
W czwartek 22 lutego przed południem do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła mieszkanka naszego powiatu z prośbą o odnalezienie syna. Powiedziała, że wybiegł on z domu w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego i ma podejrzenie, że może odebrać sobie życie. Policjanci zaczęli go szukać, sprawdzając drogi, okoliczne miejscowości, przystanki autobusowe i pustostany. Bezskutecznie. Jednak dowiedzieli się, że może przebywać w jednym z mieszkań we Wrocławiu. Policjant pełniący tego dnia służbę na stanowisku kierowania trzebnickiej komendy skontaktował się więc z dyżurnym komisariatu Wrocław-Psie Pole. Ten z kolei wysłał patrol pod ustalony adres. Znaleźli go tam. Żył. Jednak powiedział, że miał myśli samobójcze i tego dnia podjął już jedną nieskuteczną próbę odebrania sobie życia.
Już po wszystkim matka mężczyzny skierowała przysłała do dolnośląskiej policji maila z podziękowaniami: „Funkcjonariusze, którzy brali udział w poszukiwaniach, stanęli na wysokości zadania. Byli bardzo zaangażowani. Widać było, że bardzo im zależy na znalezieniu mojego dziecka.”
Policja apeluje, że jeśli widzimy, iż ktoś z naszych bliskich jest przygnębiony, zapytajmy, jak możemy mu pomóc, okażmy mu troskę i zainteresowanie. Traktujmy poważnie wszystkie nasze obserwacje i nie zostawiajmy osoby w kryzysie samej. Jeśli dzieje się coś bardzo niepokojącego i domyślamy się, że życie takiej osoby może być zagrożone, zadzwońmy pod numer alarmowy 112.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I co? Policja znowu udaremniła samobojstwo i teraz jest jednak super? Długosz, sprawiedliwość cie dopadnie
No chyba logiczne,że prawidłowe działania się chwali, a bezprawne gani. Szkoda, że tych drugich jest znacznie więcej.