Reklama

"Grzegorz" przeszedł przez powiat

02/11/2017 08:30

Zerwane linie energetyczne, powalone drzewa, brak prądu i internetu - to bilans orkanu Grzegorz, który w ostatni weekend przeszedł nam naszym powiatem.


Zapowiadało się bardzo groźnie - już od piątku służby informowały o tym, że w weekend nad powiat trzebnicki dotrze orkan o sympatycznym imieniu - Grzegorz. Jak się okazało, Grzegorz nie był tak bardzo groźny i silny jak Ksawery, który w połowie sierpnia zniszczył wiele drzew w parkach, lasach - szczególnie w Bagnie, pozrywał linie energetyczne. Tym razem nie wiało z tak wielką siłą, ale... Grzegorz i tak spowodował wiele strat.



Jak powiedział nam Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków, w zeszłym tygodniu z prośbą o interwencję dzwoniono do nich 42 razy, z czego Grzegorz odpowiedzialny był za 33 zgłoszenia.
- W sumie mieliśmy około 25 zdarzeń związanych z usuwaniem powalonych drzew i konarów. Aż 6 razy interweniowaliśmy w związku z pozrywanymi liniami energetycznymi. W dwóch budynkach gospodarczych, które nie były użytkowane, wiatr poderwał daszki - mówi Dariusz Zajączkowski. Jak dodaje, pierwsze zgłoszenia związane ze skutkami silnego wiatru docierały do strażaków od 25 października. - Pierwszą miejscowością dotkniętą przez "Grzegorza" była Niezgoda. Od 28 października interweniowaliśmy także w Siemianicach, Psarach, Osolinie. Ale sobota była tylko preludium dla niedzieli, bo 29 października interweniowaliśmy ponownie w Niezgodzie, w Suchej Wielkiej, Trzebnicy, Korzeńsku, Węglewie, Bychowie - te wszystkie zgłoszenia dostaliśmy w niedzielę pomiędzy 6 a 7 rano. Potem sygnały z prośbami o interwencje docierały do nas ze Żmigrodu, Trzebnicy, Kliszkowic, Sulisławic, Obornik Śl., Złotowa, Pęciszowa, Kuźniczyska, Kosinowa, Skokowej, Tarnowca, Zawoni, Rudzie Żmigrodzkiej, Kliszkowicach. Widać, że największe szkody wiatr wyrządził w gminach Trzebnica, Żmigród i Oborniki Śl., a najsłabiej wiało na południu powiatu - podaje strażak.
Również nasi czytelnicy wysłali nam wiele informacji i zdjęć dotyczących wichury.

Łukasz Woźniak napisał na naszym profilu facebookowym, że w Zawoni koło kościoła na parkingu powaliła się gałąź oraz pospadały dachówki z kościoła, a Jurek Janik, że pierwsze skutki wichury były na Wrocławskiej pod Pafawagiem, gdzie przewróciły się dwa Świerki na drogę wyjazdowa do Wrocławia.
Dariusz Zajączkowski podał natomiast, że już w tym miesiącu, ilość interwencji strażaków zrównała się z liczbą działań w całym zeszłym roku. Do różnych zdarzeń strażacy wyjeżdżali już 1200 razy.
 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do