
Po ostatnich ulewach, realizowany II etap budowy na popularnym Kociaku niemal został zatopiony. Radni pytali burmistrza, kto poniesie koszty…
Rewitalizacja Kociej Góry ma swoich zwolenników, ale i wielu przeciwników. Jakie są ich argumenty, o tym za chwilę. Przypomnijmy, że pierwszy etap rewitalizacji realizowany był w 2018 r. Inwestycja kosztowała Gminę Trzebnica około 1,5 mln zł. Wykonawcą była firma Brukpol. Powstała ścieżka edukacyjna z tablicami i punkty odpoczynku. Oznakowano teren, na którym archeolodzy odnaleźli ślady Homo Erectusa sprzed 500 tys. lat. Potem okazało się, że wiele rzeczy zostało zrobionych niezgodnie z projektem i prawem budowlanym. Musiały zostać poprawione, co kosztowało Gminę kolejne niemałe pieniądze.
[middle1]Obecnie trwają prace II etapu rewitalizacji. Ich koszt to kolejne 1,5 mln zł. W ramach tego etapu ma powstać tzw. duża pętla, która wydłuży tereny spacerowe i odsłoni panoramę miasta. Prace wykonują firmy EKOLAS II z Przygodzic i BRUKPOL ze Strzelec Wielkich. Pierwsza z nich wykona oświetlenie i monitoring, do zadań drugiej należy budowa ścieżki, przystanków i placów oraz zagospodarowanie zieleni. Docelowo ma tam również stanąć wieża widokowa i kawiarnia.
Tymczasem ostatnia ulewa zrobiła na realizowanej budowie prawdziwe spustoszenie. Radni pytają, dyskutują też mieszkańcy, a co na to władza?
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 79% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Popularna Kocia Góra powinna zachować w największym stopniu swój naturalny charakter i urok a nie być betonowana, brukowana itp.
Popularna Kocia Góra powinna zachować w największym stopniu swój naturalny charakter i urok a nie być betonowana, brukowana itp.
Podwórko przedszkola płynie, Orlik płynie, stadion płynie, potok po trzebnickich ulicach płynie. Teraz płynąć będzie również kociak i wybudowane przez Burmistrza ścieżki. Woda w naszej Trzebnicy płynie, tylko wciąż nie ta termalna której szukają za grube miliony. Oj odpłynął też już nam Butmistrz ze swoimi pomysłami...
Szkoda że zaczynają od ścieżek a nie samej wieży. Wieża przyciągała by turystów piękną panoramą wzgórz trzebnickich... same ścieżki mogą spowodować, że zamiast turystów przyciągną jedynie lokalnych wielbicieli trunków różnych... co będzie kolejno powodować niszczenie zamiast rozwój.
Pytanie też czy jest to najlepsze miejsce na punkt widokowy z wieżą... może lepiej wieżę postawić w jej historycznym miejscu za lasem bukowym... najlepiej rekonstruując jej historyczny wygląd?
Wszystko bez logiki i sensu.