Reklama

Śmierć pod kołami koparki

20/05/2014 06:09
W poniedziałek, 12 maja pracownicy firmy Gębiak - Mikstacki z Krotoszyna poszerzali drogę w miejscowości Raszów pod Trzebnicą. Ok. godz. 8.30. 25-letni Łukasz R. wsiadł do koparko - ładowarki. Pracownik nie miał uprawnień na prowadzenie takiej maszyny, ale to nie przeszkadzało mu manewrować na drodze. Gdy cofał, najechał na pracującego w pobliżu innego pracownika, 49-letniego Zenona M., który chwilę wcześniej potknął się i upadł tuż za ruszającym pojazdem. Maszyna najechała mu na głowę, miażdżąc ją. Lekarz wezwanego natychmiast pogotowia stwierdził zgon.

Badanie krwi Łukasza R. potwierdziło, że był trzeźwy. Ciało Zenona M. zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej.

Na razie nie wiadomo czy Łukasz R. wsiadł za kierownicą pojazdu samowolnie, z własnej inicjatywy, czy polecenie wydał mu przełożony. Według jednej z wersji młody pracownik wsiadał do maszyny za zgodą przełożonych, miał przenieść się na kolejny odcinek robót. Operator maszyny miał w tym czasie być w innym miejscu. Gdzie? Tego nie udało nam się ustalić.

Jak się dowiedzieliśmy, w Raszowie, ekipa pracowała jeszcze w następnym dniu. W kolejny, przyjechali po sprzęt, ale na drodze została jedna koparka. - Mówili, że wrócą, bo będą jeszcze smołowali nawierzchnię, żeby się tłuczeń trzymał - mówią spotkani raszowianie.

Mieszkańcy wsi, mimo że obserwowali postępy pracy, bo długo na tę inwestycję czekali, nie chcieli mówić wiele o wykonawcach: – Przyjeżdżali rano busem i pracowali do wieczora. Na pogaduszki nie było czasu. Tyle co o budowie drogi... - usłyszeliśmy. Dochodziło też do nieporozumień, bo drogowcy ciężkim sprzętem niszczyli trawniki i nasadzenia przy i na posesjach. - Ale po wypadku byli bardzo grzeczni - zastrzegali nasi rozmówcy.

- Państwowa Inspekcja Pracy o wypadku została zawiadomiona przez pracowników. Pogotowia Ratunkowego. Na miejsce natychmiast pojechał inspektor. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nieprzeszkolony pracownik wsiadł do ładowarki, by wycofać maszynę i przejechał kolegę, który wcześniej się potknął. Obecnie prowadzimy w tej sprawie dochodzenie: przesłuchujemy świadków, badamy dokumenty dotyczące prowadzonych prac, jak i polityki zatrudniania w firmie. Sprawdzamy, czy pracowali w niej przeszkoleni pracownicy, i czy na budowie był odpowiedni nadzór. Musimy ustalić, czy był to jednorazowy incydent, gdy pracownik chciał "tylko przeparkować" maszynę, bo mu przeszkadzała, czy też obsługiwał tę maszynę bez uprawnień. Jeśli tak, to czy z polecenia. Trzeba także ustalić, kto odpowiadał za ładowarkę i dlaczego nie było nad nią w tym czasie nadzoru - powiedziała nam rzecznik inspekcji. Dodała, że obecnie dochodzenie PIP jest utrudnione, bo nie ma możliwości przesłuchania ani podejrzanego, ani kierownika budowy. - Szczególnie ważna jest dla nas rozmowa z kierownikiem budowy, bo pozwoli ustalić, czy brak nadzoru i użycie maszyny przez osobę nieuprawnioną było incydentalne, czy to się w firmie praktykuje.

25-letniemu Łukaszowi R., mieszkańcowi Krotoszyna, trzebnicki prokurator postawił zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, gdyż podczas prac, droga nie była całkowicie wyłączona z ruchu, a umieszczone znaki zobowiązywały do zachowania szczególnej ostrożności. Grozi mu kara 8 lat więzienia. Sprawca wypadku został po przesłuchaniu zwolniony do domu, za poręczeniem majątkowym.

Mimo wielu prób, nie udało się nam porozmawiać na temat organizacji pracy w firmie jak i o wypadku z przedstawicielami wykonawcy, a szkoda, bo ta firma, wykonuje w gminie Trzebnica wiele prac. Otrzymaliśmy tylko następujące oświadczenie:

"W związku z wypadkiem śmiertelnym w dniu 12.05.2014 na terenie jednej z prowadzonych budów, informujemy, iż w trosce o szacunek dla zmarłego i jego najbliższej rodziny oraz z uwagi na prowadzone przez Prokuraturę postępowanie, nie możemy na tym etapie udzielić żadnych szczegółowych informacji dotyczących tego nieszczęśliwego zdarzenia. Z poważaniem Zarząd firmy Gembiak – Mikstacki Sp.j."

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do