Reklama

Wyglądało groźnie

10/01/2013 09:56
Samochód leżał na boku od strony kierowcy, tuż za zjazdem na obwodnicę Trzebnicy. Niektórzy z kierowców mijający wrak zatrzymywali się, aby sprawdzić czy nikogo nie ma w środku i czy przypadkiem nie trzeba wezwać pomocy, ponieważ w okolicy nie było żadnych służb. Kiedy zadzwoniliśmy na trzebnicką komendę, okazało się, funkcjonariusze byli już na miejscu zdarzenia.

- Policjanci zostali powiadomieni o leżącym poza drogą samochodzie i pojechali sprawdzić co się stało. Ustalili właściciela pojazdu. Okazało się, że kierowca jadący tym samochodem najprawdopodobniej wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem. Musiał wypaść z drogi i ponad barierkami wypadł z drogi. Najprawdopodobniej kierowca sam, o własnych siłach wydostał się z auta. Policja nie może zakwalifikować tego zdarzenia ani jako wypadek, bo aby można było mówić o wypadku jego ofiara musi przebywać w szpitalu przynajmniej 7 dni, ani też jako kolizji.

Tylko kierowca i auto ponieśli "straty", a właściciel zobowiązał się, że na własną rękę usunie wrak. Policjanci stwierdzili też, że auto nie zagraża bezpieczeństwu na drodze zgodzili się, że właściciel sam je usunie - poinformowała Iwona Mazur, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do