Reklama

Las Bukowy jest już stary

Wszelkie prace wycinkowe, które są prowadzone na terenie bukowego lasu, zawsze wzbudzają wiele pytań, emocji oraz zaniepokojenia mieszkańców. Wobec tego, z wielką ochotą przystaliśmy na propozycję spotkania na terenie lasu bukowego z przedstawicielami nadleśnictwa: zastępcą nadleśniczego - Marcinem Lipieckim oraz Kamilem Bognerem - leśniczym zajmującym się bezpośrednio trzebnickim lasem.

Starzejący się las

Trzebnicki „Las Bukowy” rozciąga się na powierzchni ponad 50 hektarów. 80 procent drzew stanowią tu buki. Samych tak starych lasów bukowych na obszarze Nadleśnictwa Oborniki Śląskie jest niewiele. Tak naprawdę typowymi zbiorowiskami roślinnymi dla tego regionu na żyznych glebach są drzewostany z głównym udziałem dębu oraz w mniejszym stopniu lipy, grabu czy jaworu.

Jaka jest geneza pochodzenia naszego lasu bukowego?

- Oglądając widokówki z końca XIX i początku XX wieku widać rosnące tu buki, ale wcześniej nie wiemy co tu było. Można poddać w wątpliwość naturalne pochodzenie tego lasu. Wcześniej mógł być tu las, ale niekoniecznie z takim składem gatunkowym i dominującym udziałem buka. Warto zdać sobie sprawę, że drzewa widoczne na starych zdjęciach, które wówczas miały ponad 100 lat, już nie istnieją. „Wiek rębności" dla buka, czyli czas osiągania przez ten gatunek „celu gospodarowania”, niejako swojego optimum, wyznaczony jest w Nadleśnictwie Oborniki Śląskie na 120 lat. W „Lesie Bukowym” wiek większości dużych drzew przekracza 140 lat. Te drzewa są już o całe pokolenie starsze, niż wskazuje na to „wiek rębności”. Inaczej mówiąc las doszedł do takiego wieku, że powinniśmy zastępować stare pokolenie drzew już zamierających - nowym. Nic w przyrodzie nie jest wieczne i kiedyś musi dojść do przemiany pokoleń. Wspaniale, gdyby w tym lesie rosły drzewa w różnym wieku. Wtedy najstarsze, najbardziej osłabione i chorujące drzewa ustępowałyby miejsca drzewom nieco młodszym, ale zdrowszym i odporniejszym. Wówczas cały proces przemiany pokoleń odbywałby się w sposób płynny i niemal niezauważony. Najstarsze drzewo, które swoje życie kończyłoby na skutek działania sił przyrody lub też zostało w sposób kontrolowany wycięte przez człowieka, ustępowałoby miejsca niewiele młodszemu. Tak też będzie w „Lesie Bukowym”, pod warunkiem, że już teraz zadbamy o młodsze pokolenia, stwarzając im właściwe warunki do wzrostu. Mamy do czynienia w tym lesie z konkretną sytuacją, gdzie drzewa wiekowe i zamierające zajmują znacznie większy areał, niż drzewa dojrzałe, ale w średnim dla buka wieku. Sporo z kolei jest niewielkich jeszcze osobników, których w naturalny sposób przybywa wraz z ustępowaniem najstarszych drzew. Obserwując te procesy musimy nasze działania w sposób optymalny dostosować do wciąż zmieniających się uwarunkowań i upływającego nieubłaganie czasu - informuje Marcin Lipiecki.

Stare drzewa są bardziej podatne na wszelkie uszkodzenia, trudniej się dostosowują do zmian klimatycznych - jak informuje leśniczy Kamil Bogner , dodając, że dodatkowo buk jest drzewem, które ma cienką korę, a co za tym idzie, jest bardzo wrażliwy na wysokie i niskie temperatury.

- To gatunek klimatu mocno umiarkowanego i morskiego – bardziej wilgotnego. Tak naprawdę, las bukowy znajduje się tu u nas, na granicy swojego naturalnego zasięgu występowania. Buk lepsze warunki wzrostu znajduje na północnym zachodzie Europy, gdzie klimat jest łagodniejszy i bardziej wilgotny. W Polsce najlepiej czuje się na Pomorzu, gdzie jest wyraźniejszy wpływ morskiego klimatu. Na naszym terenie ten klimat jest, co prawda, stosunkowo łagodny, ale na przestrzeni ostatnich stu lat zdarzały się ciężkie zimy i te drzewa przemarzały. Przemarzanie powoduje, że dochodzi do uszkodzeń w komórkach drewna wewnątrz pnia. Tworzy się wówczas tzw. "fałszywa twardziel", która z biegiem lat przekształca się w tzw. "zgniliznę miękką", co prowadzi do tego, że drzewo nie tylko robi się puste w środku, ale gniją też systemy korzeniowe - informuje Marcin Lipiecki pokazując pień dużego, powalonego buka, na którego przekroju widać jasne plamy, które są właśnie tą "fałszywą twardzielą".

Podobnie niszczące działanie mają wysokie temperatury, z którymi mamy do czynienia w ostatnich latach. Jeżeli z jakiegoś powodu buk zostanie odsłonięty od strony największej ekspozycji słonecznej, to słońce może go sparzyć. Powstają wówczas tzw. "zgorzele słoneczne" - kora odpada, a drzewo po pewnym czasie usycha. Kora dla drzewa jest tym czym skóra dla człowieka. Jeśli dochodzi to jej skaleczenia, łatwiej o różne infekcje.

- Trzeba zaznaczyć, że to dzieje się w niemal całym kompleksie tutejszego lasu. Ten las osiąga już kres swojego wieku i powoli zaczyna zamierać - wyjaśnia Kamil Bogner.

Nowe pokolenie

Czy Trzebnicki Las Bukowy jest więc skazany na wymarcie?

- Niesamowite jest to, jak przyroda daje sobie w takich sytuacjach radę. Drzewa, które zaczynają zamierać, równocześnie zaczynają dawać duży opad nasion, by przekazać geny i zachować ciągłość lasu. Las sam się regeneruje i to widać po ilości tych młodych buków wkoło - mówi leśniczy trzebnickiego lasu, wskazując na gęste "krzaki" pod sędziwym bukiem.

Zdaniem pracowników nadleśnictwa, podstawowym pytaniem jest, w jaki sposób traktować to starsze pokolenie drzew trzebnickiego lasu.

- Tu mamy problem z pogodzeniem wszystkich funkcji relatywnie niewielkiego fragmentu lasu, jakim jest trzebnicki Las Bukowy. Pełni on funkcje krajobrazowe, turystyczne, rekreacyjne, ekologiczne, ochronne, są też miejsca kultu religijnego. My mamy świadomość tego wszystkiego, ale mamy też świadomość tego, jak należy zatroszczyć się o to miejsce w sposób racjonalny i planowy, dbając w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo ludzi tu przebywających, ale i stawiając na młode pokolenie - uzupełnia Marcin Lipiecki.

- Szczęściem dla trzebnickiego lasu jest fakt, że buk bardzo ładnie odnowił się naturalnie i naszą rolą jest to, żeby zadbać przede wszystkim o to młode pokolenie, wiedząc, że to starsze już tak naprawdę swoją rolę spełniło. Teraz trzeba metodą małych kroków stopniowo usuwać te stare i często niebezpieczne drzewa, dając miejsce młodemu pokoleniu - dodaje Kamil Bogner, który nie ma wątpliwości, że stopniowe wycinanie starych, schorowanych drzew jest niezbędne, by młodsze drzewa miały szanse na rozwój. Drzewa rosnące w zbyt wielkim zagęszczeniu będą rosły tylko do góry zamiast rozrastać się proporcjonalnie na boki. Będą zbyt cienkie i przy pierwszym śniegu, czy silnym wietrze będą się przewracały. Należy dbać o zachowanie odpowiedniej proporcji wysokości do grubości młodych drzew.

- Te stare drzewa wyglądają monumentalnie, ale często są to takie kolosy na glinianych nogach. Są potężne, ale ostatnie wiatry pokazały, że ich stabilność jest niewielka. Nawet niewielkie wiatry mogą w przyszłości powodować ich łamanie i wywracanie, a przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. rozwijające się przez dziesięciolecia zgnilizny wewnątrz pni i zamieranie systemów korzeniowych - dodaje zastępca nadleśniczego.

Zachowanie ciągłości lasu

Jako przykład udanych działań tego typu w naszym lesie, trzebnicki leśniczy, podaje obszar lasu za Kościołkiem Leśnym, gdzie prace były prowadzone w 2018 roku. Była tam przeprowadzana tzw. "planowa rębnia" zgodnie z zatwierdzonym przez Ministra Środowiska planem dla tego lasu. Najpierw zostało wyciętych część starych najsłabszych drzew, blokujących dostęp do światła i wody rosnącemu pod nim młodemu pokoleniu lasu. Następnie młode buki, które tam rosły, również zostały przerzedzone w ramach tzw. „czyszczeń”. Usuwa się wtedy drzewa najmniej wartościowe, rosnące za gęsto, konkurujące ze sobą nadmiernie o przestrzeń, światło, wodę, czy składniki pokarmowe.

- Tam widać, jak ten "nowy las" pod spodem się odnawia - zapewnia Kamil Bogner dodając, że nie da się zastąpić drzewa kolejnym, dopóki to stare zajmuje dany areał i nie ustąpi w sposób sztuczny lub naturalny. Tego typu prace wyprzedzają naturalny proces "wydzielania się drzew", żeby nie dopuścić do sytuacji, gdy zacznie się łamać i przewracać wiele starych drzew w jednym czasie, powodując duże straty.

Część powalonych drzew zostaje tam gdzie pada, szczególnie jeśli nie stwarza to żadnego zagrożenia, a drzewo jest puste w środku., gdyż jak tłumaczy Marcin Lipiecki:

- Cechą lasu, w odróżnieniu od parków, powinno być miejsce dla takich "złomów" obrośniętych grzybami rozkładającymi drewno. Daje to możliwość zachowania ciągu przepływu materii, gdzie nie tylko opad liści użyźnia glebę pod rosnącymi drzewami, ale również rozkładające się drewno, które poza tym jest siedliskiem różnych rzadkich owadów. Usuwając to wszystko pozbawialibyśmy możliwości rozwoju wielu gatunków żyjących w takich warunkach. Inaczej mówiąc zubożalibyśmy złożone środowisko leśne, na które składają się nie tylko drzewa i inne rośliny, ale też wiele gatunków, których na co dzień nie wszyscy dostrzegają.

Zostawiane są też niektóre stojące drzewa, jeżeli nie stwarzają zagrożenia, a mają dziuple, czyli są siedliskiem zwierząt, czy ptaków. Czasem są to nawet same złamane i pozbawione koron pnie z dziuplami. Są to tzw. drzewa ekologiczne, bo bardzo zależy nam jako leśnikom, aby las ten, pomimo jego lokalizacji w obrębie miasta, był lasem jak najbardziej zbliżonym do naturalnego – oczywiście uwzględniając wszystkie aspekty związane z tym miejscem i szukając kompromisu pomiędzy oczekiwaniami różnych osób co do tego miejsca.

- Obserwujemy na bieżąco te procesy, które się tu dzieją. Widzimy bardzo ładne naturalne odnowienia, w różnym stadium i różnym wieku i wiemy, że kiedyś one docelowo zastąpią te stare drzewa. Te grube drzewa mają jeszcze do spełnienia swoją rolę, oby stały jak najdłużej, ale musimy się też liczyć z tym, że niestety one wieczne nie będą. Nie chcemy myśleć tylko o tym co tu i teraz, ale też o kolejnych pokoleniach. Zarówno o kolejnych pokoleniach „Lasu Bukowego”, jak i kolejnych pokoleniach trzebniczan, którym ten las będzie służył. Z lasem jest tak, że pewnych rzeczy nie da się nadrobić w krótkim czasie. Jest to praca rozłożona na szereg dziesięcioleci - podsumowuje Marcin Lipiecki.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do