Reklama

Wielki świat w małych Obornikach Śląskich

18/10/2013 15:00
Ponad 400 osób wzięło udział w ostatnim Festiwalu Kultur im. Tony`ego Halika, który odbywała się w Obornikach Śląskich, głównie w Obornickim Ośrodku Kultury. Miasteczko przez trzy dni tętniło festiwalowym życiem. Aby dowiedzieć się czegoś ciekawego o egzotycznych dla nas kulturach, do Obornik przyjechali pasjonaci podróży z praktycznie całej Polski. Przed OOK i OSiR-em, gdzie większość uczestników festiwalu nocowała, można było zobaczyć samochody z rejestracjami z całego kraju. Organizatorzy zadbali o to, aby goście otrzymali dawkę podanej w przystępny sposób fachowej wiedzy, bo jak sami podkreślają, poziom merytoryczny festiwalu to dla nich priorytet.

W tym roku, "gwiazdą" festiwalu był Artur Domosławski, autor książki "Śmierć w Amazonii". Podróżnik, reportażysta, autor głośnej książki o Ryszardzie Kapuścińskim, a przede wszystkim wielki miłośnik obcych kultur, opowiadał o swojej ostatniej książce. Tłumaczył zależności pomiędzy biedą w krajach rozwijających się, wyzyskiem ludzi, a produktami, które docierają do Europy. Na jego wykładzie sala obornickiego OOK była niemal pełna. Podczas festiwalu wystąpiło wielu innych prelegentów, którzy prezentowali zdjęcia ze swoich podróży, w barwny sposób mówili o tym, czego sami doświadczyli. Podczas prelekcji można było dowiedzieć się, jak wygląda codzienne życie ludzi w Ameryce Południowej czy Kazachstanie. Uczestnicy warsztatów usłyszeli również na czym polega odpowiedzialne podróżowanie i dlaczego warto zrezygnować z podróżowania z biurami. Prelegenci podkreślali, że profesjonalne biura podróży pokazują turystom tylko to co jest piękne, ale nie zawsze jest prawdziwe. Natomiast wyprawy organizowane  na własna rękę są kilkakrotnie tańsze, ciekawsze i dzięki nim można poznać prawdziwy świat. Jak podkreślają organizatorzy, najważniejsze jest, żeby nie czynić bohatera z osoby, która podróżuje, a przedstawić samą podróż.

Ponieważ do Obornik przyjechało wielu pasjonatów podróżowania, organizatorzy pokazali im miasto. Dla dzieci i dorosłych zorganizowano również warsztaty kulinarne i plastyczne. Podczas całej imprezy można było napić się prawdziwej yerba mate. W tym roku organizatorzy wprowadzili drobną odpłatność za wejściówki - karnet na wszystkie prelekcje kosztował 25 złotych.

Festiwal Kultur im. Tony`ego Halika odbywał się już po raz czwarty w Obornikach Śląskich, a od dwóch edycji posiada pełna nazwę z imieniem i nazwiskiem patrona. - Jeszcze wcześniej organizowaliśmy spotkania we Wrocławiu, w yerbaciarni, która jednak została zamknięta, co stało się pewnym impulsem do zawiązania stowarzyszenia Ośrodek Kultur Świata. Stowarzyszenie tworzą bardzo różni ludzie, w różnym wieku, które łączy to, że są ciekawe obcych kultur. Zarówno mój mąż, jak i ja jesteśmy absolwentami Instytutu Krajów Rozwijających się na Uniwersytecie Warszawskim. Często podróżujemy do Afryki i Ameryki, to nasza pasja - mówi pani Agnieszka, współorganizatorka festiwalu, która dodaje, że zawodowo zajmuje się promowaniem uczciwego handlu, pomiędzy krajami bogatymi, chociażby takimi jak Polska, a krajami rozwijającymi się. Jej mąż kończy doktorat również traktujący o wymianie handlowej z krajami rozwijającymi się. - Co roku, w organizację imprezy włączają się inne osoby, mój mąż i ja jesteśmy trzonem organizującym festiwal. Ogromną rolę odgrywają oborniccy wolontariusze, którzy włączają się w przygotowanie imprezy, poświęcają swój czas i bardzo mocno angażują się w prace. Sami w 2 lub 3 osoby nie ogarnęliśmy tak dużego przedsięwzięcia - zaznacza pani Agnieszka.

Pani Agnieszka wraz z mężem sprowadziła się do Obornik Śląskich 6 lat temu. Jak sami podkreślają, był to ich świadomy wybór, można powiedzieć, że wybrali sobie to miasteczko jako miejsce do życia.Wcześniej mieszkali w Warszawie. - To było dość naturalne, że chcieliśmy, żeby festiwal odbywał się właśnie tutaj. Duże miasta mają zdecydowanie szerszą ofertę kulturalną, a my chcieliśmy pokazać mieszkańcom to, co nas pasjonuje. Dlatego właśnie organizujemy spotkania z reporterami, podróżnikami, osobami, które zajmują się zawodowo krajami rozwijającymi się. Ponieważ na festiwal zjeżdżają osoby z całego kraju, podczas jednego festiwalowego dnia organizujemy zwiedzanie miasta-ogrodu z przewodnikiem, proponujemy gry terenowe na orientację. Chętnie udział biorą w nim nie tylko przyjezdni, ale i oborniczanie. Cieszymy się, że w tym roku wzięło udział w imprezie blisko 400 osób. W porównaniu z poprzednim, kiedy było 250 to spora różnica. Dzięki temu, że coraz więcej osób nas odwiedza, wiemy, że festiwal się podoba - dodaje organizatorka.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do