Reklama

Marek Gołębiewski odkrywa sam siebie

18/10/2013 14:45
Oglądając wystawę obrazów artysty mieliśmy rozdwojone uczucia. Zobaczyliśmy obrazy dawnego Marka, w pasteli, spokojne, urocze, miłe dla oka. A obok widzimy innego Marka i te jego najnowsze obrazy tryskające kolorem, prowokujące, zakryte i odkryte akty kobiece. Wszystkie urocze i wyraziste. Spytaliśmy artystę o przesłanie tak kolorystycznie i tematycznie prezentowanych dzieł. Jego odpowiedź była zwięzła: –Poszukuję nowych form stylu i wyrazu, innego malowania, niż wykonywałem dotąd. Ja jestem od malowania, a nie komentowania swoich dzieł.

Nasze zainteresowanie wystawą rozpoczęło się już w holu budynku. Kolorowe portrety, znanych postaci, ale jakoś inne, jak by przemawiające do nas, z oczyma wpatrzonymi w nas i nasze wnętrze. Albert Einstein całkiem znajomy, wcale nie naukowiec, ale człowiek wielkiego ducha, odważny, mówiący patrz i podziwiaj.

W głównej sali mogliśmy oglądać pejzaże i widoki. Zawsze podziwiałem w obrazach Marka finezję i głębokie oddanie kolorystyki. Zaś w głębi sali wielkie obrazy. To już nowa technika, kolorystyka, tematyka. Akty kobiece prowokują, cieszą widokiem, chowają się pod zasłoną ociekających kolorów. Jedne odkryte, inne schowane za mgiełką kolorów, bądź w cieniu innych barw. Widać w nich poszukiwanie nowych wyrazów sztuki malarskiej, a zarazem zagubienie w kolorystyce.

Marek włożył w każdy z oglądanych obrazów cząstkę swej osobowości. Obecne jego poszukiwania artystyczne zaprezentowane na wystawie pozwalają  oglądać jego warsztat malarski od wewnątrz i od zaraz, w tym jego rozwój i dokonania. Warto już obecnie oglądać to, co wychodzi spod pędzla Marka Gołębiewskiego.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do