Reklama

Ktoś próbuje zastraszyć świadków i ofiary molestowania w szpitalu?

Komentarze szkalujące świadków oraz ofiary molestowania, zamieszczono na facebookowej stronie naszej gazety. Co ciekawe, te same wpisy publikowano też pod innymi postami, które nie były związane ze sprawą. Wszystkie łączy jedno. Fejkowe konto i rozległa wiedza na temat sprawy. To może wskazywać, że posty zamieszcza osoba związana ze szpitalem.

W zeszłym tygodniu wspólnie z Gazetą Wyborczą opisaliśmy drastyczne wydarzenia z trzebnickiego szpitala. Nasi rozmówcy powiedzieli nam, że byli świadkami lub sami doświadczyli molestowania i niestosownego zachowania, ze strony jednego z pracowników. Kobiety, o bulwersującej sprawie informowali swoich przełożonych, ale ich zdaniem, sprawę próbowano “zamieść pod dywan”, a w pewnym momencie poszkodowane pracownice były nawet szykanowane. Dyrekcja potwierdziła, że zna sprawę i dodała, że wspomniany mężczyzna już nie pracuje w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura i niewykluczone, że lada moment może postawić zarzuty osobom, które dopuściły się przestępstwa. 



Tymczasem, po publikacji artykułu, na stronie facebookowej naszej gazety, osoba o nicku “Anna Leśna” zaczęła wstawiać komentarze. Szybko okazało się, że to fikcyjny - fejkowy profil, który został zapewne do tego celu założony. Osoba ukrywająca się za wspomnianym pseudonimem, usiłowała podważać, to o czym mówili nam pracownicy szpitala. Po treści komentarzy nietrudno się domyśleć, że jest to prawdopodobnie obecny lub były pracownik szpitala. Komentarze mają jeden cel. Chodzi o dyskredytowanie i zastraszanie ofiar i świadków. Krąg osób, które mogły zamieścić te posty nie jest duży. Hejterkę czy hejtera zdradza rozległa znajomość tematu.

Co istotne, w zamieszczonych komentarzach podaje kłamstwa na temat jednej z osób, twierdząc np. że w swoim gabinecie dokonuje niezgodnych z prawem zabiegów, co oczywiście jest nieprawdą. Chodzi o to, aby zdyskredytować w oczach mieszkańców jej działalność, a w rzeczywistości chce ją zastraszyć i zmusić do wycofania zeznań z prokuratury. Wiemy też, że kobieta dostawała już wcześniej anonimy wysłane do jej domu. Nasyłano też na jej gabinet różne kontrole, które nie wykazały nieprawidłowości. Anonimy zaczęły przychodzić w marcu, czyli kilka dni po naszej rozmowie z dyrektorem szpitala. 

Jakby tego było mało, hejterka/hejter próbuje też zdyskredytować lekarza, który stanął w obronie kobiet. Okazuje się też, że te same komentarze zamieszcza pod postami, które nawet nie są związane ze sprawą szpitala. 

Komu tak bardzo zależy na ukręceniu śledztwa? Komu zależy na tym, aby świadkowie lub ofiary przestępstwa, wycofały swoje zeznania? Możemy się tylko domyślać. 

Wiemy, że poszkodowani próbę zastraszania zgłoszą do prokuratury, która prowadzi postępowanie o molestowanie w miejscu pracy. Jest szansa, że śledczy ustalą, kto kryje się za pseudonimem “Anna Leśna”.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 18/06/2025 16:48
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Dno - niezalogowany 2025-06-18 05:27:01

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    e_m_p_t_y_2_2_2 2025-06-18 16:29:43

    Pan/Pani Leśna swoimi działaniami doskonale obrazuje panującą w szpitalu sytuację. Racja jest tylko po jednej stronie, nikt nie ma prawa głosu, my się nie mylimy i stoimy ponad prawem. A jak ktoś nam coś zarzuci lub zwróci nam uwagę, że to co robimy jest złe, to nazwiemy go kłamcą i zniszczymy życie. Mam nadzieję, że Pan redaktor Ryba, dotrzyma słowa i zgłosi sprawę organom ścigania.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do