Nasz redakcyjny telefon interwencyjny rozgrzał się w zeszłym tygodniu do czerwoności. Wszystko za sprawą znaku zakazującego wjazdu pojazdom o masie pow. 3,5 tony, który został ustawiony na drodze do wsi Bagno. Dawno już żadna zmiana organizacji ruchu nie wzbudziła tylu emocji.
- Nie wiem dlaczego ustawiono taki znak na głównej drodze, którą normalnie poruszają się mieszkańcy. Przecież teraz do Bagna nie może wjechać ani żaden autobus, ani zwykły samochód dostawczy. Jak będą dostarczane towary do sklepów, jak dzieci będą jeździły do szkoły - pytał mieszkaniec wsi, pan Arkadiusz.
- Dla mnie ustawienie takiego znaku to jakaś pomyłka, albo czyjeś świadome działanie na szkodę mieszkańców Bagna. Przecież idzie zima, ludzie kupują opał do ogrzewanie i teraz co będzie? Samochód dostawczy nie wjedzie, bo złamie prawo. Wykiprują mi węgiel pod tabliczką i będę sobie taczką do domu zwoził? - mówił inny mieszkaniec wsi,. Z prośbą o interwencję zadzwoniło kilku mieszkańców Bagna, a także sołtyska sąsiedniej wsi. Większość z telefonujących była pewna, że to specjalne, złośliwe działanie.
Sławomir Błażewski, burmistrz Obornik Śląskich przyznał, że on również otrzymywał i otrzymuje sygnały o niezadowoleniu mieszkańców z powodu zmiany organizacji ruchu. - To nie gmina wnioskowała o ustawienie znaku. Droga, o której mowa jest pod Zarządem Dróg Powiatowych i to ta instytucja mogła dokonać zmian. Będziemy wyjaśniać tę sytuację - zapowiedział burmistrz.
Chcemy chronić nasze drogi
Ponieważ droga należy do Zarządu Dróg Powiatowych w Trzebnicy, o zmianę organizacji ruchu zapytaliśmy dyrektorkę ZDP Sabinę Misiak.
- Znak został ustawiony, ponieważ w Brzegu Dolnym prowadzona była inwestycja, na której było spore zapotrzebowanie na piasek. a w związku z tym, że pomiędzy Bagnem a Osolinem jest kopalnia piasku, ruch samochodów ciężarowych był duży. Takiego ruchu nikt nie uzgadniał z nami jako z zarządcą drogi. Aby nie dopuścić do zniszczenia drogi, natychmiast ustawiliśmy znaki zmieniające organizację ruchu - tłumaczy Sabina Misiak i dodaje, że już niedługo zostanie ustawiona tabliczka, że zakaz nie dotyczy mieszkańców Osolina i Bagna. Dyrektorka dodaje również, że to ZDP samo zauważyło potrzebę zmiany ruchu. - Podczas objazdu dróg widzieliśmy ciężarówki. Pewnie nie interweniowalibyśmy, gdyby droga była normatywna i dwa samochody mogłyby się spokojnie minąć, ale ona ma zaledwie 4 metry szerokości. W tej sytuacji mijające się ciężarówki muszą zjechać na bok, przez co obłamują krawędzie asfaltu. Ustawienie nowego oznakowania to reakcja obronna, bo remont tej drogi kosztował powiat ponad milion złotych - wyjaśnia dyrektor ZDP. Jak dodaje, znaki mają dać sygnał kierowcom ciężarówek, że mają jechać drogą wojewódzką, która ma większą nośność i jest szersza. - Na pewno nie było tu żadnej złośliwości w stosunku mieszkańców Bagna i Osolina. Dlatego też zabiegamy o ustawienie tabliczki, że znak nie dotyczy mieszkańców. Wtedy nie będzie żadnego problemu, żeby wjechać z opałem, materiałami budowlanymi, czy innymi niezbędnymi do funkcjonowania ładunkami - zapewnia Sabina Miasiak
Jak poinformowali nas mieszkańcy Bagna, już w zeszłym tygodniu zamontowano tabliczkę wyłączająca z zakazu. mieszkańców.
- Szkoda, że od razu tego nie powiesili, bo całe to zamieszanie kosztowało nas sporo nerwów - powiedział nam w ostatni piątek jeden z mieszkańców, pan Arkadiusz, który zadzwonił, żeby poinformować o zmianie oznaczenia.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie