Reklama

Skarbiec architektury i przyrody

29/07/2014 05:10
Sołtysem wsi jest Ryszard Szymański, który w Lubnowie mieszka od 23 lat, ale okolice zna od dziecka. Wychował się bowiem w pobliskim Pęgowie, a adres zmienił, gdy się ożenił. Na szefa samorządu wiejskiego zdecydował się kandydować przed trzema laty. Zdobył zaufanie mieszkańców – z którymi, jak podkreśla, da się wiele dobrego zrobić – więc "o ile nie pojawi się ktoś lepszy" przygotowuje się do kolejnych wyborów. – Zawsze lubiłem udzielać się społecznie, gdzieś działałem i robiłem coś więcej niż inni. W Lubnowie zaczynałem od pracy w klubie sportowym. Jednak później to wszystko się zatrzymało, bo wyjeżdżałem do pracy za granicą. Gdy wróciłem, związałem się mocniej z życiem wsi. Początkowo promowałem pomysły innych, bo ludzi zaangażowanych tu nie brakuje, jednak z różnych względów to nie wychodziło. Z kolei dochodziły mnie słuchy, że coraz więcej mieszkańców to we mnie widzi lidera. Kiedy zgłoszono moją kandydaturę, podjąłem męską decyzj... W wyborach poparła mnie większość  – mówi Ryszard Szymański. Jak podkreśla, najważniejsza jest integracja wsi.

[hidepost=0]

W kilka tygodni po wyborach sołtysa założona została strona internetowa miejscowości. – Później przystąpiliśmy do programu Odnowa Wsi Dolnośląskiej, a następnie do złożenia stowarzyszenia Razem Lubnów i Nowosielce. Teraz trzeba działać. Przede wszystkim pilnować naborów i pisać wnioski na różne projekty – dodaje sołtys.

W ten sposób zostały zdobyte środki na witacze, tablicę informacyjną o wsi, a  ostatnio dostali 5 tys. na działanie klubu sportowego. W najbliższym czasie zakupią namiot, pod którym będzie można ustawić stoły podczas festynów. Dzięki dotacjom udają się festyny i corocznie organizowane imprezy na Dzień Dziecka oraz z okazji mikołajek. Sołtys podkreśla, że nie było by to możliwe, gdyby nie zaangażowanie mieszkańców. To właśnie mieszkańcy zagospodarowali skwer w centrum wsi przy tablicy informacyjnej. Dziś jest to miejsce reprezentacyjne, gdzie można dowiedzieć się czegoś o Lubnowie, a przy okazji posiedzieć na ławeczce i odpocząć.

Do najważniejszych inwestycji przeprowadzonych przez gminę sołtys zalicza wymianę dachu na świetlicy wiejskiej oraz dywaniki asfaltowe na ulicach Kościelnej i Leśnej. – Przez tyle lat ten dach się łatało papą, a on ciągle przeciekał Teraz wymieniona została cała drewniana konstrukcja i położone pokrycie. Mamy nareszcie sucho. Jednak czeka nas jeszcze kolejny remont wewnątrz. Wprawdzie w 2010 roku, tuż przed wyborami zrobiono nowe tynki, ale użyto złych materiałów i teraz wszystko sypie się na posadzki – opowiada sołtys.

Jednak wielka sala świetlicy jest wykorzystywana na różne spotkania. Pomieszczenie na piętrze opanowali najmłodsi mieszkańcy; tam działa  świetlica środowiskowa.

Dwa lata temu rozpoczął się "remont" rzeki Lubnówki: naprawiono skarpy brzegowe i odmulono dno. Wzdłuż rzeki biegnie główna droga we wsi, z Obornik Śląskich i Pęgowa do Urazu. Natężenie ruchu samochodowego do portu w Urazie wzrasta, a bezpieczeństwo jest najważniejsze, podkreśla sołtys. – W następnej kadencji, jeśli zostanę wybrany, na pewno będę walczył o chodniki, bo pod tym względem w Lubnowie jest niebezpiecznie – mówi Ryszard Szymański.

Największą chlubą i najważniejszym zabytkiem jest kościół pw. Trójcy Przenajświętszej, najstarszy w gminie. Budowla pochodzi z XV w. Jest to kościół późnogotycki, z drewnianą wolno stojąca dzwonnicą. W latach 90 XX w. przeprowadzono remont. We wnętrzu zachowało się wiele elementów zabytkowego wyposażenia, m.in. ołtarz barokowy i późnogotycka chrzcielnica czy barokowe organy, obecnie nieczynne i wymagające remontu.

W Lubnowie zachował się też pałac – obecnie są w nim mieszkania komunalne, gospoda oraz młyn, które mogą stać się atrakcjami turystycznymi. Młyn już od dawna nie pracuje, jednak zachowały się urządzenia. – Namawiam właścicieli, żeby w jakiejś formie to udostępnili: może jako skansen, może jakiś zajazd lub gospoda. Teraz można na ten cel uzyskać środki unijne – mówi sołtys.

Marzeniem sołtysa jest zagospodarowanie terenu grodziska, jakie znajduje się nieopodal wsi. – Chcielibyśmy za pośrednictwem gminy pozyskać ten teren. Jest on bardzo ciekawy i można go wykorzystać turystycznie. Tam są pozostałości dawnych budowli, m.in. podwójna fosa. Obecnie jest to bardzo zarośnięte. Chcielibyśmy doprowadzić to do jakiejś pierwotnej formy, ale obecnie jest on we władaniu Agencji Nieruchomości Rolnych i pozostaje niedostępny – mówi sołtys, dodając realistycznie, że najtrudniej do pomysłu będzie przekonać konserwatora zabytków.

We władaniu ANR jest też inny teren, który przydałby się dla rozwoju turystycznego Lubnowa. Sołtys zamierza go pozyskać na miejsce dla biwaków, na którym mogliby się zatrzymywać rowerzyści, coraz częściej pojawiający się w tych rejonach.

Ale na tym nie koniec. – W ciągu dwóch lat powinniśmy wystartować w konkursie "Najpiękniejsza wieś dolnośląska". Jest to doskonały sposób na reklamę miejscowości. Jednak do tej pory nie decydowaliśmy się, bo zdajemy sobie sprawę, że to my gonimy najlepszych – mówi sołtys.

[/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do