Kilka minut przed jedenastą, we wtorkowe przedpołudnie 18 listopada, na jednej z lokalnych dróg gminy Żmigród, uwagę patrolu drogówki przykuł fiat, który zamiast jechać prostą linią, jechał zygzakiem, raz po raz zahaczając o linię krawędziową.
Mundurowi włączyli sygnały i dali kierowcy jasny sygnał do zatrzymania. Gdy funkcjonariusze podeszli do auta, cała sytuacja wyjaśniła się w jednej sekundzie. Z wnętrza fiata buchnęła woń alkoholu tak intensywna, jakby ktoś przed chwilą rozlał tam zawartość butelki. Za kierownicą siedział 41-letni mieszkaniec naszego powiatu, który z trudem formułował odpowiedzi.
Badanie trzeźwości nie pozostawiło miejsca na wątpliwości — alkomat wskazał 2 promile alkoholu. Mężczyzna natychmiast pożegnał się z kluczykami, dokumentem uprawniającym do jazdy i z perspektywą szybkiego powrotu na drogę. Fiat trafił na policyjny parking. Teraz o dalszym losie kierowcy zdecyduje sąd.
Warto pamiętać, że prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości to przestępstwo, za które można trafić za kratki nawet na 3 lata. Do tego sąd obligatoryjnie orzeka co najmniej 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, a także nakłada świadczenie pieniężne — minimum 5 tysięcy złotych, choć kwota ta może wynieść nawet 60 tysięcy. Fot.: KPP w Trzebnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie