NOWa: - Po ostatnim meczu zrezygnował Pan z trenowania zespołu Bór Oborniki Śląskie. Dlaczego? Czy zrezygnował Pan sam, czy poproszono Pana o odejście?
Marek Mroziński: - Była to tylko i wyłącznie moja decyzja.
NOWa: - Co wpłynęło na Pana decyzję. Czy ostatnie pięć porażek Boru z rzędu?
MM: - Tak. Moje odejście w głównej mierze spowodowały ostatnie porażki drużyny.
NOWa: - W poprzednim sezonie zespół też miał chwilowe problemy, ale zawsze udawało się Panu z nich wyprowadzić drużynę. Czy tym razem nie widział Pan szans na zakończenie złej passy?
MM: - Bardzo chciałbym aby drużyna utrzymała się w Lidze Okręgowej. Uważam, że moja decyzja może w tym pomóc.
NOWa: - Jaką drużynę Pan został, kiedy rozpoczynał Pan pracę, a jaką Pan zostawił?
MM: - Z drużyną KP Bór Oborniki Śl.pracowałem przez 3,5 roku. Zespół objąłem w A klasie i po pierwszym roku udało nam się zrobić awans do Ligi Okręgowej. A dodatkowym atutem jest sprowadzenie do zespołu wychowanków, którzy grali w ościennych klubach. Takich jak: Mateusz Chatys, Mateusz Rakowski, Tomasz Michalewski.
NOWa: - Jak współpracowało się Panu przez te 3,5 roku z piłkarzami i z obecnym zarządem klubu i poprzednim?
MM: - Z drużyną KP Bór Oborniki Śl. pracowałem przez 3,5 roku. Zespół objąłem w A klasie i po pierwszym roku udało nam się zrobić awans do Ligi Okręgowej. A dodatkowym atutem jest sprowadzenie do zespołu wychowanków, którzy grali w ościennych klubach. Takich jak: Mateusz Chatys, Mateusz Rakowski, Tomasz Michalewski.
NOWa: - Co uważa Pan za swój największy sukces podczas pracy w Obornikach, a ca za największą porażkę? Trzeba przypomnieć, że to właśnie Pan wprowadził Bór do "okręgówki".
NOWa: - Na jakie problemy natrafiał Pan ostatnio jako szkoleniowiec oborniczan?
MM: - W tym sezonie głównym problemem Zespołu jest brak dobrze ogranych młodzieżowców. W zespole seniorów trenuje i gra w meczach mistrzowskich czterech szesnastolatków. Są to chłopcy w wieku juniora młodszego, którzy bardzo ambitnie podchodzą do pracy na treningach, lecz potrzebują jeszcze czasu i ogrania aby dobrze funkcjonować w seniorskiej piłce.
NOWa: - Jaki powinien być nowy trener Boru?
MM: - Klub działa amatorsko. Żaden z zawodników jak i trener, nie może liczyć na żadne korzyści finansowe. W tak funkcjonującym zespole, trzeba być zarówno trenerem jak i dyplomatą.
NOWa: - A jakie plany sportowe ma Pan na przyszłość?
MM: - Zbliża się przerwa zimowa. Myślę ,że wraz z nią pojawią się propozycje z innych klubów.
Przy okazji chciałbym na łamach Gazety, podziękować raz jeszcze Zawodnikom KP Bór Oborniki Śląskie oraz Zarządowi Klubu za dobrą współpracę i wspaniałą atmosferę.
NOWa: - Dziękuję za rozmowę i życzę ciekawych propozycji z innych klubów.
MM: - Dziękuję.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie