Reklama

Ciepłe grzejniki dopiero od piątku. Lokatorzy dogrzewali się piecykami elektrycznymi.

12/11/2013 07:14

2 października pani Irena, jednak z lokatorek zaniosła pierwsze pismo do ZGM, w sprawie podjęcia natychmiastowych działań związanych z uruchomienia pieca. Napisała, że dopóki w jej mieszkaniu nie popłynie ciepło w grzejnikach, to ona od dnia 28 września aż do dnia włączenia ogrzewania, nie będzie wnosić stałej opłaty za ogrzewanie. Wydawać by się mogło, że ten "protest" zadziała i prace modernizacyjne w kotłowni budynku się rozpoczną.

Minęło jednak kilkanaście dni, a w budynku nadal nie pojawiła się żadna ekipa remontowa. Dlatego pani Irena i inni lokatorzy z ul. Kolejowej 4 postanowili zadziałać w grupie. Podpisane przez nich pismo trafiło do sekretariatu urzędu 14 października. Mieszkańcy proszą burmistrza o interwencję. Zwracają uwagę, że mimo rozpoczętego sezonu grzewczego ich budynek jest nadal nieogrzewany. Przytaczają fragment rozmowy z Beatą Gorzałą, która miała stwierdzić, że nie będzie palenia, aż nie zostanie wymieniony piec CO. Lokatorzy poinformowali także włodarza, że ZGM wiedział, że ma  zająć się wymianą pieca zbyt dużego w stosunku do kubatury budynku, po tym jak w lutym i marcu wszyscy mieszkańcy zostali przewiezieni do szpitala z podtruciem tlenku węgla. List kończą tak: do dziś ZGM nie zrobił nic w tej sprawie, a w naszych mieszkaniach jest zimno.

Wiemy, że prace się rozpoczęły, o czym lokatorzy zostali poinformowali 10 dni później. Jeszcze w ubiegłym tygodniu trwały prace remontowe w kotłowni, które zakończyły się w piątek. Beata Gorzała wyjaśniła, że trzeba było czekać długo na sprowadzenie odpowiedniego pieca. Nasuwa się  jednak pytanie, czy nie zbyt późno ZGM zainteresował się koniecznym remontem w kotłowni?

Przypomnijmy, że problemy z funkcjonowaniem pieca w tym budynku miały miejsce na początku roku i to dwukrotnie - gdy wszyscy mieszkańcy z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla znaleźli się na obserwacji w szpitalu. Wówczas prokuratura wszczęła dochodzenie, które jednak umorzyła po kilku miesiącach. Prokurator Marcin Morawski tłumaczył nam, że chociaż bezspornym jest to, że piec wraz z przewodem kominowym nie funkcjonował właściwie, to stężenie tlenku w organizmach poszkodowanych (co stwierdził biegły z zakresu medycyny sądowej), nie zagrażało ich życiu, a więc nie wyczerpało znamion artykułu 160 kodeksu karnego, z którego prowadzone było dochodzenie. Dodał, że lokatorzy, którzy w wyniku zdarzenia czują się pokrzywdzeni, mogą domagać się zadośćuczynienia od właściciela nieruchomości na drodze sądowej, w ramach oskarżenia cywilnego. Dodajmy jednak, że wyrok prokuratorskiego dochodzenia nie jest prawomocny, bowiem pełnomocnik rodziny pokrzywdzonej zaskarżył go do Sądu Rejonowego w Trzebnicy, który nie zajął jeszcze stanowiska.

Kierownik komunalki odpowiada

23 października wysłaliśmy pismo do Beaty Gorzały, z prośbą o wyjaśnienia dlaczego jeszcze nie rozpoczęły się prace remontowe w kotłowni budynku przy ul. Kolejowej 4.

NOWa: - W piśmie przesłanym do naszej redakcji w dniu 19 kwietnia, stwierdziła Pani m.in., że "zostały podjęte działania w kierunku modernizacji kotłowni i kotła" w budynku przy ul. Kolejowej 4 w Trzebnicy. Na czym konkretnie polegały te działania, kiedy się rozpoczęły i kiedy zakończyły?

Beata Gorzała, dyrektor ZGM w Trzebnicy: - Działania w kierunku modernizacji kotłowni i kotła w budynku dworca kolejowego miały przede wszystkim polegać na zwiększeniu bezpieczeństwa mieszkańców, dobraniu odpowiedniej wielkości kotła grzewczego c. o. do kubatury budynku i jego wymiany.

W/w działania rozpoczęły się w miesiącu czerwcu 2013 r. po przeprowadzonych oględzinach i analizach kotłowni przez firmy specjalizujące się w tej dziedzinie. Kolejnym krokiem było złożenie we właściwym organie zgłoszenia przystąpienia do wykonania robót budowlanych i otrzymanie braku sprzeciwu do zamierzonych robót budowlanych.

Ile kosztowała naprawa i modernizacja kotłowni? Kto wykonywał te prace, czy ogłoszono na nie przetarg (jeśli tak, to kiedy), czy zapytania ofertowe (jeśli tak, do ilu firm)?

- Z.G.M. zwrócił się do trzech firm z zapytaniem ofertowym. Z uzyskanych ofert została wybrana najniższa oferta cenowa zaproponowana przez firmę NOMAR z Wrocławia na kwotę 44.730,00 zł. +VAT.

Czy prawdą jest, że mimo rozpoczętego sezonu grzewczego, budynek przy ul. Kolejowej nie jest ogrzewany? Co jest tego powodem?

- Budynek nie jest ogrzewany ze względu na prowadzone obecnie prace, polegające na demontażu starego pieca i jego pocięciu na małe elementy przy użyciu palnika, montażu nowego kotła wraz z armaturą oraz podłączeniem do istniejącej instalacji c.o , przewodu dymowego i instalacji elektrycznej.

Czy prawdą jest, że konieczne jest wymienienie pieca? Jeżeli tak, to kiedy zadanie zostanie wykonane?

- Wymiana kotła grzewczego była konieczna ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, kubaturę starego kotła i powierzchnię grzewczą oraz jego nieekonomiczność. Zgodnie z Umową termin zakończenia prac przewidywany jest na dzień 08.11.2013 r.

W jaki sposób teraz lokatorzy mogą ogrzewać swoje mieszkania? Czy mogą liczyć na ewentualną rekompensatę przy płaceniu rachunków za prąd, jeżeli swoje mieszkania będą dogrzewać grzejnikami elektrycznymi?

- Lokatorzy mogą obecnie ogrzewać mieszkania indywidualnie przy wykorzystaniu grzejników elektrycznych. Poniesione koszty ogrzewania są zrekompensowane poprzez odstąpienie od zaliczek na c.o. za październik 2013 r.

 

Nie udało nam się jednak dowiedzieć, czy niezapłacenie zaliczki na c.o. za październik, wystarczy na pokrycie wydatków związanych z używaniem ogrzewania elektrycznego. O tym lokatorzy przekonają się dopiero, po otrzymaniu rachunków za energię.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do