
Pomysł zrodził się kilka lat temu, kiedy to sąsiadki zaproponowały, aby Barbara Kułaga zbierała pieniądze na bożonarodzeniowe drzewko.
- Wywiesiłam kartkę, na której napisałam, że zbieram na choinkę i kto chętny niech się dołoży. I rzeczywiście ludzie przynosili pieniądze. Pomysł z drzewkiem bardzo fajnie się przyjął i teraz co roku kupujemy dużą, żywą choinkę, taką ponad 4 metry - powiedziała pani Barbara.
Choć co roku na choinkę wydaje się coraz większe kwoty, mieszkańcy nadal chętnie się dokładają. W tym roku trzeba było dokupić stojak pod drzewko.
- Sąsiedzi co roku przychodzą jeszcze przed świętami i pytają, czy będę zbierała na choinkę.Wszyscy bardzo chętnie się angażują. Wspólnie ją ubieramy i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni - powiedziała Barbara Kułaga.
W tym roku mieszkańcom budynku przy ul. Słonecznej 3 ubierać choinkę pomagały dzieci. Na koniec mąż pani Barbary zawiesił oświetlenie i oprawił ją. Choinka dodatkowo jest przymocowywana drutami do barierek.
Co roku choinkę zamawia pani Barbara, a sąsiad ją później przywozi. Tegoroczna choinka pochodzi z naszych lasów i jak do tej pory jest jedynym takim wspólnym świątecznym drzewkiem na osiedlu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie