
Szkoła jest powiatowa, uczniowie z gminy Żmigród i spoza niej, a rodzice się denerwują, bo nie wiadomo, kto będzie woził ich dzieci do szkoły. Starosta, który jest organem prowadzącym szkoły uważa, że to burmistrz Lewandowski powinien zapewnić dojazd. Burmistrz odpowiada, że nie będzie płacił za dowóz, do nie swojej szkoły.
Kto ma rację?
Z prośbą o interwencję zwrócił się do nas pan Wiktor, którego dziecko uczęszcza do Powiatowego Zespołu Szkół w Żmigrodzie.
- Proszę o zainteresowanie się sprawą dowozów dzieci do szkoły w gminie Żmigród, a w szczególności Powiatowego Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Żmigrodzie. Przed rozpoczęciem roku szkolnego na stronie szkoły pojawiła się następująca informacja: "Informuję, że z dniem 1 września 2017r. Gmina Żmigród zaprzestaje bezpłatnego dowozu uczniów do Powiatowego Gimnazjum w Powiatowym Zespole Szkół im. Jana Pawła II w Żmigrodzie. Podjęte próby rozwiązania problemu okazały się nieskuteczne (pisaliśmy o tym już dwa tygodnie temu - przyp. red.) - mówi rodzic i dodaje, że sprawa dotyczy dzieci mieszkających w miejscowościach: Pietrowice Małe, Chodlewko, Strupina, Górowo, Sucha, Staszowice, Aleksandrowice, Białawy Wielkie. To one nie są już objęte dowozem przez gminę Żmigród.
Czytaj na kolejnej stronie...
- W poniedziałek 4 września 2017 r. ruszyła machina szkolna, a co za tym idzie akcja biletowa we wszystkich szkołach.
O sprawę dowozów dzieci, na ostatniej sesji Rady Powiatu dopytywał także radny ze Żmigrodu, Damian Sułkowski.
- Chciałbym się dowiedzieć czy Powiat będzie realizował nieodpłatny dowóz dzieci do Szkoły Powiatowej w Żmigrodzie, czy uczniowie tak jak w tej chwili, będą musieli kupować bilety i jeździć za własne pieniądze? - pytał radny Sułkowski.
- Gdyby pan znał Ustawę o systemie oświaty, to by pan wiedział, że obowiązek dowozu dzieci do szkoły podstawowej i do gimnazjum spoczywa na danej gminie. W związku z tym, jeżeli są pobierane pieniądze od tych uczniów, którzy dojeżdżają do Powiatowego Zespołu Szkół im. Jana Pawła, to jest to nielegalne, bo gmina ma obowiązek dowieźć dzieci do szkoły - odpowiadał starosta, a Damian Sułkowski podkreślił, że gmina ma obowiązek dowieźć dzieci, ale do szkoły podstawowej i gimnazjum, a nie do średniej.
- Jeśli chodzi o ścisłość, to gmina powinna dowieźć dzieci do gimnazjum gminnego i ten kawałek dzieci powinny sobie dojść do swojej szkoły, bo tak mówi litera prawa. Dyrektor szkoły powiatowej już rozmawia z burmistrzem Robertem Lewandowskim, żeby ten problem rozwiązać, bo burmistrz postępuje niezgodnie z prawem - dodał starosta.
- Ale rozmawiał czy rozmawia? Teraz chyba nie ma żadnego porozumienia - dopytywał radny. - Nie musi być żadnego porozumienia, dzieci muszą mieć dowóz, a to jest sprawa burmistrza - przekonywał starosta.
Radny chciał usłyszeć konkretną odpowiedź, kiedy problem zostanie rozwiązany i kiedy dzieci będą jeździć bezpłatnie, ale... żaden konkret nie padł.
Czytaj na kolejnej stronie...
- My, jako Gmina Żmigród, nie jesteśmy organem prowadzącym szkoły powiatowej, w której jest jeszcze klasa gimnazjalna, II i III rocznik. Nie powinniśmy finansować dowozów dzieci do nie swoich szkół, bo nie mamy przychodów z tym związanych. W sposób naturalny nie powinno to mieć miejsca. Co prawda, robiliśmy tak przez ostatnie lata, ale wynikało to jeszcze ze starego porozumienia, jeszcze z początku tego wieku - mówi burmistrz Robert Lewandowski. Jak podkreśla, decyzja o zaprzestaniu dowozów nie została podjęta z dnia na dzień. - Od półtorej roku prowadziliśmy ze Starostwem korespondencję w tym temacie. Kilka miesięcy temu wypowiedzieliśmy porozumienie, a w lipcu napisaliśmy jeszcze pismo, w którym podkreśliliśmy, że dowozy do szkoły powiatowej nie są naszym obowiązkiem, ale zaproponowaliśmy Staroście takie rozwiązanie, że albo sfinansuje dowozy swoich uczniów, a my weźmiemy je w zakres przetargu lub poprosiliśmy o podanie innego rozwiązania. Prosiliśmy o szybką odpowiedź. Ta jednak przyszła po czasie, ale bez żadnej propozycji rozwiązania problemu. Odpowiedzieliśmy na to pismo, ale nie widzimy w Starostwie chęci porozumienia - wyjaśnia burmistrz i podkreśla, że wśród dzieci, które są w szkole powiatowej to, połowa jest z innych gmin. -Żadna inna gmina nie dowozi za swoje pieniądze do szkoły powiatowej i to jeszcze dzieci spoza gminy - uważa burmistrz i dodaje, że to starostwo powinno sfinansować dowozy, a być może dyrektor szkoły powinien poszukać innych rozwiązań. - W liceum dwujęzycznym, do którego gmina nie mogła finansować dojazdów, znaleziono inne rozwiązanie. Aby nie narażać na koszty rodziców, to ze składek na Radę Rodziców finansowano dojazdy - mówi burmistrz i podkreśla, że gmina nie chce wykładać z własnego budżetu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Uprasza się Uprzejmnie o nie prowadzenie polityki kosztem dzieci.