Z prośbą o interwencję zwrócił się do nas pan Józef, mieszkaniec gminy Oborniki Śląskie.
- Byłem ostatnio na wysypisku w Golędzinowie, w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych i zdziwił mnie bałagan jaki tam panuje. Śmieci walają się przed bramą i za bramą, a te które są już odebrane i są składowane na terenie PSZOK-u walają się w błocie.Nie wiem czy to może tak być. Przecież oddawane śmieci są posegregowane, część ludzi może nawet w jakiś sposób oddziela je od brudu, a tu walają się w błocie. Moje zainteresowanie wzbudziły też stare meble, które zostały porzucone przed bramą. Czy nikt nie może tego posprzątać? - zastanawia się pan Józef.
Radosław Kowalik, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Obornikach Śląskich, który zajmuje się zbiórką odpadów mówi, że to nie jest kwestia zaniedbań pracowników, a tego, że mieszkańcy podrzucają śmieci pod płot.
- Śmieci pod ogrodzeniem zostawiają mieszkańcy. Niestety zdarza się to bardzo często. Mam nadzieję, że już niedługo przy PSZOK-u zostanie zainstalowana kamera i wszyscy, którzy przywożą tam i podrzucają swoje śmieci zostaną zgłoszeni na policję. Właśnie w taki sposób pod punktem znalazły się między innymi tapczany, o których mówił czytelnik. Trzeba pamiętać, że obecnie PSZOK jest czynny 5 dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku od godz. 8 do 14 poza środami, kiedy to śmieci można przywozić do godz. 17, ale i tak są ludzie, którzy wolą przywieźć swoje śmieci i po prostu zostawić je pod bramą - mówi prezes i zapowiada, że wraz z nadejściem wiosny planuje zmienić godziny przyjmowania odpadów: - Najprawdopodobniej PSZOK nie będzie czynny w poniedziałki, za to śmieci będzie można przywozić w soboty.
Jak dodaje Radosław Kowalik, PSZOK jest terenem gminnym i w miarę możliwości finansowych teren na pewno będzie utwardzany. - Obornicki PSZOK to też punkt przeładunkowy śmieci, w którym odpady są ładowane na ciężarówki i do kontenerów. Czytelnik mógł też trafić na moment, w którym śmieci akurat zostały przywiezione, a jeszcze nie załadowane. Zapewniam, że śmieci zabierane są tak często jak potrzeba, jednak to nigdy nie będzie idealnie uporządkowany teren, ze względu na swoje przeznaczenie - tłumaczy prezes.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie