Reklama

Rekordowy Półmaraton ICE MAT

05/04/2014 10:21
Impreza, zlokalizowana na ostrowskim rynku, przyciągnęła rzesze miłośników biegania z całego kraju i spoza jego granic. Pierwszym, historycznym zwycięzcą został 26-letni Michał Cenkier z Jarocina. Najszybszą panią okazała się Aleksandra Peisert z Elbląga. Wśród naszych biegaczy z gminy Trzebnica na 45. miejscu zameldował się Damian Jarecki z czasem 1:22:34 a zaraz za nim Karol Komorowski z czasem 1:22:35. Był ich to rekordowy Półmaraton ICE MAT.

Warunki atmosferyczne z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego nie zachęcały do wyjścia z domu. Pogodę można było mianować barową, poduszkową lub telewizyjną. Biegacze to jednak naród zupełnie nieprzeciętny i żadna pogoda nie jest im straszna, wręcz przeciwnie – wielu było zadowolonych. Niemrożący chłód i niewielki wiaterek były warunkami zbliżonymi do bardzo dobrych w kontekście długotrwałego wysiłku na powietrzu. Jedynym mankamentem mógł być padający deszcz, który w połączeniu z kostką brukową tworzył dość śliską nawierzchnię.

Trzy pętle ulicami Ostrowa Wielkopolskiego na pewno nie pozwalały się nudzić – ani zawodnikom, ani kibicom, którzy mogli na żywo śledzić rywalizację po siedmiu i czternastu kilometrach. Od samego początku prowadzącą grupę tworzyło pięciu zawodników – Polacy: Paweł Tarasiuk, Michał Cenkier, Adam Marysiak, Łukasz Wirkus i Siergiej Krovlajdis z Ukrainy.

Nasi zawodnicy godnie zaprezentowali gminę Trzebnica i pokazali, że są w wysokiej formie, o czym świadczą ich wysokie czasy.

Po biegu Damian Jarecki powiedział redakcji: - Przyjechałem na bieg z nastawieniem, że mógłbym zrobić wynik w okolicach 1:24-1:25, lecz wszystko zależało od pogody, od trasy biegu i od samopoczucia. Jestem zadowolony z biegu, to mój rekord życiowy jeszcze do mnie to nie dotarło że pobiegłem ten dystans "książkowo", czyli każdy kilometr coraz szybciej. Do 10 km czułem się dobrze, biegłem z grupką, która biegła na czas 1:24. Już od 10 km postanowiłem przyśpieszyć, bo przewaga między mną a Karolem Komorowskim wynosiła około 2 min. Ostanie 10 km przebiegłem około 38:16 min, bo musiałem gonić Karola. Kilometr przed metą go dogoniłem i rozstrzygnęliśmy to na ostatnich końcowych metrach.

Karol Komorowski przez problemy zdrowotne musiał trochę „wyhamować” z intensywnym bieganiem. Powrócił po dłuższej przerwie w bardzo dobrym stylu, "o włos" przegrywając wyścig z Damianem Jareckim. - To był mój pierwszy półmaraton, moi znajomi gdy zobaczyli nasze wyniki a znają dotychczasowe osiągnięcia Damiana, byli zdziwieni, że tak dobrze pobiegłem. Sam jestem z siebie zadowolony. Przygotowuję się do startów w najbliższych imprezach biegowych: 6 kwietnia wystartuje w biegu na 15 km w Bukówcu Górnym, a potem w półmaratonie w Jelczu Laskowice – powiedział nam biegacz.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do