Reklama

Jakich specjalistów potrzeba najbardziej?

30/09/2017 14:30

Powiatowy Urząd Pracy w Trzebnicy zebrał dane dotyczące tego, w jakich zawodach najłatwiej znaleźć pracę, a w których pracowników jest znacznie więcej niż ofert. Na jakie zawody warto stawiać, bo najłatwiej o pracę?


Specjaliści podzielili zawody na trzy grupy: zawody deficytowe – to takie zawody, na które istnieje na rynku pracy wyższe zapotrzebowanie niż liczba bezrobotnych w danym zawodzie; zawody nadwyżkowe - to takie zawody, na które istnieje na rynku pracy niższe zapotrzebowanie niż liczba bezrobotnych w danym zawodzie i zawody zrównoważone - to takie zawody, na które na rynku pracy występuje zapotrzebowanie zbliżone do liczby bezrobotnych w danym zawodzie.



Dane, które udostępnił Powiatowy Urząd Pracy w Trzebnicy dotyczą 2016 roku. I tak, najwięcej "wyrejestrowań" z PUP odnotowano w 2016 roku w takich zawodach jak: sprzedawcy sklepowi (ekspedienci) – 414, ślusarze i pokrewni - 160, mechanicy pojazdów samochodowych - 152, średni personel do spraw statystyki i dziedzin pokrewnych - 117, stolarze meblowi i pokrewni - 108, murarze i pokrewni - 99, kucharze - 91, monterzy maszyn i urządzeń mechanicznych - 88 oraz piekarze, cukiernicy i pokrewni – 87.

Kto jest najbardziej poszukiwany?


Z danych PUP-u wynika, że jest kilkanaście zawodów, na które jest ogromny popyt i własnie w tych zawodach brakuje rąk do pracy. Zawodami deficytowymi są: szklarze, specjaliści do spraw sieci komputerowych, robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy gdzie indziej niesklasyfikowani, kierownicy do spraw finansowych, operatorzy maszyn do produkcji wyrobów papierniczych, specjaliści do spraw baz danych i sieci komputerowych gdzie indziej niesklasyfikowani, monterzy i konserwatorzy instalacji klimatyzacyjnych i chłodniczych, lektorzy języków obcych zawód deficytowy, projektanci grafiki i multimediów, pomocniczy personel medyczny, operatorzy innych maszyn i urządzeń przetwórczych gdzie indziej niesklasyfikowani, tynkarze i pokrewni, analitycy systemów komputerowych i programiści gdzie indziej niesklasyfikowani, opiekunowie dziecięcy, sortowacze odpadów, betoniarze, betoniarze zbrojarze i pokrewni, kierowcy samochodów ciężarowych, kierownicy do spraw logistyki i dziedzin pokrewnych, spawacze i pokrewni.
Oczywiście fakt, że osoby wykonujące powyższe zawody są najbardziej poszukiwani wcale nie znaczy, że zarabiają oni najlepiej na rynku pracy. Po prostu ludzi o tych specjalnościach obecnie potrzeba najwięcej.

Na rynku pracy jest ich za dużo


Problem ze znalezieniem pracy mogą mieć fachowcy, których wymieniamy w tym miejscu. To właśnie zawody nadwyżkowe w naszym powiecie: szyldziarze, grawerzy i zdobnicy ceramiki, szkła i pokrewni, kosmetyczki i pokrewne, operatorzy maszyn i urządzeń do obróbki drewna, elektromechanicy i elektromonterzy, malarze budowlani i pokrewni, robotnicy wykonujący prace proste w budownictwie drogowym, wodnym i pokrewni, barmani, operatorzy maszyn i urządzeń do produkcji wyrobów spożywczych i pokrewni, nauczyciele szkół podstawowych zawód maksymalnie nadwyżkowy, technicy rolnictwa i pokrewni, rolnicy produkcji roślinnej i zwierzęcej, fotografowie, pracownicy opieki osobistej w ochronie zdrowia i pokrewni gdzie indziej niesklasyfikowani, architekci, bibliotekoznawcy, jubilerzy i złotnicy, a także specjaliści zarządzania informacją.
Jak się okazuje, jedynym zawodem zrównoważonym są inżynierowie mechanicy.
Z danych, które zawarto w zestawieniu wynika, że pracodawcy na naszym terenie chcą utrzymać aktualny poziom zatrudnienia, a wielu z nich chce zatrudnić więcej osób niż w 2016 roku.
Takie informacje na temat zawodów, w których brakuje pracowników, są szczególnie ważne dla młodych ludzi, którzy planują dopiero swoją przyszłość i jeszcze zdobywają wykształcenie. Mówi się, że w całym kraju brakuje kierowców największych samochodów, bo aby zdobyć uprawnienia trzeba nie tylko mieć predyspozycje, ale i sporo pieniędzy na kursy i egzaminy. Z zestawienia jasno wynika, że w powiecie potrzeba pracowników z konkretnymi umiejętnościami, z zakresu prac budowlanych czy grafików. Najtrudniej pracę jest znaleźć bibliotekoznawcom, architektom, jubilerom czy nauczycielom. Czy warto kształcić się w tych kierunkach? Panuje ogólne przekonanie, że jeśli ktoś jest naprawdę dobry w tym co robi, bez problemu znajdzie pracę. Warto śledzić wszystkie ogłoszenia, bo to właśnie z nich możemy się dowiedzieć, na kogo pracodawcy czekają z otwartymi ramionami.
Dane pochodzą z dokumentu: Raport z monitoringu zawodów deficytowych i nadwyżkowych za 2016 rok dla powiatu trzebnickiego.
 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do