- Zanim wziąłem udział w przygotowaniach wcześniej kilka razy sam próbowałem ćwiczyć. Nie było dla mnie problemem przebiec wyznaczony dystans, może dlatego, że szybko chodzę. Pomyślałem: skoro szybko chodzę, to dlaczego nie zacząć biegać! (śmiech)...
NOWa: Czy trening z pozostałymi osobami, którzy też dopiero się "uczą" i pokonują pierwsze dystanse, jest mobilizujący?
- Tak, panuje wśród nas miła atmosfera. Od początku wzajemnie się wspieramy, wymieniamy pewnymi wskazówkami - one się przydają, zwłaszcza jeśli są udzielane przez bardziej doświadczone osoby.
NOWa: Akcja prowadzona jest kilka miesięcy przed rozpoczęciem imprezy. Czy po upływie tego czasu czuje się Pan dobrze przygotowanym?
- Czy dobrze, tego nie wiem, zobaczymy na trasie. Jak trzeba biec, to po prostu to robię. Najważniejsze żeby przebiec wyznaczony dystans, bo czasem na trasie bywa z tym różnie. Nieraz jest tak, że człowiek ma lepszy dzień, a czasem gorszy, co też wpływa na nasze samopoczucie i wytrzymałość.
NOWa: Jak wspomina Pan swój debiut na biegu sylwestrowym?
- Bardzo dobrze, tym bardziej, że na mecie uzyskałem lepszy czas niż promotor tej akcji Paweł Wolski. To była dla mnie bardzo miła satysfakcja. W tym roku już testowałem nową trasę, niestety pobiegłem uzyskując gorszy wynik. Zobaczymy jednak jak będzie w dniu imprezy.
NOWa: Chyba nie stresuje się Pan startem?
- Pewnie, że nie. Tym bardziej, że startuje wielu znajomych, więc jeśli któryś z nich biegnie na trasie takim samym tempem jak ja, można zamienić parę słów. Nie traktuję mojego udziału w biegu w ten sposób, że muszę koniecznie wygrać - wiadomo, że nie mam szans z lepszymi ode mnie, ale traktuję sam udział jako bardzo fajną przygodę. Po zakończeniu biegu spotykamy się w naszym gronie i wspominamy.
NOWa: A czy startował pan także w Leśnych Przedbiegach, przygotowujących przed biegiem sylwestrowym?
- Nie, ale z tego powodu, że biegam tylko zimą, ponieważ to lubię. Generalnie nie lubię lata, nie lubię gorąca, poza tym trudno mi w lecie znaleźć czas na bieganie.
NOWa: W jaki sposób zachęciłby Pan wszystkich tych, którzy wahają się czy zacząć biegać?
- To jest bardzo fajny sport. Człowiek nawet jak jest zmęczony, a przebiegnie pewien, nawet krótki dystans, to inaczej się czuje kondycyjnie, psychicznie i fizycznie. Nawet jeśli się zmęczy, bo to też niełatwy sport.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
wyszedłem pobiegać bo miałem 5 minut do zamknięcia monopolowego. satysfakcja po bieganiu gwarantowana!