
Niestety nie udało nam się skontaktować z osobą, która poinformowała nas o rannym zwierzęciu. Próbowaliśmy dowiedzieć się o dokładne miejsce jego pobytu, chcieliśmy dopytać czy gdzieś dodatkowo zostało zgłoszone, że dzikie zwierze jest ranne czy udało się zorganizować pomoc. Niestety nikt nie odpowiedział na nasze zapytania.
Otrzymaliśmy tylko kolejną wiadomość na
anonimowy formularz kontaktowy:
Natura porządkuje populację, wśród dzikich zwierząt rzecz jasna...hm co do ludzi można znaleźć podobieństwa...
"Póki dobrze, póki człek za zwierzem idzie,
Źle kiedy zwierz człowieka szuka"...
Czytelniczka
W związku z tym, że temat wydał nam się bardzo ważny, postanowiliśmy sprawdzić gdzie szukać pomocy, gdy widzimy ranne i cierpiące dzikie zwierzę. Do kogo dzwonić, kogo powiadomić.
Te wszystkie wiadomości już w kolejnym numerze
NOWej gazety trzebnickiej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie