Znakomitym pomysłem była skierowana jeszcze przed rozpoczęciem liturgii zachęta, by uczestnicy mszy śpiewali kolędy wspólnie z zespołem. Propozycja została chętnie przyjęta i mury bazyliki rozbrzmiewały potężnym śpiewem, wzbogacanym muzycznymi aranżacjami, o mocno zaakcentowanych góralskich nutach. Były momenty, w których żywiołowe tempo prezentowanych utworów stawiało zwykłym wykonawcom duże problemy ("Pójdźmy wszyscy do stajenki"), ale dzięki temu wybrzmieć mogła wielka radość jaką niosą te pieśni.
Po zakończeniu Mszy św. istniejący już 9 lat zespół (a właściwie jego smyczkowo – wokalna cześć) zaprezentował w krótkim koncercie całą pełnię swych niezwykłych umiejętności. Była to muzyka oparta na folklorze gór nieco wyższych niż Wzgórza Trzebnickie, bo Mitlos interpretuje przecież folklor karpacki. Wykonywane utwory to w dużej mierze pieśni i pastorałki znane wszystkim, a niestety dziś trochę zapomniane, jak choćby "A wczora z wieczora", czy "Dnia jednego o północy". Doskonały uzupełnieniem tradycyjnych melodii był utwór Skaldów "Złota Jerozolima i biedne Betlejem" z pięknym wspólnie śpiewanym refrenem: Do szopy, do szopy wszyscy kto ogrzać pragnie ręce, z darami, z darami, z darami, by odtajało serce.
Grupa Mitlos ma skład całkowicie rodzinny. Znakomitymi wykonawcami koncertu w bazylice byli: Joanna Gruszka (z domu Ulatowska) - skrzypce i śpiew, Józef Gruszka - altówka węgierska i śpiew, Piotr Ulatowski - gitara/kontrabas, Paweł Ulatowski - kontrabas, cajon (czyt. kahon) - instrument perkusyjny) i Basia Ulatowska- skrzypce i śpiew.
Niedzielny występ naszego rodzimego zespołu potwierdził to, o czym wiemy wszyscy, że najpiękniejsze są polskie kolędy, a szczególne wśród nich miejsce stanowią bożonarodzeniowe pieśni góralskie. To pięknie, że można je było w tym dniu i w tej właśnie świątyni przypomnieć i kolejny raz głęboko przeżyć.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie