Pogoda teraz: 15°C | zachmurzenie duże
Reklama
Mieszkańcy stanęli w obronie Art Kawiarni. Władza wycofuje się z pomysłu jej zamknięcia
Najpierw pracownicy otrzymali wypowiedzenia. Potem o sprawie dowiedzieli się znajomi i mieszkańcy. W internecie zrobił się szum. Na trzebnickiej, facebookowej grupie pogaduchy udostępniono do podpisu petycję, a pod postem ludzie zaczęli komentować nowy pomysł trzebnickich władz czyli zamknięcie gminnej Art Kawiarni, która działa w ośrodku kultury.
Mieszkańcy na pomyśle nie zostawili suchej nitki. Padło wiele krytycznych komentarzy:
Marcin Stojak napisał: "Ponad 100 osób podpisało petycję w kilka godzin. Proszę przekazywać i udostępniać link do petycji znajomym, zachęcać do podpisania. To na początek. Oczywiście, że gmina musi oszczędzać, ale z tego co słyszałem, to miejsce mogło by zarabiać więcej. To kwestia ograniczeń nakładanych na Art Kawiarnię. Może warto aby gmina rozważyła "poluzowanie" pewnych restrykcji to miejsce zarobi więcej?"
Odpisała mu Joanna Cisowska:
"Marcin Stojak dokładnie. I przestać reklamować wszystko hasłem "burmistrz Długozima zaprasza". Tak, że nie wiadomo, czy burmistrz będzie na wydarzeniu, w jakim charakterze i finalnie ludzie nie wiedzą, czy na kursach pierwszej pomocy nie będą musieli ćwiczyć na nim jej udzielania, na jakichś wydarzeniach wokalnych słuchać, jak śpiewa piosenkę itp. Niezależnie od tego, czy ktoś lubi burmistrza, czy nie, to jednak na warsztaty czy wystawy chodzi się dużo przyjemniej, gdy nie mają charakteru politycznej agitacji."
Do dyskusji włączył się też Oli Zen, który napisał:
"Szkoda, że nikt nie liczy się z głosem mieszkańców tym bardziej, że pieniądze są, ale priorytetem dla gminy Trzebnica jest:
- wydawanie Panoramy Trzebnickiej i wciskanie jej w każde możliwe miejsce, nie chce nawet myśleć ile kosztuje redagowanie, druk, fotograf, kolportaż...,
- remont Kociaka i jego oświetlenie - w mieście latarnie wyłączone, przejścia dla pieszych niedostatecznie oświetlone a Kociaka widać z kosmosu,
- barierki przy ul. Grota Roweckiego z których śmiało się pół Polski,
- Trzebnicka Galeria przy Urzędzie Miasta - ciekawe ile kosztowała budowa i jej obecne utrzymanie,
- hala widowiskowa za ponad 20 mln., gdzie do tej pory mogliśmy co najwyżej pogłaskać kota... Nie stać gminy na szkołę podstawową z prawdziwego zdarzenia, ale już na halę, która generuje ogromne koszty już tak...,
- ścieżki rowerowe, które okazały się bublem i musiały być poprawiane,
- trzebnickie pomniki: Wyszyńskiego, Wolności - przecież to priorytet wśród inwestycji, nawet domyślam się jaki będzie następny....,
- zakupu nieruchomości od sióstr zakonnych za prawie 8 baniek, komu jak komu, ale siostrom odmówić nie można,
- dworzec autobusowy, którego nikt nie chciał w tym miejscu, ludzie dalej korzystają z tych przystanków na Bochenka tylko teraz pod gołym niebem, bo wiaty zostały im zabrane.
Teraz zabiera się kolejne ważne miejsce na mapie Trzebnicy, WSTYD!"
A Zosia Sadowska poinformowała: "Mamy już blisko 250 głosów. Ale nadal prosimy Was o wsparcie. Warto pokazać, że nam zależy."
O akcji było coraz głośniej. Mieszkańcy rozmawiali miedzy sobą, ale też publicznie. Efekt?
Na grupie ktoś zamieścił odpowiedź burmistrza Marka Długozimy
Inna osoba wkleiła oficjalne stanowisko Art Kawiarni:
Okazało się, że presja społeczna ma sens. Mieszkańcy śmiało mogą gratulować sobie sukcesu, bo jak widać władza, w tym burmistrz, wycofała się z pomysłu. Pozostaje tylko pytanie, czy pracownikom wycofano wypowiedzenia? I co będzie dalej z tym urokliwym miejscem? O kulisach całej sprawy przeczytacie w najbliższym numerze Nowej Gazety Trzebnickiej.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
![Młodzież chce renowacji i rozbudowy skateparku [FILM]](/static/files/thumbs/176/thumb___1723459_1752661542.webp)
Reklama
Wideo NowaGazeta.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czy można poznać koszty jakie genetuje ta kawiarnia? Moze jej utrzymywanie zwyczajnie nie ma sensu? Utrzymanie personelu, przy zapewne skronmych przychodach może się nie opłacać. Czy inne gminy mają przy ośrodkach kultury podobne miejsca?
Jak ktoś już tu wspomniał trzebnicki Aquapark też jest nierentowny, inne spółki i jednostki miasta również a one przecież mają możliwość zarabiania. Panorama Trzebnicka po opłaceniu druku, kolportażu, zatrudnionych w niej kilku pracowników również przynosi zyski ? Czy Muzeum które zatrudnia prezesa pobierającego wynagrodzenie a nie zostało jeszcze otwarte również spełnia swoją funkcję? Lokal w którym mieści się Artkawiarnia nie jest od kogoś dzierżawiony bo to własność Gminy więc duży koszt odpada.Tutaj nakład na działalność od dłuższego czasu został zmniejszany a pracownicy głowili się jak coś zorganizować i przetrwać kolejny miesiąc.
No niestety, jaśnie panujący Dlugozima nie wybacza. Dlatego pracownicy pewnie będą zwolnieni.
Nowym dyrektorem GCKiS został Pan Pancerz ,Pani Marlena została ponownie menadżerem Artkawiarni co nie jest dobrą wiadomością ponieważ dalej będzie kazała pracownikom usuwać pleśń z chleba na tosty i sprzedawać to ludziom.Informacja potwierdzona przez kilka osób które tam pracowały. Jedyną kompetentną na chwilę obecną osobą na to stanowisko jest Pani Stasia która ciężko pracuje.
Potwierdzam pleśń. Nigdy więcej nie mam zamiaru zagościć w tym miejscu. Syn pochorował się po zjedzeniu. Sanepid oczywiście nie zainteresowany sprawa, bo Ups! Jak skontrolować gminę? Na kogo nałożyć mandat?
Władza często się myli i nie ma racji.
Przecież ta kawiarnia nie przynosi zysku jak jest ciepło osoby pracujące tam siedzą na zewnątrz i pykaja w telefon
Jak ktoś już tu wspomniał trzebnicki Aquapark też jest nierentowny, inne spółki i jednostki miasta również a one przecież mają możliwość zarabiania. Panorama Trzebnicka po opłaceniu druku, kolportażu, zatrudnionych w niej kilku pracowników również przynosi zyski ? Czy Muzeum które zatrudnia prezesa pobierającego wynagrodzenie a nie zostało jeszcze otwarte również spełnia swoją funkcję? Lokal w którym mieści się Artkawiarnia nie jest od kogoś dzierżawiony bo to własność Gminy więc duży koszt odpada.Tutaj nakład na działalność od dłuższego czasu został zmniejszany a pracownicy głowili się jak coś zorganizować i przetrwać kolejny miesiąc.
Jeżeli burmistrz deklaruje że nie zamknie Art kawiarni, a ta jest nierentowna, to czy możemy zarzucić mu działanie na niekorzyść miasta i jego mieszkańców, którzy ze swoich podatków utrzymują działalność kawiarenki?
Zebrano 200 głosów wśród rodziny i koleżanek z gminy. Jaki żal… kapitalizm góra! Nie opłaca się prowadzić, zamknąć.
Chcialbym przypomniec ze trzebnicki aquapark tez jest nierentowny. Mimo to ma zarzad z rada nadzorcza ktora jeszcze bardzoej drenuje budzet gminy.
Pewnie! Zamknijmy wszystkie knajpy w miescie. Bądzmy zdziwieni że mlodzież siedzi nad stawami i w parku! O NIE! Pan brmistrz powinien już ustąpić miejsca
Kawiarnie niech będą prywatne. Opłacane z majątku właścicieli a nie podatników. To absurd żeby utrzymywać kawiarnie z podatków. Pokaz mi drugie takie miasteczko ?
Nad stawami to kiedyś mogłeś sobie posiedzieć , odkąd trzebniccy biznesmeni wybudowali osiedle to koniec z przesiadywaniem nad stawami , teraz gorzej jest jak na targowisku!!!!
Super , bardzo dobrze że dyrektorem został Jasiu Pancerz to samorządowiec od czasów szkolnych , całe młode życie poświęcił samorządności Trzebnicy . To skromny człowiek sprawdził się z działalności biegu sylwestrowego, i na pewno do ruiny nie doprowadzi dobrze rozumie społeczność lokalną , z resztą bardzo lubiany przez mieszkańców..
Super , bardzo dobrze że dyrektorem został Jasiu Pancerz to samorządowiec od czasów szkolnych , całe młode życie poświęcił samorządności Trzebnicy . To skromny człowiek sprawdził się z działalności biegu sylwestrowego, i na pewno do ruiny nie doprowadzi dobrze rozumie społeczność lokalną , z resztą bardzo lubiany przez mieszkańców..
A za chwilę znowu będą narzekania: że nic sie w Trzebnicy nie dzieje, że deptak jest martwy, ze wszystko się zamyka. Tymczasem wycofano sie z decyzji o zamknięciu - tez niedobrze. Nieustająca krytyka wszystkiego, najlepiej nic nie robić. Podpisałam tę petycję, choć nie pracują w Art Kawiarni moi znajomi czy rodzina. Podpisałam, bo to miejsce to coś więcej niż kawiarnia. To miejsce dla spoleczności, dla rodzin, dla mlodych rodziców, dla dzieci. Zawsze pozytywnie zaskakiwało gości, przyjezdnych. Ma tam miejsce promocja lokalnych produktow (wino, piwo), ceny sa przystępne, odbywają się tam wydarzenia kulturalne, koncerty (w tym charytatywne), zajęcia dla dzieci. W ostatnim czasie zamknęły się kawiarnie prywatne (nad czym bardzo ubolewam). Cieszę się zatem, że udało się ocalić to miejsce. Miejsce z duszą. Cieszę się, że burmistrz nas wysłuchał, choć zapewne szuka oszczędności. Będę tam bywać więcej, choć nie o rentowność miejsca tu chodzi.
Proszę wybaczyć ale promocja lokalnych produktów piwa/ wina powinna mieć miejsce w trakcie wydarzeń typu „Święto sadów”, „Dożynki” bądź prywatnie poprzez inicjatywy „wspieraj co lokalne”. Absurdem jest, aby za pieniądze podatników sponsorować reklamę producentów, nawet tych lokalnych. Zamiast wydawać pieniądze na wieczną lokalną imprezę za pieniądze podatników, niech miasto zabezpieczy i właściwie doświetli przejścia dla pieszych, których nie widać na niewłaściwie oświetlonych ulicach.
„Przystępne ceny „ bo kupujący nie płacą za czynsz lokalu i wynagrodzenie kelnerek wchodzący w skład ceny produktu. Żadna inna kawiarnia nie przebije się cenowo, bo płaci miliony innych kosztów poza kawałkiem ciasta czy opakowaniem kawy.
Zgadzam się, tam faktycznie różne rzeczy, cichutko, się dzieją. Czesto nieodpłatnie, włączając zaangażowanych trzebniczan (np szachy w poniedziałek dał dzieci). Kawa, lokalne wino czy piwo to dodatki, miłe i ważne. Wolałbym zrezygnować z panoramy, byle zachować to miejsce. Choć pewnie głównej fotografowanej personie ciężko będzie…
Panie Stefanie, miałam na myśli, że te produkty (lokalne wino, piwo rzemieślnicze, jabłka, kawa) są tam dostępne, eksponowane, korzystamy z naszych dóbr. Kupuję tam butelkę lokalnego wina, także na prezent (bo mam taką możliwość, jest dostępność produktu, zauważam go, dowiaduję się w ógole o jego istnieniu!) i wspieram lokalnych producentow = przekłada się to na większe wpływy do budżetu gminy, na pracę dla mieszkanców. I jaka wieczna impreza? Ja przecież płacę za to wino. Ile kosztuje wyeksponowanie produktu, umieszczenie go w ofercie? Czy naprawdę myśli Pan, że jesli nie będzie tego wina w ofercie Art Kawiarni, to z tego będą pieniądze na oświetlenie miejskie?
Właśnie tu tkwi sedno! Pani patrzy tylko na wyeksponowanie produktu i fakt dowiedzenia się o nim, nie patrzy pani na opłaty związane z mediami, wynagrodzeniem itd. Podstawa działaności tego typu miejsc jest rachunek zysków i strat. Jeżeli coś generuje straty, to uczciwie względem podatników (którzy utrzymują miejsca należące do gminy) jest zamknąć takie miejsce albo całkowicie zmienić profil jego działaności.
Nie patrzę jedynie na wyeksponowanie produktu. Odpierałam jedynie zarzut, że zaoszczędzone tutaj pieniądze zapewnią nam oświetlenie na przejściach. Nie ta skala oszczędności. Nie patrzę też wąsko na rachunek zysków i strat ekonomicznych. A jak Pan rozumie zysk? Bo wie Pan - biblioteka na przykład też nie przynosi tak rozumianego zysku. Patrzę szerzej: Art Kawiarnia to "trzecie miejsce" (third palce), gdzie lokalna społecznosc moze się poznać, może odpoczywać, integrowac się, wzmacniac poczucie przynaleznosci do miejsca, gdzie realizuje sie zycie kulturalne, gdzie mają miejsce wydarzenia charytatywne etc. Czy wie Pan, że to jedno z niewieluw Trzebnicy miejsc dostosowanych do osób z niepelnosprawnościami (w pelni prywatne kawiarnie nie podejmą prób dostosowania się, bo, jakby Pan to ujął - nie opłaca się), do potrzeb rodziców z bardzo małymi dziećmi. To nie jest przeliczane na złotowki.
Szpitale które są nierentowne także się zamyka, a chyba przynoszą większa korzyść społeczności niż miejsce do pogaduszek. Ludzie pracujący w nich ratują życie, a nie wychodzą na scenę i pokazują obrazy lokalnych artystów. Sztuka się sama obroni, wystarczy je wywiesić np w ratuszu, centrum kultury. Pieniądze potrzebne są na ważniejsze cele niż miejsce spotkań. Osobiście polecam spacery z koleżankami i wózeczkami. Świetnie wpływa na organizm po okresie ciąży i nie tylko ???? dzieciaczkom wyjście na plac zabaw także się przyda.
Rozumiem że zimą chce Pani iść z dziećmi na plac zabaw? To jedyne miejsce które jest w stanie Pani zaoferować dziecku ?Równiez w tym miejscu o tej porze jest Pani w stanie zorganizować tam koncert charytatywny? W Domu kultury mieści się właśnie ArtKawiarnia i to również odpowiednie miejsce na te obrazy.
W krajach europy zachodniej , do której większość komentatorów aspiruje , to jak najbardziej tego typu miejsca są powszechne .To prastara i b.dobra i zdrowa forma komunikowania się , czy chwila odpoczynku od pracy ,domu .Jak najbardziej takie miejsca powinny być może nie na każdej ulicy ale na pewno kilka w mieście , a bywalcy by szybko ocenili które trzeba zamknąć a które nie.A ta kawiarnia jest w dobrym miejscu.
Dokładnie, ja mieszkałam w kilku krajach Europy i w każdym z nich takie kawiarnie funkcjonowały przy ich ośrodkach kultury lub ośrodkach sportowych należących do miasta. Utrzymywane były z pieniędzy miejskich i ich głównym celem była integracja lokalnej społeczności, imprezy kulturalne i sportowe itp. To funkcjonuje u nich w ten sposób już od kilku lub kilkunastu lat. A co w Trzebnicy ? Tylko wyjście na stawy i plac zabaw na osiedlu
Chciałabym zauważyć, że stan finansów Gminy Trzebnica nieco odbiega od finansów Krajów Zachodniej Europy. Rozumie idee spotkań, integracji, akcji charytatywnych. Chce jedynie zauważyć, że jeżeli Gmina szuka pieniędzy, to powinna zamknąć nierentowne miejsca. Kwesty charytatywne w innych miastach organizowane są przez wolontariuszy i rodziny w szkołach, kościołach, a nie przez pracowników gminy, którymi są panie pracujące w kawiarni. Jako podatnik mam prawo głosu w kwestii wydawanych pieniędzy na „życie towarzyskie” innych ludzi. Wole wspierać lokalnych przedsiębiorców typu place zabaw, restauracje które nie są „sponsorowane” z moich pieniędzy
Rejon stawów niestety poprzez jego zabetonowanie kostką brukową i wybudowanymi jeden przy drugim budynkami stracił swój walor przyrodniczy. Szum spaliny ruch samochodów. Szkoda wielka że tak się stało.
"Chce jedynie zauważyć, że jeżeli Gmina szuka pieniędzy, to powinna zamknąć nierentowne miejsca". Jeśli idzie Pani tokiem takiego myślenia to w takim razie Gmina musi zamknąć Aquapark, Gminny Obiekt Sportowo- Rekreacyjny Squash, Spółkę Gminny Klub Sportowy Polonia Trzebnica, Spółkę Ergo Trzebnica, Spółkę Centrum Medyczne Zdrój, Młodzieżowe Centrum Sportu i Rekreacji oraz wiele wiele innych jednostek ,miejsc które na chwilę obecną są od dłuższego czasu nierentowne. Co nam zostanie ? Jakie miejsca? Tylko te prywatne ? Których wyboru i tak dużego nie ma ? Czy może mamy jeździć do Wrocławia ? Czy może trzeba zmienić władze ?
Proponuje zmienić cenniki we wszystkich wspomnianych spółkach aby stały się rentowne. Ciekawa jestem czy kogoś będzie wtedy stać. Fajnie się rozdaje nieswoje pieniądze i utrzymuje miejsca, które pogłębiają dziurę budżetowa. Ale fakt!