Reklama

Tysiące za rozbiórkę pustostanu

05/09/2014 20:14
Przypomnijmy, że niedawno palił się jeden z pustostanów na ul. Piwnicznej w Trzebnicy (działka należąca do powiatu trzebnickiego). Akcja gaszenia budynku trwała kilkanaście godzin, a oprócz walki z ogniem, strażacy pilnowali by nie doszło do zapalenia sąsiedniego budynku należącego do marketu Dino.

Zgliszcza budynku już wyburzono. Jak poinformował nas starosta, pozostał jeszcze problem naprawy nieszczelnej rury kanalizacyjnej, przebiegającej przez środek działki - te prace wykonuje ZGK "Ergo".

- Plan był taki, że chcieliśmy sprzedać tę działkę i deweloper, który chciałby postawić na niej budynki, rozebrałby pustostany w ramach swojej inwestycji. Pierwsza wycena gruntu opiewała na kwotę ok. 4 mln złotych - mówi nam Robert Adach.

Przypomnijmy. Starosta zwrócił się do burmistrza Marka Długozimy z prośbą, by ten wydał warunki zabudowy pozwalające na postawienie osiedla mieszkalnego na działce na ul. Piwnicznej. Wówczas powiat sprzedałby tę nieruchomość, a zysk częściowo pokryłby długi szpitala. Burmistrz odmówił i w trakcie procedury administracyjnej zawiesił na okres 9 miesięcy wydanie warunków zabudowy. Podczas jednej z ostatnich sesji rady gminy, radni uchwalili dla tego obszaru plan zagospodarowania. Na działce na ul. Piwnicznej nie powstanie już osiedle. Według zapisów planu może tam powstać ogromny parking.

- Dyrektor szpitala wyliczył, że zysk ze sprzedaży tej działki pokryłby stratę szpitala za dwa lata. Marek Długozima nie zgodził się na mój apel i odpisał, że zadaniem własnym powiatu jest utrzymanie szpitala, dlatego on nie widzi powodu, dla którego miałby wydać nam takie warunki. Uważam, że uchwalany przez radnych plan był robiony naprędce, bo mijał termin 9 miesięcy i burmistrz musiałby nam wydać te warunki. Dzisiaj wyraźnie widać, że to będzie parking dla marketu, na prawie 300 miejsc. Bulwersujące jest to, że burmistrz pozyskał grunt, na którym teraz stoi właśnie ten market, od PKP na cele statutowe - za niską cenę ok 150 tys zł. Potem działkę sprzedał pod market za kwotę kilkunastokrotnie większą.

W tej sprawie wysłaliśmy pytania do rzecznika prasowego PKP i czekamy na wyjaśnienia.

Starosta mówi wprost: "burmistrz szykanuje zadania własne powiatu" i podaje przykłady.

- Za każdym razem kiedy się zgłaszam o wydanie warunków, to burmistrz odmawia. A teraz próbuje wybudować na naszej działce, parking dla marketu i to za publiczne pieniądze. Urbanista w rozmowie z planistą stwierdził, że otrzymał polecenie od włodarza, by na tej działce zaprojektować jak najwięcej miejsc parkingowych. To jest bardzo niepokojące, bo to jest kolejna decyzja burmistrza, która bardzo mocno faworyzuje podmioty prywatne. Wspomnę tutaj chociażby o projekcie zagospodarowania przestrzennego dla przedsiębiorcy, który na polach w kierunku Raszowa ma plan z pozwoleniem na budownictwo wielo- i jednoorodzinne. Choć działki kupował jako rolne. Deweloperzy na ul. św. Jadwigi i Korczaka mogą budować na małych działkach duże budynki. Nawet inwestor, który kupił budynek starostwa na ul. Solnej przyszedł do mnie z informacją, że burmistrz zniechęcał go do tej transakcji.

Co z gruntem na ul. Piwnicznej? Jeżeli nie zostanie zmieniony plan, to starostwo prawdopodobnie zaniecha sprzedaży tej nieruchomości. Starosta będzie wówczas starać się o pozyskanie pieniędzy z unii na wybudowanie w tym miejscu inkubatora przedsiębiorczości.

Dlaczego burmistrz i jego radni zdecydowali by w tym miejscu był kolejny parking? Wydaje się to kompletnie nieuzasadnione, bo obok jest już duży parking (przy błoniach) i przeważnie stoi pusty.



49 tys. 800 złotych
to koszt rozbiórki jednego pustostanu przy ul. Piwnicznej.


Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do