Reklama

Problemy gmin z segregacją

02/09/2013 09:54
Półtora miesiąca po wprowadzeniu nowych zasad gospodarowania odpadami okazało się, że najsłabszym ogniwem systemu są firmy odbierające odpady. Urzędnicy gminni przygotowują się do kontrolowania mieszkańców, którzy za utylizację odpadów przez gminę, płacą z góry ustalone podatki. Jak się okazuje śmieciowy falstart popełniony został na styku gmina - która, przypomnijmy, jest właścicielem odpadów – operator, odpowiedzialny za zagospodarowanie odpadów zebranych selektywnie, czyli surowców wtórnych i wywóz do tzw. ripoku (regionalnej instalacji przetwarzania odpadów zmieszanych) całej reszty.

Władze samorządowe naszych gmin bezradnie rozkładają ręce, tłumacząc, że to "okres rozruchowy" i nie wiadomo ile odpadów zostało posegregowanych już w gospodarstwach domowych i nadaje się do recyklingu – czytaj: do sprzedaży wysegregowanym firmom, a ile trzeba wywieźć do ripoku – i słono za to zapłacić. Tymczasem po sąsiedzku, we Wrocławiu już po pierwszych tygodniach wiadomo, że mieszkańcy segregują prawie dwa razy dokładniej niż przed 1 lipca – ilość odpadów zebranych selektywnie wzrosła z 4,5 do 8 proc. ogólnej masy odpadów. A ponieważ wrocławscy urzędnicy doszli do wniosku, że to mało, posypały się kary... na firmy wywożące odpady: m.in. za przepełniania pojemników na odpady, nieoznakowanie pojemników, nie zabranie tego, co nie zmieściło się do kontenerów i zaśmiecało teren wokół, czy nietrzymanie się harmonogramów wywozu śmieci. W ciągu jednego miesiąca naliczono 450 kar na sumę 350 tys. złotych. A jak sytuacja wygląda w naszym powiecie? Czy firmy, które odbierają odpady dostały kary za nieterminowy wywóz śmieci?

Jak nas informują Czytelnicy mieszkający w różnych gminach powiatu trzebnickiego, prawdziwym problemem jest odbiór odpadów selektywnie zbieranych, czyli np. plastików i papieru. Nie dość, że są odbierane za rzadko, to jeszcze na ogół niezgodnie z harmonogramem. Worki z odpadami leżą po kilka dni, zanim firmy, które wygrały przetargi na odbiór odpadów, zabiorą je spod posesji. Okazuje się, że firmy nie nadążają z ich odbiorem, natomiast w osiedlach budynków wielorodzinnych wokół śmietników tworzą się góry posegregowanych śmieci. Mieszkańcy domów jednorodzinnych mieli też problem z workami na plastiki, papier i szkło, które powinni otrzymywać bezpłatnie.

W Trzebnicy w ciągu półtora dnia odpady zbierane selektywnie "zatkały" gminne punkty selektywnego zbierania odpadów przy ul. Milickiej i na wysypisku w Marcinowie. – Mamy taką ilość śmieci zdatnych do recyklingu, jakiej nikt w Trzebnicy nigdy jeszcze nie widział – powiedział nam jeden z pracowników ZGK "Ergo". Potrzeba kilku dni, by je posegregować i popakować, jednak problemem nie są odpady, które dotarły już do punktów. Firmy nie nadążają z odbiorem śmieci od mieszkańców.

W Trzebnicy


Mieszkańcy informowali nas, że już drugi miesiąc odpady są odbierane z kilkudniowym opóźnieniem. Jak się okazuje operatorzy nie nadążają z ich odbiorem, a w punktach w Marcinowie i przy trzebnickiej oczyszczalni ścieków na ul. Milickiej, tworzą się góry surowców wtórnych.

–  Szacujemy wzrost segregacji u źródła o ponad 100 procent. Te dane mogliśmy policzyć dopiero teraz. Podpisując umowę na odbiór odpadów nie przewidywaliśmy kar za ewentualne spóźnienia. Zamierzamy zwiększyć częstotliwość wywożenia odpadów posegregowanych. Prawdopodobnie do dwóch razy w miesiącu. Oczywiście dotyczy to tylko zabudowy jednorodzinnej. Z osiedli już teraz odpady segregowane zbierane są co dwa tygodnie, a czasami częściej – powiedział nam wiceburmistrz Jerzy Trela.

Kwestię zwiększenia częstotliwości odbierania odpadów wiceburmistrz uzależnił od konsultacji z firmą wywożącą. Jak wyjaśnił, wiąże się to ze zwiększeniem kosztów.

Wydaje się jednak, że takie obawy są bezpodstawne. Po pierwsze, dlatego że firmy nie nadążają z odbiorem odpadów w czasie wyznaczonym harmonogramem, więc w kolejnych dniach i tak są dodatkowe kursy samochodów; po drugie - problem dotyczy odpadów segregowanych, na których owe firmy zamierzają zarobić. W dodatku – ponieważ segregowanie wiąże się także ze zmniejszeniem ciężaru śmieci zmieszanych – firmy zmniejszą liczbę samochodów jeżdżących do ripoku.

– Tak naprawdę w Trzebnicy problem pojawił się dopiero w sierpniu, bo w lipcu pozostały niezebrane śmieci z czerwca, których nie odebrał operator wówczas obsługujący Trzebnicę – powiedział wiceburmistrz i dodał, że w mieście zostanie także zwiększona liczba kontenerów do zbiórki selektywnej tzw. dzwonów.

W lipcu, o czy pisaliśmy, gminni urzędnicy tłumaczyli niewywiezienie odpadów zgodnie z harmonogramem, protestami firm, które brały udział w przetargu na wywóz śmieci. Arbitraż miał spowodować opóźnienie podpisania umowy i rozpoczęcia świadczenia usług. Jedno jest pewne, gmina do tej pory nie nałożyła na firmę żadnej kary, za nieterminowy odbiór śmieci.

Oborniki Śląskie


Najbardziej alarmistyczny sygnał otrzymaliśmy z Obornik Śląskich: –  To, co się dzieje po wejściu w życie nowej ustawy śmieciowej, przechodzi wszelkie pojęcie. Nie dość, że zawiadomienie o płaceniu podatku otrzymaliśmy kilka dni przed terminem wpłaty, a na zawiadomieniu była informacja, że jeśli ktoś się spóźni, to naliczą odsetki za zwłokę, to jeszcze traktują ludzi jak potencjalnych złodziei i robią zdjęcia posegregowanych śmieci – zadzwoniła do nas oburzona oborniczanka.

Naszą Czytelniczkę najbardziej zdenerwował fakt, że pracownicy odbierający odpady, fotografowali worki, które wyłożyła przed domem: – Nie powiedzieli w jakim celu to robią, czy mają pozwolenie. Przecież ja śmieci segreguję. Worki przez kilka dni leżały przed domem, bo nikt ich nie odbierał. Gdy już przyjechali, to z aparatem fotograficznym. Ja nie jestem pewna, czy w ten sposób nie chcieli obfotografować mojego domu...  – Oborniczanka dodała, że zaczęła obserwować tych pracowników i sama im robiła zdjęcia. Jak się okazało, interesowały ich tylko worki stojące koło jej posesji. Sąsiadów nie fotografowali.

Tymczasem mieszkańcy Obornik Śląskich mają problemy z segregowaniem odpadów. Jak się okazało jest ich niemało. Widać to zwłaszcza w pobliżu zabudowy wielorodzinnej, gdzie odpady gromadzone są w dużych pojemnikach. Zapełniają się one w błyskawicznym tempie.

Tak jest w Obornikach Śląskich oraz w Trzebnicy. Mieszkańcy obu gmin mówią zgodnie: - Komuś zabrakło wyobraźni. Wiadomo, że jeżeli się segreguje i do ogólnego kubła nie wrzuca się makulatury, szkła i plastików, to w tym kuble śmieci będzie mniej. Za to więcej będzie w pojemnikach na odpady segregowane. A my na osiedlu mamy dokładnie takie same kubły jak przed epoką segregacji, nie ma więc co się dziwić tej sytuacji – powiedział nam mieszkaniec największego osiedla spółdzielczego w Obornikach Śl., przy ul. Marii Skłodowskiej - Curie.

- Notujemy zwiększoną ogólną ilość odpadów komunalnych. W niektórych wioskach nawet czterokrotnie – powiedziała nam Anita Wudarczyk, kierownik Zakładu Oczyszczania ZGK  w Obornikach Śląskich. Wyjaśniła także, że wprawdzie pracownicy zostali wyposażeni w aparaty fotograficzne, ale zdjęcia są robione tylko w celu ustalenia, gdzie i ile odpadów się produkuje oraz ustalenie odpowiedniego odbioru.

 – Jeszcze jest za wcześnie na podsumowanie. Na razie  wiemy, że mieszkańcy wyrzucali wszystko, co przez lata przechowywali w garażach, piwnicach czy na strychach – powiedział nam Jarosław Kowalik, prezes obornickiego ZGK. – My wozimy według harmonogramu, jaki gmina zażyczyła sobie w przetargu. Poinformowaliśmy już o tym, jak obecnie wygląda sytuacja. Rozmawialiśmy na ten temat z pracownikami urzędu. Teraz czekamy, bo decyzja zależy od gminy. Zastanawialiśmy się nad zwiększeniem ilości pojemników, ale administratorzy twierdzą, że nie ma miejsca. Osobiście uważam, że już dziś można ustalić nowy harmonogram zbiórki:  w domach jednorodzinnych zwiększyć częstotliwość wywożenia śmieci segregowanych - z jego razu w miesiącu na co dwa tygodnie i jednocześnie zmniejszyć częstotliwość wywozu śmieci zmieszanych z raz w tygodniu, na raz na dwa tygodnie, a w blokach wywozić wszystkie odpady co tydzień. Taka propozycja została przekazana gminie i od nich teraz wszystko zależy. Jednak muszę też dodać, że lipiec nie był w kwestii segregowania u źródła miarodajny, raz, że mieszkańcy robili porządki, po drugie, wykonawca nie zdążył na czas wykonać worków i w związku z tym mieszkańcy nie segregowali.

ANB

 Komentarz


Wydaje się, że nowa ustawa śmieciowa zdecydowanie poprawiła świadomość mieszkańców. Po pierwsze śmieci nie lądują już w lasach i rowach, a po drugie prawie wszyscy nauczyliśmy się je segregować. Zamieszanie powstało na styku gmina - spółka odbierająca odpady. Okazało się, że samorządowcy przyjęli błędne założenia i teraz okazuje się, że śmieci posegregowanych jest dużo więcej. Naszym zdaniem nie ma na co czekać, tylko jak najszybciej trzeba zmienić częstotliwość odbioru odpadów, bo inaczej po naszych ulicach będą latały kubki po jogurtach czy papiery, a wtedy cały zapał mieszkańców może pójść na marne.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec gminy Trzebnica - niezalogowany 2013-10-07 18:48:25

    W gminie Trzebnica konsorcjum firm, które wygrało przetarg na wywóz śmieci jest kompletnie nieprzygotowana do realizacji powyższego zadania. Brakuje im sprzętu do wywozu. Odpady selektywne są odbierane przez zwykłą smieciarkę do wywozu odpadów komunalnych zmieszanych, która zgniata wrzucane odpady, by zmniejszyć ich objętość. Co to za segregacja jak worki do których mieszkańcy wrzucają plastiki i drobny złom są zgniatane. Wcześniej firma Wodnik nie miała problemu, by w określonym dniu odbierać odpady selektywne. Teraz firma pierwszego dnia odbiera plastiki, drugiego szkło, a trzeciego makulaturę (brak odpowiedniej ilości sprzętu). Odpady zielone na 6 razy zostały odebrany tylko cztery, z tego trzy razy po moich telefonicznych interwencjach). Do dzisiaj stoją wystawione odpady zielone, które miały być wywiezione w poprzednią środę. Totalny bałagan za kilkukrotnie większą cenę wywozu śmieci.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do