Otrzymaliśmy sygnały od naszych Czytelników, którzy poinformowali nas o problemach ze znalezieniem wolnych miejsc parkingowych. Pan Artur wskazał jedno z takich takie miejsc: - Sprawa dotyczy parkingu na ul. Kwiatowej, ponieważ jakiś handlarz aut urządził sobie komis samochodowy i my jako mieszkańcy nie mamy gdzie parkować, aut a w tym mieście parkingów jak na lekarstwo.
Kilka dni później, na nasz telefon interwencyjny (tel. 693-446-141), otrzymaliśmy taką oto wiadomość: "Chcąc dostać się do bankomatu Banku Zachodniego w Trzebnicy, to trzeba szukać miejsca parkingowego na pół miasta, bo na parkingu przy banku stoi jakieś auto do sprzedaży. Czy to normalne?"
Postanowiliśmy sprawdzić. Wskazane miejsca rzeczywiście od dłuższego czasu zajęte są przez samochody osobowe. Jednak to są ogólnodostępne parkingi, na których każdy właściciel może bez ograniczeń trzymać swój pojazd. Nie ma żadnych ograniczeń zabraniających zostawiania w tym miejscu auta.
Czy policja lub straż miejska widzą rozwiązanie problemu, które usprawniłoby znalezienie wolnych miejsc w mieście? Niestety, nie. Od funkcjonariuszy dowiadujemy się, że nie ma podstawy prawnej dla podjęcia interwencji wobec osób, które pozostawiają na parkingu pojazdy, np. z kartką o chęci sprzedaży lub reklamujących daną firmę. Nie ma przepisu zabraniającego postoju tych pojazdów.
Są jednak pewne wyjątki. Pojazdy uszkodzone techniczne, nieużytkowane od lat, przysłowiowe wraki lub te, które są zaparkowane niezgodnie z przepisami i stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa kierowców i pieszych, mogą być odholowane przez straż miejską, posiadającą do tego stosowne uprawnienia. Po naszym zgłoszeniu miejscowa policja sprawdziła czy właściciele dwóch samochodów z reklamą, zaparkowanych na parkingu przy Banku Zachodnim i DT "Centrum", mają uprawnienia, by parkować w tych miejscach auta.
- Skontaktowaliśmy się z właścicielami. Mogą stać w tych miejscach, ponieważ ich pojazdy są sprawne techniczne. Pojazd zaparkowany przy domu handlowym nie miał tablic rejestracyjnych, ale zostaliśmy poinformowani o tym, że zostały one skradzione. Dodatkowo ten pojazd posiada aktualne ubezpieczenie. W obu przypadkach auta zaparkowane są prawidłowo, w wyznaczonych miejscach, nie zagrażają bezpieczeństwu. Gdyby np. w tych samochodach była wybita szyba lub inne uszkodzenie świadczące o tym, że to jest od dawna nieużytkowany pojazd, może być on usunięty przez straż miejską posiadającą tego typu uprawnienia - poinformowała nas Iwona Mazur z Komendy Powiatowe Policji w Trzebnicy.
Sprawdziliśmy kiedy ostatni raz strażnicy miejscy podejmowali interwencję w sprawie usunięcia "bezpańskiego" auta. Na początku listopada usunięty został osobowy rover, na łódzkich numerach rejestracyjnych. Strażnikom mimo prób, nie udało skontaktować się z właścicielem pojazdu, dlatego podjęto decyzję o odholowaniu na parking strzeżony, a wszelkie koszty z tego tytułu ponosi... właściciel pojazdu.
Cóż, wygląda na to, że nie sposób tak "od ręki" rozwiązać problem ze znalezieniem wolnych miejsc parkingowych. Być może słusznym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie płatnych parkingów (przynajmniej w niektórych miejscach). Być może wtedy wyeliminowałoby się problem z "nieuczciwym" zajmowaniem miejsc parkingowych, ale z drugiej strony trzeba będzie być przygotowanym na wnoszenie opłaty za postój.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie