci, a nie przyjęcie wszystkich dzieci do za małego budynku.
A gdyby tak do przedszkola i żłobka przyjęto mniejszą ilość dzieci też byłoby larum że nowa placówka a miejsc brak.
gdyby w Trzebnicy nie poprzyjmował jakichś dzieci też by Nowa pluła, takie jest zadanie Nowej, ale masz 100% racji, POza naszym burmistrzem inni włodarze mają dzieci i rodziców dzieś
"Osobiście (osoba fizycznie pisząca pismo) mając do porównania dziesiątki przedszkoli zarówno prywatnych, jak i publicznych, mogę stwierdzić, że w żadnym cywilizowanym miejscu nie występują tak liczne grupy". Nic dziwnego, tam najprościej w świecie wprowadzone są limity przyjęć. Nikt się nie przejmuje co zrobią rodzice dzieci nieprzyjętych (we Wrocławiu jest to zawsze grupa liczniejsza od tych przyjętych) ze swoimi pociechami. I doprowadzicie do tego, że w przyszłym roku rodzic nie będzie miał możliwości decyzji czy pozostawić dziecko w "przepełnionym" przedszkolu czy nie. Kto inny o tym zadecyduje za nich, tak jak to jest robione we wszystkich "cywilizowanych" przedszkolach. PS. Pomysł na projekt na budżet obywatelski: "Rozbudowa przedszkola". Może tędy droga?