W poprzednim tygodniu otrzymaliśmy mail z prośbą o interwencję: "Witam. Bank PKO w Obornikach Śląskich ujawnia dane osobowe swoich klientów. Wystarczy dobry aparat o odpowiedniej rozdzielczości przyłożony do szyby pomiędzy listwami żaluzji, a potem już tylko sczytujemy niezbędne dane z ekranu monitora komputera Zdjęcie to wykonano 2-2,5 m od szyby" - napisał oborniczanin i dołączył fotografię.
Jak tylko otrzymaliśmy maila, od razu pojechaliśmy pod bank. Faktycznie, żaluzje były odsłonięte. Zza szyby widać było monitory. Wystarczyło przyłożyć aparat lub kamerę do szyby, lekko zbliżyć i dane mamy podane jak na tacy. Jeśli te informacje wpadłyby w niepowołane ręce, mogłoby się to naprawdę źle skończyć.
O wyjaśnienie tej niepokojącej sprawy poprosiliśmy kierownika obornickiego oddziału banku.
- Nie wiem dlaczego żaluzje były odsłonięte. Zgodnie z naszymi zasadami w czasie pracy rolety powinny być zasłonięte. Po to zostały zamontowane. Jedno co mogę powiedzieć to, że monitory powinny być tak ustawione, żeby nie były widoczne dla klienta i rolety powinny być zasłonięte - powiedział dyrektor i zapowiedział, że przyjrzy się bliżej problemowi.
- Będę musiał to dokładnie sprawdzić i powiedzieć pracownikom, że rolety muszą być bezwzględnie zasłonięte i nie może być takiej sytuacji, że ktoś z zewnątrz będzie mógł zobaczyć, co znajduje się na monitorach, bo to karygodna sytuacja.
Miejmy nadzieję, że taka sytuacja nie będzie już nigdy miała miejsca, bo w przeciwnym wypadku klienci mogą czuć się zagrożeni.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie