
W środę, inspektor dyżurny Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu przyjął zgłoszenie. Informacja pochodziła od Kierownika Nadzoru Wodnego w Miliczu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie i dotyczyła zanieczyszczenia rzeki Barycz na odcinku pomiędzy Jazem Bolko, a mostem w miejscowości Wróbliniec w gminie Milicz. Czy skażenie zagrozi gminie Żmigród?
Podczas przeprowadzonego rozpoznania stwierdzono, że zanieczyszczenie dotyczy odcinka Baryczy od Raszyc w gminie Odolanów do Jazu Bolko w pobliżu miejscowości Nowe Grodzisko leżącej na terenie gminy Milicz.W trakcie oględzin inspektorzy WIOŚ wykonali pomiary sondą, na postawie których stwierdzono bardzo niskie stężenie tlenu w wodzie. Pobrano również próbki, które zostały przekazane do Centralnego Laboratorium Badawczego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Oddział we Wrocławiu w celu oznaczenia BZT5 (wskaźnik określający zapotrzebowanie na tlen niezbędny do utlenienia związków organicznych zawartych w wodzie lub ściekach, proces biochemicznego utleniania najintensywniej przebiega w okresie pierwszych pięciu dni, 5 oznacza tu liczbę dni), ChZT (chemiczne zapotrzebowanie tlenu, wskaźnik ilości zanieczyszczeń wód i ścieków), zawiesin ogólnych oraz związków azotu i fosforu.
Na podstawie podjętych działań stwierdzono, że źródło zanieczyszczenia prawdopodobnie znajduje się na terenie gminy Odolanów. Wszelkie ustalenia przekazano do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Delegatury w Kaliszu, posiadającego kompetencje do podjęcia działań kontrolnych na terenie województwa wielkopolskiego. Informacje te otrzymali również: Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu, Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, Główny Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu oraz Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Powiadomiona została też policja i straż pożarna.
Komunikat RZGW we Wrocławiu:
Apelujemy o powstrzymanie się od przeprowadzania spływów kajakowych, łowienia ryb oraz wszelkiej aktywności nad rzeką. Prosimy o rozsądne zachowania w trosce o zdrowie swoje i najbliższych.
Pracownicy Wód Polskich po otrzymaniu zgłoszenia 1 lipca w godzinach porannych natychmiast poinformowali odpowiedzialne służby, między innymi takie, jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Policję i Straż Pożarną, a następnie udali się na wizję w terenie. W sobotę, 4 lipca, odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w Miliczu w formie konferencji video, w której uczestniczyli Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, Straż Pożarna w Miliczu, Komenda Powiatowa Policji w Miliczu, burmistrz gminy Milicz oraz nasi przedstawiciele Wód Polskich w Lesznie.
Wszystkie terenowe służby Wód Polskich są w stanie gotowości i monitorują sytuację na rzece. Obecnie trwają badania jakości wody wykonywane przez WIOŚ. Jeszcze raz apelujemy: nie korzystajcie z wody Baryczy!
Komunikat RZGW we Wrocławiu:
We wtorek, 7 lipca, na miejscu odbyła się kolejna wizytacja terenowa przedstawicieli Wód Polskich, między innymi z osobistym udziałem Dyrektora RZGW we Wrocławiu - Mariusza Przybylskiego oraz Dyrekcji Zarządu Zlewni w Lesznie, na której obszarze administracyjnym znajduje się rzeka Barycz. Odbywające się codziennie wizje terenowe, prowadzone przez pracowników ZZ w Lesznie i NW w Miliczu potwierdzają, że polepszyły się warunki tlenowe i przejrzystość w rzece, w której widać pływający narybek - prognozy na poprawę jakości wody są więc obecnie bardziej optymistyczne niż jeszcze kilka dni temu.
Komunikat RZGW we Wrocławiu:
Wody Polskie otrzymały na piśmie informację z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu Delegatura w Kaliszu, że w związku ze stwierdzonym zanieczyszczeniem zarówno wody Baryczy, jak i jej dopływów na terenie gminy Odolanów (Kuroch, Złotnica, Olszówka) są systematycznie badane od 1 lipca i badania te będą kontynuowane. Wstępne wyniki próbek pobranych przez WIOŚ wskazują, że źródłem głównego zanieczyszczenia wody są tereny rolnicze pomiędzy Kurochem, Baryczą i Złotnicą, na których stwierdzono rozmyte z powodu intensywnych opadów deszczu pryzmy nawozów naturalnych. Możliwe są także inne źródła zanieczyszczeń, których inspektorzy WIOŚ nadal poszukują.
Dolina Baryczy to nie tylko jeden z najpiękniejszych zakątków naszego kraju, to również tereny bardzo ważne dla środowiska naturalnego. Na terenach położonych pomiędzy Żmigrodem, a Przygodzicami w 1996 r. utworzony został Park Krajobrazowy Dolina Baryczy. Część doliny objęta jest siecią Natura 2000. Znajdują się tu ostoje ptaków wodno-błotnych największe i najważniejsze w Europie. Na tym terenie leżą również Stawy Milickie - kompleks stawów rybnych założony przez cystersów w XIII w., będący największym w Europie ośrodkiem hodowli karpia oraz największym w Polsce rezerwatem przyrodniczym i jednym z cenniejszych ośrodków ornitologicznych w Europie. Towarzysząca stawom infrastruktura - jazy, kanały i przepusty - stanowi unikatowy zabytek techniki. Ten cud przyrody po części leży w granicach naszego powiatu w gminie Żmigród.
- U nas nie ma takiego zagrożenia jakie było na poziomie Milicza - powiedział w poniedziałek Robert Lewandowski, Burmistrz Żmigrodu.- Nie mamy niepokojących sygnałów dotyczących śnięcia ryb. Wiemy oczywiście, że zdarzenie miało miejsce, ale u nas nie jest aż tak źle.
W okolicach Milicza niestety wiele ryb zginęło. Na wodzie unosiła się czarna śmierdząca plama wyraźnie świadcząca o zanieczyszczeniu Baryczy. Pomiary tlenu wykazały, że woda jest go prawie zupełnie pozbawiona. Pod uwagę brane były dwie przyczyny skażenia: pryzmy nawozów organicznych i azotowych zgromadzonych na polach w Wielkopolsce lub ścieki z chlewni z okolic Odolanowa.
Nasza redakcja również zadała pytania dotyczące rodzaju zanieczyszczeń i podjętych środków. Wysłaliśmy e-maile do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Natychmiast odpowiedziała Anna Tarka z RZGW:
- Wciąż czekamy na wyniki badań. Nasze służby są w pogotowiu od środy. Cały czas monitorujemy sytuację. W sobotę w okolicach miejscowości Wąsosz były zanieczyszczenia, ale były one bardziej rozrzedzone. Jeszcze nie wiemy skąd się one wzięły. Możemy tutaj hipotetyzować, ale póki nie mamy badań - nic nie możemy zrobić. Najgorsza sytuacja była w środę w okolicach Jazu Bolków. Dzisiaj to jest rozrzedzone, ale musimy dowiedzieć się skąd te zanieczyszczenia pochodzą.
W środę rano wyników badań jeszcze nie opublikowano. Podobno ich nie ma. Służby uspokajają, że sytuacja się normalizuje. Dlaczego jednak obserwacje ludzi są inne? Na facebooku pojawiają się wpisy dramatyczne:
"...Gigantyczne skażenie zabiło wszystkie ryby, powoduje niespotykany smród i degradacje ekosystemu. Tlenu już w rzece nie ma. Rzeka jest martwa.
I co? I nic. Zaczęło się 30 czerwca, a do dziś nie jest znana przyczyna skażenia. Nie ma wyników laboratoryjnych próbek pobranych tydzień temu przez inspekcje ochrony środowiska. Rządowe „Wody Polskie” milczą..." (fragm. wpisu)
"Umarła Rzeka Barycz.
A wraz z nią wszystkie organizmy wodne (i nie tylko), co oznacza załamanie tamtejszego ekosystemu również dla licznych populacji ptaków i innych zwierząt związanych z doliną rzeki..."
Piotr Lech, Burmistrz Milicza opublikował we wtorek wyniki badania wody zlecone przez gminę. W próbkach znaleziono bakterie Escherichia coli i paciorkowców kałowych. Escherichia coli, czyli pałeczka okrężnicy jest bakterią powszechnie występującą w środowisku. Pytanie brzmi, czy w Baryczy jest szczep patologiczny, szkodliwy dla organizmów żywych. Paciorkowiec kałowy także może powodować zagrażające życiu zakażenia.
Pozostaje mieć nadzieję, że Barycz poradzi sobie z zanieczyszczeniem i przyroda będzie mogła dalej bujnie kwitnąć w jej dolinie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie