Bogusław S. to znana i bardzo lubiana w okolicy osoba. Kiedy wieczorem w niedzielę rozeszła się wiadomość, że mężczyzna zaginął, w poszukiwania włączyło się wiele osób.
- Około godz. 18 w ostatnią niedzielę otrzymaliśmy informację, że rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny. Przekazano nam informację, że wyszedł z domu w Krzyżanowicach, około godz. 9 rano. Na spacer wziął ze sobą psa. Ponieważ bardzo długo nie wracał do domu, rodzina zgłosiła służbom zaginięcie. Od razu na miejsce pojechały 3 jednostki straży pożarnej i 17 ludzi. W niedzielę poszukiwania trwały do północy. Trzeba było je przerwać ze względu na złe warunki atmosferyczne - powiedział nam Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków.
Od poniedziałku rano wznowiono poszukiwania. Ma miejsce przyjechali policyjni specjaliści z pasami tropiącymi. Niestety, nie udało się odnaleźć ani mężczyzny, ani jego psa. Zdecydowano o skierowaniu na miejsce zespołów nurków, którzy mieli podjąć poszukiwania w Widawie.
Więcej w wydaniu papierowym lub e-wydaniu, które można kupić tutaj.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie