
Burmistrz Marek Długozima z pomocą swoich radnych zlikwidował wiaty przystankowe przy ul. Bochenka. Efekt? Ludzie mokną na deszczu. Tymczasem jedna z wiat została zamontowana na parkingu między urzędem, a Lewiatanem. W pandemii znajdował się tam automat do wydawania maseczek. Dzisiaj po urządzeniu nie ma już ani śladu. Za to została wiata, jako pomnik doskonałych pomysłów burmistrza. A może Czytelnicy podpowiedzą władzy, jak zagospodarować wiatę, bo jak widać urzędnikom pomysłów brak?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nic nowego. Kuriozum ciąg dalszy.
Palarnia, tu możesz spokojnie zapalić papierosa .Takich powinno być wiecej...ok