
Na osiedlu przy ul. Marii Leszczyńskiej w Trzebnicy mieszka 40 rodzin. Każda rodzina ma samochód, bywa, ze niejeden. Ulica nie jest szeroka, parkingu dla aut mieszkańców praktycznie nie ma. Jest zatoczka. Jeszcze niedawno parkowało tam 8 aut. Teraz, dzięki pewnym, dla mieszkańców osiedla niezrozumiałych, decyzji urzędników, zniknęły 2 miejsca parkingowe.
Mieszkańcy są zdeterminowani. Będą walczyć o miejsca do parkowania.
[middle1]Cały artykuł ukazał się w ostatnim wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, możesz go przeczytać również online. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...
NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 94% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Obornikach też zmniejszona liczbę parkingów, ale gminy to nie interesuje. Kto pierwszy ten lepszy....
A może wykupić miejsce parkingowe, garaż a nie liczyć że gmina zapewni? Jasne, taniej z pieniędzy gminy (czyli wszystkich mieszkańców Trzebnicy) - ale jest to tak zwane polskie dziadowanie rodem z PRL...
Niestety ale rodem z PRL jest właśnie postawa ludzi z poniemieckiej chałupy aby się za darmo kosztem ludzi, którzy płacili 24 lata temu za udział w wykonaniu nawierzchni ulicy Leszczyńskiej teraz przyłączać darmowym kosztem i likwidując dwa miejsca - tak to jest skandaliczne i faktycznie okropny nawyk ludzi z budynku socjalnego zwanego wspólnotą mieszkaniową.
To nawet nie jest parking, tylko miejsce do zawracania...
I co z tego że poniemiecka chałupa , ale teraz jest polska.....