Reklama

Dwie kolizje w jednym miejscu

10/11/2017 10:28

W czwartek 2 listopada, o godz. 19.20 dostali wezwanie na drogę w Raszowie, gdzie dachowało auto osobowe. Kiedy dojechali, na miejscu byli już policjanci. Strażacy pomagali oświetlić miejsce zdarzenia agregatem prądotwórczym. Ta akcja trwała blisko 40 minut, a pracowało przy niej 3 strażaków.



Zaledwie pół godziny później, na tej samej drodze doszło do kolejnego zdarzenia. Około 200 metrów od miejsca poprzedniej kolizji, dachowało kolejne auto. Tym razem był to seat toledo. Dwie osoby, które jechały autem wydostały się z niego o własnych siłach, nie uskarżały się na ból. Ponieważ auto stało poza jezdnią, strażacy zabezpieczyli miejsce, odłączyli akumulatory i odjechali.
Obie sprawy policjanci potraktowali jako kolizje.
Ta akcja trwała blisko godzinę, ale brało w niej udział 10 strażaków.
 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gipsiarz - niezalogowany 2017-11-12 14:41:04

    Chyba kupię sobie agregat prądotwórczy i oświetlę sobie nim mieszkanie, po co mi tak jakieś żarówki. Nie ma jak agregat :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do