
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy, z możliwości wypowiedzenia się, skorzystali także mieszkańcy. Jako pierwsza, głos zabrała sołtys Zawoni, Monika Jasik, która poruszyła temat zapoczątkowany kilka miesięcy wcześniej, a związany z pomysłem utworzenia spółek wodnych na terenie gminy
Co państwo wywnioskowali z tego spotkania? Czy przystępujemy do tych spółek, czy nie? Bo my nic nie wiemy. Pan Rabiak tłumaczył, że gmina poprzez uchwałę Rady Gminy może przystąpić i wtedy nie muszą przystępować 3 miejscowości (...) To tak wygląda, jakby Pan Rabiak był zaproszony, powiedział swoje i zostało to zamiecione i do widzenia (...) Coraz więcej mieszkańców się buduje, utwardzają drogi. Teraz będziemy mieć w Zawoni kolejny asfalt, kolejną drogę (...) Ja mieszkam na najniższym terenie, mam rów koło siebie, mamy ponad 50 metrów tego rowu i mi nie jest przyjemnie wąchać ten smród, który tam jest. Nie będę zakładać hodowli szczurów, bo wychodzą z tych wszystkich kanałów - poinformowała sołtys Zawoni.
Z tego, co powiedzieli chwilę później radni wynikało, że temat ten w gronie Rady Gminy nie był więcej omawiany.
- Tak, jak mówi sołtys Pęciszowa, jest problem, bo 3 - 4 osoby zadecydują (o przystąpieniu do spółki wodnej - przy. red.), a później nikt nie będzie chciał płacić i będzie problem ze ściągalnością. Jest to realne zagrożenie. Na zebraniu sołtysów będziemy na ten temat rozmawiać (...) Tutaj w Zawoni, tak jak pani powiedziała, jest dużo rowów i myślę, że mieszkańcy chyba nie mieliby nic przeciwko temu. A moim celem jest jednak cały czas skanalizowanie Zawoni i Tarnowca, bo pomimo wyczyszczenia rowów, to będzie w nich płynąc dalej to, co płynie - poinformowała wójt Agnieszka Wersta.
Potrzebę utworzenia spółki wodnej w Budczycach zauważył także sołtys wioski, Mieczysław Gnitecki.:
- Powiem, jak to jest w Budczycach. Tam też jest problem z powodzią, jak są większe opady. Ci, co mają dużo ziemi, to się nie zgadzają na przystąpienie do spółki wodnej, bo będą dużo płacić, a pozostali się zgadzają (...) Ja uważam, że spółka u nas w Budczycach powinna powstać. Problem z powodzią był chyba 3 razy (...) raz tak, że pół Budczyc było zalane. Jak poszedłem do spółek wodnych zobaczyć mapy poniemieckie (...) to w tej chwili tak wygląda, że niektóre cieki wodne są w ogóle zasypane, a na niektórych nawet są domy ustawione (...) Trzeba być mądrym przed szkodą. Uważam, że spółki wodne powinny być obowiązkowe we wszystkich gminach w całej Polsce - poinformował sołtys Gnitecki.
Przypomnijmy, że na sesji w grudniu ubiegłego roku, kierownik Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Trzebnicy Roman Rabiak, zwrócił uwagę zebranych na poważne problemy, z którymi zmagają się mieszkańcy nieskanalizowanej Zawoni:
-W waszej gminie potrzeb jest bardzo dużo (...) Sami Państwo wiecie, że nie macie kanalizacji sanitarnej. Większość mieszkańców spuszcza ścieki do rowów. Te rowy są przeżyźnione (...) w ten sposób rów wymaga ciągłej konserwacji - informował wówczas Roman Rabiak. Część spółek wodnych oprócz wspomnianych prac konserwacyjnych i budowy melioracji wodnych, ma m.in. również za zadanie odprowadzać i oczyszczać ścieki oraz pełnić rolę ochrony przeciwpowodziowej. Jak widać, są to bardzo ważne zadania, które wpływają na bezpieczeństwo i komfort życia mieszkańców. Jedynym "minusem" przystąpienia do spółki wodnej jest konieczność uiszczania przez mieszkańców danych miejscowości regularnych składek.
Wójt Agnieszka Wersta poinformowała, że sprawa zostanie raz jeszcze przedyskutowana podczas zebrania z sołtysami gminy.
Na koniec głos zabrał także sołtys Suchej Wielkiej Krzysztof Waleszczuk, który twierdził, że w jego wiosce od wielu lat nic się nie poprawiło, mimo składnych przez niego formalnych wniosków do gminy:
- Na ostatnim zebraniu wiejskim mieszkańcy kazali mi zapytać się, czy Pani Wójt i Rada Gminy wiedzą, że istnieje taka wioska, jak Sucha Wielka (...) Złożyłem wniosek w tamtym roku do gminy. Nakładki wiadomo, że nie będzie, bo ma być kanalizacja. Przepust w drodze powiatowej - gmina nie chce zrobić, bo to jest w pasie drogowym powiatu, a powiat nie ma pieniędzy. Złożyłem dodatkowo dwa wnioski o utwardzenie drogi przed pierwszym mostem (...) bo jak przyjdzie woda, deszcz, to wody jest po kolana (...) Od 23 lat czekamy na asfalt i nie ma (...) Załatali nie wiem 15, 17 czy 20 dziur i tyle - poinformował sołtys Waleszczuk. Zwrócił również uwagę na inne problemy, w tym sprawę świetlicy w Sędzicach. Był zbulwersowany, że tak nowy obiekt (przypomnijmy, że został oddany do użytku we wrześniu 2010 roku), po niecałych 7 latach użytkowania wymaga kosztownego remontu.
- Zaniedbania stwierdził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. To nie mój wymysł i nie moja wina, że świetlica została wybudowana w nieodpowiednim miejscu i nikt tego nie pilnował przez 7 lat. To jest skandal, prawda? - odpowiedziała radna Anna Szczepańska.
Wójt Wersta zapewniła sołtysa Krzysztofa Waleszczuka, że pamięta o mieszkańcach Suchej Wielkiej:
- Ścinka poboczy będzie, to zrobimy (...) Podjadę też zobaczyć, co się dzieje z tą drogą, którą odgrodził właściciel pałacu (...) Wiemy, że jest Sucha Wielka (...) Macie jeden z najładniejszych placów zabaw, które zrobiliśmy na terenie gminy (...) Jeśli chodzi o drogę powiatową, proszę mi wierzyć, z dyrektorem Kazimierczakiem z Zarządu Dróg Powiatowych i ze Starostą cały czas jesteśmy na linii, bo drogi powiatowe mamy wszystkie fatalne, a przepusty to nam się sypią, ale non stop słyszę, że albo ratują szpital, albo kupują maszynę do porządnego wykoszenia rowów (...) I powiat nie ma na nic pieniędzy - poinformowała wójt Zawoni.
Nawiązując natomiast do tematu świetlicy w Sędzicach, przypomnijmy, że sprawa ta wywołała ogromne kontrowersje - wybudowana 7 lat temu świetlica wiejska już dwa lata później była w dramatycznym stanie technicznym: widoczne były zawilgocenia, odpadające tynki i płytki, pękające ściany, budynek zalewany był wodą a nawet szambem. Mimo trwającej do września 2013 roku gwarancji, wynikającej z umowy z wykonawcą budynku, nikt nie zrobił nic, aby stan budynku poprawić. Zaniechano działań, które mogły uchronić świetlicę od tak fatalnego stanu i wykładania przez gminę ponownie środków finansowych na ten sam cel. Maciej Rataj, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Trzebnicy stwierdził wiele nieprawidłowości w stanie technicznym budynku i nałożył na gminę obowiązek dokonania kapitalnego remontu, na który w tej chwili musiały zostać zabezpieczone pieniądze w wysokości 40 tys. zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nic. Mieszkańcy są podtapiani, a wójt ma to gdzieś. Co miesiąc dostaje 9 500 zł i tylko to ją interesuje. Porozmawia z sołtysami, których jak zwykłe ogłupi bzdurami i na tym się skończy. Sołtysi mówią, że tylko kilka osób przychodzi na zebrania wiejskie. To prawda. Chcę usłyszeć jaką mają wobec tego propozycję.
Radni i wójt powinni zabrać sie do roboty. problemów jest całe mnóstwo.Trzeba rozmawiać i zacząć działać