Reklama

Rolnicy nam nie przeszkadzają?

20/07/2018 11:00

Hałasują, kurzą, pracują w nocy, jeżdżą wielkimi maszynami - tak w niektórych zakątkach kraju mieszkańcy skarżą się na rolników pracujących na polach.




A jak jest u nas?



Czy policja dostaje sygnały o uciążliwych pracach polowych?


Kilkanaście dni temu kraj obiegła informacja, że mieszkańcy jednej z miejscowości koło Oławy poskarżyli się, że pracujący rolnicy zakłócają im spokój. Może i nie byłoby w tej sytuacji nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że policjanci, którzy przyjechali na interwencję...




ukarali pracującego
w polu rolnika mandatem




[caption id="attachment_118998" align="aligncenter" width="800"] W powiecie trzebnickim nikt nie skarżył się policji, że przeszkadzają mu prace polowe[/caption]

Ta precedensowa sytuacja wywołała wiele skrajnych komentarzy. Izba Rolnicza i rolnicy radzili, aby zastanowić się, skąd się bierze chleb, który codziennie jemy, warzywa i owoce. W wielu komentarzach można też było przeczytać, że rolnicy przeszkadzają przede wszystkim dlatego, że ich maszyny często hałasują i kurzą.

Reklama

Do naszej redakcji dochodzą sygnały, zwłaszcza jesienią, kiedy kopane są buraki czy ziemniaki, że maszyny rolnicze zanieczyszczają drogi, ale na hałas i kurz nikt się nie skarżył.



A czy policja odbierała już jakieś sygnały o uciążliwości prac rolników?


- Już kilka dni temu zostałam poproszona o przygotowanie takiej informacji dla Komendy Wojewódzkiej Policji. Sprawdzaliśmy różne zgłoszenia i nie mamy żadnego, dotyczącego uciążliwości pracy rolników. - powiedziała nam Daria Szydłowska z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.


- Ludziom trochę się poprzewracało w głowach. Sprowadzają się na wieś i narzekają, że to koguty pieją, a to obornik śmierdzi, a że się kurzy... Ale po swojskie jajeczko chętnie przychodzą. Pokazują dzieciom jak wygląda kura czy krowa.

Reklama

Teraz już mało który gospodarz ma konia, bo wszystkie prace wykonuje ciągnikiem. A jak ma więcej pola, to wynajmuje ogromne maszyny. My musimy skosić zboże jak jest sucho, bo inaczej spleśnieje.




My też wolelibyśmy w nocy spać,
a nie kosić



- mówi jeden z rolników, który swoje gospodarstwo ma w gminie Oborniki Śl.


- Zobaczymy jakie będą ceny w skupie, ale jak patrzę na kolegów, którzy mają porzeczki czy maliny, to straszną mają w tym roku biedę. Nie dość, że deszczu nie było, kiedy był potrzebny i owoców jest mało, to jeszcze ceny po kilkadziesiąt groszy za kilogram i jak nie sprzedadzą bezpośrednio do sklepów czy ludziom, to nawet nie opłaca im się zbierać. A tu ludziom jeszcze kombajny przeszkadzają... - komentuje rolnik.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama