Reklama

Czekali 8 godzin ze zmarłą na przyjazd lekarza

21/05/2018 07:41

Z prośbą o interwencję zgłosiła się do nas osoba z Niemiec, która zderzyła się z polską rzeczywistością. - To jest historia, która nie możne obejść się bez rozgłosu. Jak można pozwolić, żeby zmarła osoba leżała w domu tyle czasu bez wystawienia aktu zgonu? Nawet zwierzęta nie zasługują na takie traktowanie - mówi przyjaciółka zmarłej osoby i dodaje, że lekarze odmawiali przyjazdu do zmarłej osoby, uzasadniając swoje postępowanie tym, ze "pani Wiesława nie była ich pacjentką”, co nie jest prawdą, bo leczyła się u nich prywatnie. Poza tym, to chyba jest ich obowiązek przyjechać i wystawić kartę zgonu. 


Pani Heckel Wasyliki mieszka w Niemczech. W Obornikach Śl. miała bliską przyjaciółkę, Wiesławę. Oborniczanka chorowała, miała opiekunkę, która doglądała czy niczego jej nie brakuje. Pani Wiesława była już słaba, potrzebowała ciągłej opieki. Przyjaciółka z zagranicy kontaktowała się z chorą. Któregoś dnia zadzwonił jej telefon. To była opiekunka. Wiesia jest zimna...

Reklama

- Kazałam iść opiekunce do przychodni po lekarza, żeby wystawił akt zgonu i wtedy zaczęły się problemy. W przychodni odmówiono przyjazdu. - relacjonuje Pani Heckel.




Kto i w jakim czasie powinien wystawić akt zgonu? Jaki jest czas na wystawienie zgonu?



Całą historię znajdziesz w aktualnym numerze NOWej gazety trzebnickiej lub e-wydaniu, które kupisz tutaj


 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama