Reklama

Gmina pozbyła się dwóch działek

22/05/2014 14:30
Obie działki, zgodnie z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego, są przeznaczone pod budowę budynku jednorodzinnego z możliwościami prowadzenia usług. Działki mają zbliżone powierzchnie (15 i 18 arów). Pierwsza z nich już miała właściciela, który odstąpił od umowy i zwrócił gminie jej własność. Okazało się, że nieruchomość miała wadę, o czym nie było wzmianki w dokumentach. Burmistrz nie chciał przyjąć działki, więc sprawę zwrotu poniesionych kosztów za zakup działki musiał rozstrzygnąć sąd. Po kilku latach uznano rację trzebniczanina, któremu zwrócono koszty zakupu plus odszkodowanie.

Teraz ta działka była ponownie wystawiona na sprzedaż. W opisie przetargu nie wspomniano o jej poważnej wadzie, jednak naczelnik wydziału geodezji i gospodarki nieruchomościami Andrzej Podsiadło, wyjaśnił, że w dokumentach, z którymi każdy oferent przed przystąpieniem do licytacji powinien się zapoznać, taki zapis już jest. Dodał również, że przedstawiciele komisji będą informować o wadzie działki podczas przetargu. Tak też się stało. Andrzej Podsiadło wyjaśniał jedynym nabywcom tej działki, że zgodnie z operatem szacunkowym, wykonanym przez rzeczoznawcę majątkowego, stwierdza się niestabilny grunt. W oparciu o badania geotechniczne stwierdzono, że grunty podłoża to w dużej mierze "grunty nienośne lub co najwyżej słabonośne", które nie nadają się do bezpośredniego posadowienia; zazwyczaj stosuje się posadowienie pośrednie (czyli na przykład palowanie budynku).

[hidepost=0]- Prace ziemne będą dodatkowo utrudnione wysokim poziomem wód gruntowych – dodał naczelnik. Ta informacja została również zaprotokołowana w protokole sprzedaży. Działka o powierzchni 15 arów została sprzedana za kwotę 70 tys. 700 zł netto. Jedynymi jej nabywcami zostali państwo Leszek i Jadwiga Stęplowscy. Oni także wylicytowali kolejną wystawianą na sprzedaż nieruchomość. Działka obok ma powierzchnię 18 arów i wystawiana była na sprzedaż od 85 tys. zł. Ostatecznie licytacja zakończyła się wynikiem 100 tys złotych.

Zapewne pieniądze, które wpłyną na konto gminy zostaną przeznaczone na realizację inwestycji. Nadal nie został rozstrzygnięty przetarg na budowę boiska w Brzykowie, a w "kolejce" czeka też dołożenie pieniędzy na zapłatę wykonawcy, który wygra przetarg i zrobi plac zabaw z boiskiem w Szczytkowicach.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu otworzono oferty nadesłane w związku z zamiarem budowy boiska ćwiczebnego na potrzeby straży pożarnej i placu zabaw w Szczytkowicach. Gmina na ten cel zarezerwowała środki wynoszące 35 tys. zł, ale dwie złożone oferty kilkakrotnie przewyższały możliwości finansowe inwestora. Spółka Dawar Sport zaproponowała kwotę za wykonanie zadania wynoszącą ponad 244 tys. zł., a Budmel ponad 223 tys. Przetarg nie został jeszcze rozstrzygnięty, komisja sprawdza czy nadesłane dokumenty są zgodne z wytycznymi, a następnie wyłoni zwycięzcę. Do końca czerwca zadanie ma zostać zrealizowane.[/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do