Reklama

"Uliczka rodem z PRL-u", propaganda z czasów stalinowskich

12/09/2013 10:08
Zdaniem autorów nibyinterwencyjnego tekstu pt. "Uliczka rodem z PRL-u"  "zbulwersowany trzebniczanin skarży się na stan ulicy Klasztornej, która "wygląda na obskórną" (ortografia wg biuletynu burmistrza! - przyp. red.). Jak wynika z tekstu, trzebniczanin w odwiedził w tej sprawie redakcję biuletynu oraz burmistrza.

Autor nie podaje jednak, kiedy do tych odwiedzin doszło, ani jakie informacje od włodarza gminy oraz jego ludzi uzyskał "trzebniczanin". Burmistrz informuje jednak, że ulica klasztorna jest pod zarządem starostwa powiatowego i że dwukrotnie wysyłał w tej sprawie pisma do Zarządu Powiatu i osobiście do starosty. Pierwszy z nich, z 24 czerwca, jest nawet cytowany w biuletynie: "wzywam do niezwłocznego posprzątania pasa drogowego ulicy Klasztornej, Oleśnickiej i Marcinowskiej w Trzebnicy poprzez pozamiatanie zalegającego po zimie piasku i usunięcie chwastów z nawierzchni ulic i chodników, wykoszenie pasów zieleni oraz wyczyszczenie studzienek burzowych", czytamy w nim m.in. W piśmie nie ma żadnej daty, wskazującej termin wykonania prac, a więc nie jest to nakaz administracyjny.

Ultimatum burmistrza


W biuletynie burmistrza nie ma natomiast wzmianki o drugim piśmie. Jak udało się nam ustalić, zostało ono przekazane do starostwa  23 lipca, a więc przed upływem miesiąca od wysłania pierwszego. Burmistrz wzywa w nim do posprzątania ulic w terminie 7 dni od otrzymania pisma. "W przypadku niezastosowania się do niniejszego wezwania, gmina Trzebnica zleci wykonanie sprzątania zastępczego, obciążając zarządcę ulic wynikłymi kosztami", kończy podpisany pod pismem  Marek Długozima.

Usiłowaliśmy sprawdzić w gminie, czy rzeczywiście starostwo nie odpowiada na korespondencję burmistrza, i  czy w związku z tym zlecono już sprzątanie zastępcze oraz ile ono kosztowało. Chcieliśmy się dowiedzieć także, jak szef samorządu gminnego ocenia stan tych trzech ulic w porównaniu z innymi w mieście.

Gmina nie ma nic do powiedzenia


Gdy udaliśmy się do Urzędu Miejskiego w  czwartkowe południe, nie zastaliśmy burmistrza.  Był "na mieście". O sprawdzenie, czy rzeczywiście ze starostwa nie przyszła odpowiedź poprosiliśmy sekretarza gminy: –  Pismo na pewno przyszło, ale trzeba ustalić kiedy. Sprawdzę to i przekażę panu. Myślę, że odpowiedź będzie do poniedziałku – powiedział nam Daniel Buczak.

Postanowiliśmy więc poczekać na burmistrza. Mieliśmy szczęście, po kilkunastu minutach pojawił się w holu, gdy zbliżył się do sekretariatu podeszliśmy z prośbą o rozmowę. – Proszę się zwrócić na piśmie – powiedział Marek Długozima, po czym zawrócił i poszedł na piętro.

Próbowaliśmy się skontaktować także z autorem tekstu, podpisanym (paj), by dowiedzieć się, czy kontaktował się w tej sprawie ze starostwem, by sprawdzić to o czym pisał. Połączono nas z redaktor naczelną, która – mimo, że przedstawiliśmy sprawę, w jakiej chcemy porozmawiać – nie ujawniła autora tekstu: – Proszę rozmawiać z burmistrzem. Dlaczego pan dzwoni do mnie w takiej sprawie... Piszecie jednostronne artykuły, a mnie chcecie rozliczać... To jest prywatna sprawa autora tekstu, czy kontaktował się ze starostwem. Nie musiał tego robić, bo ma sprawdzone informacje – powiedziała nam Agnieszka Pruszkowska-Jarosz i dodała: - Nie życzę sobie, żeby pan mnie cytował w gazecie. Jeśli pan to zrobi, spotkamy się w sądzie.

Starostwo odpowiada


W starostwie uzyskaliśmy odpowiedzi na zadane pytania: - Drogami zajmuje się podległy starostwu Zarząd Dróg Powiatowych. Pisma, które przyjmowane są w starostwie, przekazuje się do odpowiedniej komórki, a to może powodować opóźnienia – powiedział nam sekretarz powiatu Artur Kania. Dodał, że wskazane ulice posprzątano w dniach 26-31 lipca i zawiadomiono o tym pisemni burmistrza Trzebnicy 2 sierpnia. Pismo zostało wysłane pocztą.

Otrzymaliśmy także pismo, wysłane do urzędu gminy 21 sierpnia, w którym sekretarz Kania informuje  że Zarząd Powiatu 14 sierpnia  zdecydował o wyczyszczeniu studzienek jeszcze w tym roku, "natomiast modernizacja nawierzchni ul. Klasztornej i Oleśnickiej zostanie ujęta we wniosku do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych na 2014 r."

– Wyremontowaliśmy tę drogę od końca ulicy Oleśnickiej do Skarszyna, a planujemy wykonać go dalej do węzła w Łozinie, do końca granic powiatu. Zrobiliśmy tę drogę także w stronę Pasikurowic. To nie jest prawda, że my nie inwestujemy. Inwestujemy w te miejsca, które są najbardziej zniszczone. Ulica Klasztorna nie jest drogą rewelacyjną, ale sukcesywnie ją naprawiamy. Cztery lata temu, przed otwarciem orlika, zbudowaliśmy razem z burmistrzem nowy chodnik. Trzeba też mieć świadomość, że powiat opiekuje się 500 km dróg, podczas gdy gminy  kilkanaście km. Gdy jeszcze otrzymywaliśmy subwencje drogowe, to otrzymywaliśmy na nasze drogi ok. 3 mln zł. W ostatnich dwóch kadencjach wydawaliśmy rocznie ok. 10 mln zł. Samorząd powiatowy nie pobiera podatków lokalnych. Żyje w całości z subwencji lub dotacji, a te są małe. Na naprawę wszystkich powiatowych dróg potrzeba ok. 100 mln zł. Rozpoczęliśmy program powiatowe drogi rozwoju. W br przeznaczyliśmy na remonty dróg 5 mln zł. W  roku przyszłym planowane jest 10 mln zł. Zakładając, że będziemy otrzymywać dotacje unijne, w ciągu 10 lat jesteśmy w stanie przynajmniej odtworzyć infrastrukturę biurową - powiedział nam starosta Robert Adach.

Pytania na piśmie


Ponieważ nie udało nam się uzyskać stanowisk dwóch stron konfliktów, wysłaliśmy do burmistrza Marka Długozimy następujące pytania: "1.  Burmistrz w piśmie TL7021.114.1013-2 z 19 lipca br. wyznaczył siedmiodniowy termin posprzątania ww. ulic. Czy po tym tygodniu sprawdzono wykonanie tej pracy i, czy stwierdzono, że Zarząd Dróg Powiatowych nie wywiązał się z zadania? Jeśli tak, czy zostało zlecone, zgodnie z zapowiedzią, sprzątanie zastępcze?; 2. Czy do gminy wpłynęło pismo Zarządu Dróg Powiatowych nr DTiZP/419/6/13  z dnia 2. 08. 2013 r. informujące, że w dniach 26-31.07.2013 r. zebrano zalegający piasek, usunięto chwasty, wykoszono pasy zieleni oraz wyczyszczono studzienki burzowe? Jeśli tak, czy sprawdzono jakość wykonanych robót?; 3. Czy przeprowadzono sprzątanie zastępcze, jakie?;  4. Czy zdaniem burmistrza stan utrzymania ulicy Klasztornej, Oleśnickiej i Marcinowskiej jest lepszy niż np. ulic Teatralnej, którą jeżdżą samochody dowożące dzieci do Szkoły Podstawowej nr 3 lub Brama Trębaczy, prowadzącej do Rynku – wizytówki miasta?"Czekamy na odpowiedź.

Stan trzebnickich ulic


Przeszliśmy też ulicami, które zdaniem burmistrza "nie są wizytówkami miasta". Piasku pozimowego ani innych śmieci nie było, ale trudno stwierdzić, czy to wynik bieżącego utrzymania, czy sprzątania zastępczego. Również nie udało się nam stwierdzić czy studzienki są niedrożne, bo ostatnie ostatnie opady były raczej nie obfite. Pytaliśmy też przechodniów: – Niech pan lepiej pójdzie na ul. Teatralną. Tamtędy niedługo będą wozić dzieci do szkoły. Nawierzchnia jest w fatalnym stanie. Nawet w miejscach, gdzie w czerwcu łatano dziury, pozostawiono takie szczeliny, że przy pierwszym mrozie zamarznięta woda to wszystko wysadzi. Jestem ciekaw, kto to odbierał - powiedział nam trzebniczanin.

W okolicach ul. Marcinowskiej rozmawialiśmy z mieszkańcami okolicznych domów. - Owszem, jeszcze niedawno było tu pełno piachu, ale chyba więcej go było z pobliskiej budowy niż z posypywania śniegu. My za to mamy problem z Bramą Trębaczy. Teraz, po zamknięciu ul. Daszyńskiego, jest to najwygodniejsza droga dla osób mieszkających w Rynku. Niestety, nie tylko jest brudna i dziurawa, ale jeszcze w dodatku źle oznakowana, bo po przebudowie, która była kilka lat temu, nie zlikwidowano starych znaków.

Z ostatniej chwili


Wczoraj o godz. 11.40 sekretarz Daniel Buczak przesłał nam maila, w którym czytamy: "pismo Zarządu Powiatu Trzebnickiego w sprawie remontu ul. Klasztornej w Trzebnicy (o sygnaturze SP.0022.31.2013) o które Pan pytał wpłynęło do Urzędu Miejskiego w Trzebnicy w dniu 22.08.2013. W tym samym dniu miało miejsce zamknięcie wydania Panoramy Trzebnickiej i przesłanie jej do druku, w związku z czym redakcja Panoramy Trzebnickiej nie miała przed wydaniem ostatniego numeru gazety wiedzy na temat pisma Zarządu Powiatu Trzebnickiego."

W rzeczywistości pytałem – i pokazałem p. Buczakowi kopię – o pismo wysłane z Zarządu Dróg Powiatowych, datowane na 2 sierpnia, o wykonaniu polecenia burmistrza dotyczącego posprzątania ulic.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do