Reklama

Bomba w "Jedynce"? Nie, kolejny głupi dowcip

W czwartek, 24 września Szkoła Podstawowa Nr 1 im. księcia Henryka Brodatego przeżyła alarm bombowy. Nie po raz pierwszy. Informacje o podłożeniu ładunku nie są w naszym mieście czymś nowym. Ktoś się bawi i nie myśli o ogromnych kosztach akcji i ewentualnych zagrożeniach wynikających z zaangażowania wszystkich służb w jednym miejscu.

W czwartek, 24 września Szkoła Podstawowa Nr 1 im. księcia Henryka Brodatego przeżyła alarm bombowy. Kolejny. 

[PAYWALL]

- O mailu informującym o podłożeniu ładunku zostaliśmy powiadomieni przez Szkołę Podstawową nr 1- informuje Daria Szydłowska, oficer prasowy trzebnickiej KPP.- Kiedy nasi funkcjonariusze dojechali na miejsce, dzieci i młodzież już byli wyprowadzeni na zewnątrz. Ewakuację przeprowadziła bardzo sprawnie szkoła. Cała akcja również przebiegała bardzo sprawnie i szybko. Budynek został sprawdzony przez policjanta mającego specjalne przeszkolenie. Funkcjonariusz nie znalazł żadnych niebezpiecznych substancji, które zagrażałyby wybuchem. Alarm był fałszywy. Obecnie Wydział Kryminalny prowadzi postępowanie celem wykrycia sprawcy. 

Daria Szydłowska dodaje też, że takie "zabawy" są nie tylko niestosowne, ale i niebezpieczne. Dezorganizują prace placówki, której alarm dotyczy, wymagają przeprowadzenia ewakuacji (bo w przypadku wystraszonych dzieci i zdenerwowanej młodzieży trudne może być dopilnowanie, aby nie wydarzył się np. upadek). Alarm angażuje wszystkie służby, które jadą do tej konkretnej placówki, a jeżeli wydarzy się coś w innym miejscu, to może dojść do sytuacji, kiedy dyspozytor nie będzie mógł wysłać patrolu, bo wszyscy są zajęci. Takie akcje są również bardzo kosztowne. Kto na to zapłaci? Ano, zapewne podatnicy, czyli my wszyscy. Chwila czyjejś zabawy może kosztować życie pacjenta, do którego nie dojedzie zespół medyczny, bo karetka stoi pod szkołą. 

- Zgłoszenie dotyczyło podłożenia ładunku wybuchowego chemicznego- mówi Konrad Cisek, z-ca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Trzebnicy.- Do akcji w szkole nr 1 skierowane zostały, zgodnie  2 jednostki strażaków. Na miejscu była już policja, zostało powiadomione także pogotowie. Straż pożarna jest w takich przypadkach do pomocy policji. To policja kieruje akcją, przeszukuje budynek i ewentualnie podejmuje decyzję o ewakuacji. Jednak w tym przypadku ewakuacja została bardzo sprawnie przeprowadzona przez szkołę przed dotarciem na miejsce służb. Z Centralnego Biura Śledczego dostaliśmy informację, że wiadomość o ładunku jest niewiarygodna. Po sprawdzeniu przez policję zakończono akcję. Ładunku nie znaleziono.

Ktoś się wygłupiał, a straż pożarna została postawiona na baczność, jak się okazało niepotrzebnie.  W tym samym czasie wpłynęło zgłoszenie o płonącym drzewie i dyżurny już miał problem, bo musiał znaleźć wolną jednostkę. 

Informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego nie jest w Trzebnicy czymś nowym. Zdarzały się takie przypadki, również w tej szkole. Dla zgłaszającego jest to może zabawne, ale tylko dla niego. Takie zabawy powinny być surowo karane.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do