Reklama

Rodzinna tradycja musi być kontynuowana

07/01/2014 05:19
NOWa: - Jak ocenicie swój start w tegorocznym biegu?

Damian Jarecki: - W tym roku miałem gorszy czas, ponieważ w lipcu uległem ciężkiemu wypadkowi i miałem 4 miesiące przerwy. Jednak ostatnie dwa miesiące przed biegiem postanowiłem wykorzystać w pełni na przygotowanie. Postanowiłem podtrzymywać tradycje rodzinne i nie zaniedbywać biegania.

Ireneusz Jarecki: - Trasa z pewnością jest bardziej wymagająca, bo jest więcej górek. Zwłaszcza ta górka na ul. Konopnickiej dawała się niektórym biegaczom we znaki - widziałem, jak  rezygnowali i podchodzili, ale ja zacisnąłem zęby i pobiegłem!

Damian: - Tegoroczna trasa jest bardzo wymagająca, dużo górek, ale ja właśnie takie bardzo lubię. I chyba przyznam, że tyle górek co w Trzebnicy, to nie ma na innych biegach, w których dotąd brałem udział. Dla mnie podbieg na ul. Konopnickiej nie stanowił problemu, bo jeśli ktoś jest wybiegany, to da sobie z nim radę.

NOWa: Czy byliście dobrze przygotowani, jak długo trwały treningi?

Damian: Biegam przez cały rok, jeżeli mam taką możliwość to biegam w różnych maratonach i półmaratonach, oczywiście razem z moim tatą. Jak wspomniałem " wróciłem" po krótkiej przerwie do biegania, to było w listopadzie. Początki były trudne, ale zawziąłem się i trenowałem aż do Biegu Sylwestrowego.

Ireneusz: - Trudno tutaj mówić o przygotowaniach, ponieważ biegam już od 16 lat. Staram się biegać trzy razy w tygodniu.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do