Reklama

EWA – MED. Co zawodzi w przychodni?

25/10/2016 14:55

Otwarta w czerwcu 2012 roku Przychodnia specjalistyczna Ewa - Med stanowiła ogromną szansę na poprawę opieki zdrowotnej mieszkańców gminy Oborniki Śląskie i jakże potrzebną konkurencję dla starego ośrodka zdrowia. Placówka, jak wynika z informacji dostępnych na stronie Przychodni, oferuje dostęp do 12 poradni specjalistycznych, rehabilitacji leczniczej, lekarza rodzinnego oraz pediatry w ramach kontraktu NFZ.


Jednak nadzieje mieszkańców, na nowy wymiar usług medycznych, okazały się płonne – jak wynika z relacji pacjentów – brakuje lekarzy specjalistów, a dostęp do przyjmujących w przychodni jest utrudniony. Podstawowy problem, jak twierdzą pacjenci, rozpoczyna się już na etapie rejestracji. Do tej pory telefoniczna rejestracja okazywała się prawie niemożliwa.




Cały tekst dostępny po zalogowaniu.



REJESTRACJA


[loggedin]


- Telefon jest albo zajęty albo nikt go nie odbiera – żali się pani Renata Nawrocka - Zazwyczaj muszę iść pieszo do przychodni, żeby się zarejestrować. Niestety często słyszę, że nie ma już miejsc do lekarza rodzinnego.


Wielu pacjentów przychodni potwierdza ten problem. – W sprawie trudności w dodzwonieniu się były sygnały od mieszkańców – przyznaje Katarzyna Gryza, kierownik Przychodni Ewa- Med – jednak po zatrudnieniu dodatkowej osoby sytuacja uległa znacznej poprawie.


Kolejne utrudnienia, jak tłumaczą mieszkańcy, pojawiają się w dniu wizyty u specjalisty. Podana w rejestracji godzina wizyty, okazuje się mieć niewiele wspólnego z godziną przyjęcia przez lekarza. - Niejednokrotnie zdarza się, że dwie osoby zarejestrowano na tę samą godzinę – dodaje pani Renata Nawrocka. Normą stały się już godzinne spóźnienia lekarzy przybywających do pracy.


– Na to przychodnia nie ma już wpływu – tłumaczy kierownik przychodni – dojazd z Wrocławia jest utrudniony. Naciskanie lekarzy może skutkować ich rezygnacją.


Jedna z pacjentek, Urszula Kotulska, tak relacjonuje ostatnią wizytę: - Przyszłam do przychodni o 14.30 prosząc o wypisanie recepty. Zostałam poinformowana, że pani doktor przyjdzie do pracy o godz. 15.00. Byłam cierpliwa, ponieważ pani doktor przyszła do pracy na godz.16.00. Na moją prośbę o wypisanie recepty powiedziała, że nie wie czy zdąży.


- Podobnie wygląda sytuacja z dermatologiem – dodaje pani Renata. Pacjenci umawiani są od godziny 15.00 natomiast sam lekarz zjawia się w przychodni około godz. 16.00. Pani Katarzyna Ropiejko opowiada o próbie zarejestrowania się do poradni ginekologicznej. Dowiedziawszy się, że pani doktor jest na urlopie, zapytała kiedy może ponownie zadzwonić, a w odpowiedzi usłyszała, że nie wiadomo.


– Takie sytuacje mogą mieć miejsce podczas, gdy lekarze przebywają na zwolnieniach chorobowych – tłumaczy kierownik Katarzyna Gryza – nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak długo potrwa takie zwolnienie.


Nie zmienia to faktu, że w przychodni panuje chaos, a zatłoczenie na korytarzu tylko potęguje nerwową atmosferę. - Winni są również sami pacjenci – dodaje kierownik przychodni – Wielu pacjentów nie pojawia się na umówionych wizytach, uniemożliwiając innym zapisanie się do specjalisty. Przychodnia ze swojej strony dokłada wszelkich starań, aby zapobiegać powyższym sytuacjom, jednak wymaga to współpracy zarówno ze strony pacjentów jak i lekarzy.


PS. Imiona i nazwiska naszych rozmówców, na ich prośbę, zostały zmienione.


Joanna Kowalczyk


[/loggedin]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    GAL - niezalogowany 2016-10-29 07:41:38

    TELEFONY DZWONIĄ A PANI REJESTRATORKA UDAJE GŁUCHĄ ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do