
W sklepach pojawiły się produkty związane ze świętami Bożego Narodzenia. Czy to, że tak wcześnie już znajdują się w sprzedaży, to profanacja świąt, czy może to dobrze, bo ktoś zakupy robi już teraz. O ile zakupy na dzień Świętego Mikołaja już może niektórzy robią, to stroiki świąteczne, lampki i temu podobna galanteria, używana podczas świąt Bożego Narodzenia, też już jest w sklepach. Nie przeszkadza Wam to, jest to dla Was obojętne, a może jesteście temu przeciwni?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Święta dawno przestały być przeżyciem duchowym. Jest to obecnie wyłącznie zjawisko komercyjne. Na świętach zarabia się pieniądze. Dlatego sprzedaż przedświąteczna i poświąteczna została tak bardzo rozciągnięta. Proponuję rozciągnąć okres przedświąteczny i poświąteczny na cały rok.
A kiedy te święta były przeżyciem duchowym? Większości zawsze chodziło tylko o to, żeby się nażreć i nachlać, pochwalić przed członkami rodziny suto zastawionym stołem i nowo zakupionymi rzeczami oraz pójść do kościoła na pasterkę, „bo tak trzeba”. Owszem, na świętach zarabia się pieniądze, ale przecież na prawie wszystkim zarabia się pieniądze. Księża też zarabiają na ślubach czy pogrzebach, a podczas kolędy chętnie przyjmą od swoich parafian koperty wypełnione banknotami. A skoro już mowa o księżach, warto przytoczyć bardzo mądre słowa Tadeusza Kościuszki: „Księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu. Będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań”.
Współcześni ludzie, mówiąc kolokwialnie, mają dużo na głowie, a co za tym idzie – mają o wiele mniej czasu niż kiedyś. Nic zatem dziwnego, że ktoś robi niektóre zakupy na święta już teraz. Kto w ogóle może pomyśleć, że zapewnienie ludziom dostępności świątecznych artykułów z wyprzedzeniem może być jakąś profanacją. Chyba tylko jakiś religijny fanatyk z tzw. zabitej deskami wiochy. Ludziom nie dogodzisz, puste półki – źle, pełne półki – też źle. Uważam, że jak komuś się to nie podoba, to niech kupuje wszystko naraz tuż przed świętami, a jak ktoś chce, to niech robi część zakupów na święta już teraz, co zresztą jest rozsądniejsze, bo lepiej rozłożyć zakupy w czasie. A tak w ogóle, to lepiej nie ulegać temu świątecznemu szaleństwu i tej świątecznej histerii.