
Choć wiercenia trwają od kilku dni, a burmistrz już informował o kolejnych głębokościach, w pobliżu wiertni nagle rozpoczęły się wykopy. Czytelnicy mówią, że wykonawca dopiero robi wykop pod podziemny zbiornik, który był obowiązkowy dla tej inwestycji.
Trwa poszukiwanie wód geotermalnych w Trzebnicy. Wykonany zostanie jeden odwiert badawczy na głębokość 3000 metrów, który sprawdzi, czy w tym miejscu są źródła geotermalne i to w takiej ilości, aby można je było wykorzystać do ogrzewania budynków. Na razie wszystko to przypuszczenia, oparta jedynie na badaniach i projektach. Wykonanie odwiertu pochłonie ponad 21 mln zł. Za wszystko płaci NFOŚiGW, a wykonawcą jest firma Algeo, która wygrała przetarg.
Okoliczni mieszkańcy od początku zgłaszają problemy i twierdzą, że wykonawca, choć miał zamontować odpowiednie ekrany akustyczne, postawił jedynie ich "imitację" i to tylko z jednej strony. Teraz okazało się, że wystąpił problem ze zbiornikami na tak zwaną płuczkę i odpady, które powstają podczas wiercenie. Mieszkańcy zauważyli, że przy wiertni ustawiono metalowe zbiorniki, a zgodnie ze specyfikacją przetargową, powinny być bezpieczne i szczelne zbiorniki, wkopane w ziemię.
Pojechaliśmy na miejsce 4 czerwca, aby z drona zobaczyć jak to wyglada. Faktycznie przy wiertni stały zbiorniki z bliżej nieokreśloną substancją. Do NFOŚIGW wysłaliśmy zapytania o to, czy nastąpiła zmiana i czy fundusz wyrażał na to zgodę. Przy okazji zapytaliśmy czy gmina otrzymała już pierwszą transzę pieniędzy. Na odpowiedź czekamy.
Tymczasem mieszkańcy we wtorek, 10 czerwca poinformowali nas, że przy wiertni ruszył ogromny wykop. Ponownie pojechaliśmy na miejsce z dronem. Z góry dokładnie widać co się dzieje przy placu budowy. I faktycznie po jednej stronie, przy przepompowni trwają ogromne prace ziemne. Jest koparka i ciężarówki, które wywożą jej nadmiar. Wszystko wygląda więc na to, że wykonawca zaczął realizować, to do czego zobowiązał się w przetargu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie