Reklama

Czy możemy czuć się bezpiecznie? Jak przygotowane są samorządy na wypadek zagrożenia?

W czwartek, 13 listopada na wrocławskim lotnisku odbył się XII Dolnośląski Kongres Samorządowy. I może nie odbiłby się on szerokim echem, gdyby nie fakt, że poruszano na nim bardzo aktualne tematy, które związane są z naszym bezpieczeństwem. A jak wiadomo, zagrożenie jest ogromne, bo tuż za wschodnią granicą trwa wojna. 

Już na samym początku zauważyliśmy, że zainteresowanie jest ogromne. Udało nam się zauważyć, wielu samorządowców z naszego powiatu. Była starosta Małgorzata Matusiak, burmistrz Żmigrodu Robert Lewandowski, wiceburmistrz gminy Oborniki Śląskie Hubert Ozimina oraz silna delegacja z Wiszni Małej z wójtem Jakubem Bronowickim, wicewójtem Jarosławem Głowackim i przewodniczącą rady Małgorzatą Ottenbreit.

Widzieliśmy też radnego powiatu Roberta Adacha, a także nowego radnego gminy Trzebnica Marcina Raczyńskiego. Była również sekretarz gminy Prusice Iwona Kurowska, a także radny sejmiku Marek Łapiński, który jak się później okazało, brał udział w panelu dyskusyjnym. Nie widzieliśmy nikogo z gminy Zawonia czy gminy Trzebnica, ale być może to tylko przeoczenie, bo uczestników było bardzo dużo.

Na kongresie, oprócz dolnośląskiego marszałka Pawła Gancarza czy wicemarszałka Michała Rado oraz wojewody Anny Żabskiej gościł też Minister Obrony, wicepremier Władysław Kosiniak - Kamysz, który opowiedział o naszym przygotowaniu do zagrożeń i o tym ile jeszcze musimy zrobić.



Jak zauważył, od wielu miesięcy mamy próby walki hybrydowej i to na wielu polach. Nad nasze terytorium wlatywały drony, były podpalenia, ale najwięcej jest ataków cybernetycznych. Wrogowie specjalizują się też w dezinformacji. Powstają różne fejkowe konta, które mają skłócać Polaków i rozsiewać nieprawdziwe treści, na które nabierają się nawet politycy. 

Usłyszeliśmy, że gminy dostały już pierwsze transze pieniędzy i właśnie dokonują zakupów. Można jednak odnieść wrażenie, że odbywa się to dość chaotycznie, bez specjalnego planu, bo nawet krótki termin na wydatki i zorganizowanie przetargów (do końca tego roku), wskazuje, że jest to robione, nagle i bez jakiegoś specjalnego planu.


Minister zapewniał jednak, że służby są cały czas w gotowości. Dodawał, że armia cały czas jest dozbrajana, a właśnie ruszył program powszechnego przeszkolenia i każdy, kto jest chętny może takie szkolenie np. z nauki posługiwania się bronią, odbyć. 

Mieszkańcy miast i miasteczek wiedzą jednak, że sprawa bezpieczeństwa nie jest taka oczywista. W wielu miejscowościach nie ma ani jednego schronu, a władze gmin nawet nie poinformowały mieszkańców, co mają robić na wypadek zagrożenia. A właśnie brak odpowiednich informacji może spowodować ogromny chaos, gdyby faktycznie doszło do zagrożenia.


Jak wskazał jeden z ekspertów gdyby doszło do działań wojennych w Polsce, to musimy pamiętać, że nagle możemy stracić dostęp do energii. A to oznacza, że przestaną działać telefony czy internet. Stracimy dostęp do wody i ogrzewania.
O tym mało się mówi, ale powstaje pytanie, czy mieszkańcy będą umieli odróżnić jakiekolwiek sygnały dźwiękowe, które w takiej sytuacji mogą być emitowane za pomocą innych urządzeń. 

Więcej o samym kongresie przeczytacie w NOWej Gazecie Trzebnickiej

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 17/11/2025 14:11
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    MS - niezalogowany 2025-11-17 20:08:54

    jak zwykle więcej piany niż konkretnych działań. Proszę się przejść do UM Trzebnica i zapytać : 1. gdzie jest awaryjny zwykły kran z wodą na terenie Trzebnicy czynny 24/h gdy nagle się okaże, że nie ma prądu bo jakiś ruski bandyta uszkodził transformatory...albo co gorsza zatruł wodę w sieci 2. w Trzebnicy jest kilkanaście przepompowni wody - ile z nich ma sprawne agregaty na wypadek braku prądu ? 3. gdzie w Trzebnicy jest awaryjny punkt z prądem aby móc naładować telefony, radia...itp 4. gdzie w Trzebnicy jest punkt informacyjny gdzie otrzymać żywność w razie godziny W ? itp, itp to są podstawowe pytania...i nie trzeba tu jakichś wielkich programów rządowych, to powinni zabezpieczyć ludzie w UM, którym społeczeństwo za to płaci

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do