
Inwestor wydał grubą kasę, żeby kupić od gminy działkę, na której chce wybudować nowoczesne osiedle. Okoliczni mieszkańcy nie chcą mieć obok siebie blokowiska. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków nie wydał uzgodnienia na budowę, ale... oparł się na nieistniejącym planie zagospodarowania terenu.
Jak to możliwe?
Nowa inwestycja ma powstać w Obornikach Śląskich na terenie przy ul. Poniatowskiego, naprzeciwko basenu kąpielowego. Działka jest spora, ale bardzo zaniedbana.
Przez ostatnie lata była używana jako plac manewrowy dla szkół jazdy. Szkolili się tu kierowcy zdający na prawo jazdy.
Teren zarastał, nic się na nim nie działo. W zamierzchłych czasach używany był jako parking "awaryjny" przy dużych imprezach.
Poprzedni burmistrzowie chcieli sprzedać działkę, bo jej położenie jest bardzo atrakcyjne. Dla miasta sprzedaż oznaczałaby dodatkowe dochody z samej transakcji, ale także z przyszłej inwestycji - podatki.
Teraz teren został sprzedany, ale mieszkańcy, którzy mają swoje domy w okolicy obawiają się, że nowe bloki będą miały niekorzystny wpływ na ich własność.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W INTERNECIE!
NIE PRZECZYTASZ W INNEJ GAZECIE!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie